Stać się naprawdę sobą

Piątek II tyg. adwentu, liturgia słowa: Iz 48,17–19; Mt 11,16–19

O gdybyś zważał na me przykazania, stałby się twój pokój jak rzeka, a sprawiedliwość twoja jak morskie fale (Iz 48,18).

O gdybyś zważał: czyli gdybyś słuchał i przyjmował słowo, zakorzeniłbyś się prawdziwie w Bogu, czyli w tym, który Jest, trwałbyś w pokoju, a raczej żyłbyś w pokoju, którego nikt i nic nie byłoby ci w stanie zabrać.

Od słuchania rozpoczyna się spotkanie z prawdą. Ale jak słuchać? Na czym polega słuchanie? To sztuka. Ewangelia mówi o różnorodnym przemawianiu Boga: przez Jana Chrzciciela inaczej, przez Jezusa z Nazaretu inaczej, choć obaj głosili prawdziwe słowo Boga. Jednak nie zewnętrzny kształt słowa rozstrzyga o jego Bożym źródle. Aby usłyszeć głos Boga, trzeba przyjąć go otwartym uchem serca, czyli sumieniem. Trzeba się zdecydować na słuchanie swojego sumienia. To jest podstawowa i zasadnicza decyzja, która otwiera prawdziwą historię spotkania z Bogiem.

Dzieci z dzisiejszej Ewangelii nie podejmują wezwania do zabawy, noszą w sobie jakieś pretensje i żale, szukają „dziury w całym”. Wielu tak robi przez całe życie. Aby jednak utrzymać swój brak zdecydowania, wewnętrznie go usprawiedliwiają – na przykład przez pretensje do innych. Ale czas ucieka, a wraz z nim okazja do podjęcia życia. Można w ten sposób przespać swoją najlepszą szansę na to, aby stać się naprawdę sobą.

Włodzimierz Zatorski OSB

Fragment książki „Rozważania liturgiczne na każdy dzień”, t. 1, Tyniec 2010. Zapraszamy do zapoznania się z ofertą Wydawnictwa Benedyktynów Tyniec.

Bierz i czytaj! – archiwum komentarzy benedyktyńskich

Zobacz także