Czytania na Dzień Niepodległości

Oczywiście nie ma żadnych specjalnych czytań na Święto Niepodległości. Dziś w liturgii przypada wspomnienie obowiązkowe św. Marcina. Obchód w tej randze umożliwia specjalne dobranie czytań na Mszy św. za Ojczyznę.

Jednak przypadające na dziś czytania (ze środy XXXII tygodnia w ciągu roku) są jakby specjalnie dobrane na dzisiejszy dzień. Pierwsze czytanie (Mdr 6,1-11) to przestroga dla rządzących: „Nakłońcie ucha, wy, co nad wieloma panujecie i chlubicie się mnogością narodów, bo od Pana otrzymaliście władzę, od Najwyższego panowanie: On zbada uczynki wasze i zamysły wasze rozsądzi. Będąc bowiem sługami Jego królestwa, nie sądziliście uczciwie aniście prawa nie przestrzegali, aniście poszli za wolą Boga, przeto groźnie i rychło natrze On na was, będzie bowiem sąd surowy nad panującymi. Najmniejszy znajdzie litościwe przebaczenie, ale mocnych czeka mocna kara. (…) Do was więc zwracam się, władcy, byście się nauczyli mądrości i nie upadli”.

Tutaj właściwie nie potrzeba żadnego komentarza – tak w oczywisty sposób da się zastosować to czytanie do przypadającego święta. A czy da się zastosować również dzisiejszą Ewangelię (Łk 17,11-19)? Ewangelia mówi o uzdrowieniu dziesięciu trędowatych i o wdzięczności, którą potrafił wyrazić jedynie Samarytanin.

Święto Niepodległości powinno być przecież dniem szczególnej wdzięczności – za niepodległość. Więcej – powinien to być dzień, w którym przypominamy sobie o darze, jakim jest niepodległość (darze w historii Polski przecież wcale nieoczywistym) i potrafimy być wdzięczni za ten dar na codzień.

I tak myślę, że tutaj jest ogromne pole do pracy. Kiedy czytam wypowiedzi, które porównują obecną sytuację np. do okresu komunizmu i twierdzą, że wtedy było podobnie albo nawet lepiej, kiedy czytam wypowiedzi, które negatywnie przedstawiają czas od 1989 r. (z czego wynika, że wcześniejszy czas był lepszy), kiedy słyszę o śpiewających „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie” – to mam poważne wątpliwości czy doceniamy dar niepodległości. Polska niepodległa nie jest idealna, jest w wielu miejscach krajem chorym – ale jest niepodległa! I nie ma w ogóle porównania z innym czasami, gdy wolności byliśmy pozbawieni. Ale jak widać bardzo często brakuje za to wdzięczności. „Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec” – mówi Pan Jezus w Ewangelii. Cudzoziemcy przybywający do Polski potrafią docenić panującą w niej wolność. Polacy nie zawsze.


Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.

Zobacz także

Krzysztof Jankowiak

Krzysztof Jankowiak na Liturgia.pl

Mąż i ojciec, od wielu lat w Ruchu Światło-Życie (obecnie w jego gałęzi rodzinnej). Redaktor pisma „Wieczernik”.