Sakramentarz tyniecki (17): Podsumowanie treści księgi

Dotychczasowe wpisy były poświęcone analizie treści Sakramentarza tynieckiego. Pora teraz na podsumowanie.

Po pierwsze, nasza księga jest istotnie sakramentarzem. Samo zatytułowanie księgi nie przesądza jeszcze o przynależności do tego gatunku. Np. najstarszy zachowany zbiór rzymskich modlitw liturgicznych z końca VI w. został nazwany Sakramentarzem z Werony (lub Sakramentarzem leoniańskim), podczas gdy nie jest to sakramentarz a jedynie zbiór mszalnych libelli. Sakramentarz tyniecki został skopiowany w drugiej połowie XI wieku, czyli w okresie przejściowym, gdy sakramentarze pomału zaczynały już wychodzić z użytku, ustępując miejsca mszałom. Jaka jest różnica między sakramentarzem a mszałem? Sakramentarz to księga celebransa podczas mszy i innych celebracji liturgicznych, mszał natomiast jest księgą zawierającą tylko to i wszystko to co odnosi się do mszy świętej, a więc nie tylko modlitwy celebransa, ale i czytania mszalne, antyfony, rubryki, porządek mszy oraz kalendarz liturgiczny. Sakramentarz tyniecki jest już w fazie pośredniej między klasycznym sakramentarzem a mszałem, jednak jest mu wciąż bez porównania bliżej do sakramentarza niż do mszału. Wprawdzie zaznacza się w nim już tendencja do omijania obrzędów pozamszalnych, nie ma w nim np. obrzędów chrztu i bierzmowania, pokuty, święceń, poświęcenia kościoła itd. (jedyne obrzędy pozamszalne to obrzęd pogrzebu, modlitwy końcowe jutrzni i nieszpór, obrzęd błogosławienia wody i kilka innych modlitw), ale w żaden sposób nie widać w nim jeszcze tendencji do gromadzenia razem wszystkiego co odnosi się do mszy świętej: nie ma czytań i antyfon, ordinarium missae nie wykracza ponad to co zawierały klasyczne sakramentarze rzymskie, a to co w początkowej części poprzedza Kanon nie jest kalendarzem liturgicznym a Martyrologium. W żadnym wypadku nie można więc naszej księgi nazwać mszałem, jest to ciągle jeszcze sakramentarz.

 

Po drugie, jest to sakramentarz rytu rzymskiego, a ściślej sakramentarz rzymsko-frankijsko-germański. Podstawą księgi jest materiał rzymski, przetworzony i usystematyzowany w państwie Franków w okresie karolińskim, uzupełniony o dodatki niemieckie.

 

Po trzecie, Sakramentarz tyniecki jest sakramentarzem gregoriańskim. Przymiotnik „gregoriański” odnosi się tu do linii „hadriańskiej”, czyli do rzymskiego sakramentarza papieskiego (Gregorianum typu I). Z linii hadriańskiej pochodzą msze roku liturgicznego oraz trzon zbioru mszy własnych o świętych. Nie jest to jednak bezpośrednia ciągłość linii hadriańskiej. Sakramentarz tyniecki opiera się wprawdzie na Hadrianum, ale chodzi o Hadrianum zrewidowane i uzupełnione przez św. Benedykta z Aniane, jednego z czołowych liturgistów karolińskich. Z Suplementu św. Benedykta pochodzi blok mszy niedzielnych, niektóre msze wotywne i za zmarłych, stamtąd wywodzi się też obrzęd pogrzebu i ryt błogosławienia wody. Odnotujmy jednak, że nasz sakramentarz nie przyjmuje pewnego bardzo istotnego uzupełnienia z Suplementu, pozostawiając prawie bez zmian „hadriański” zestaw czytań Wigilii Paschalnej i Pięćdziesiątnicy (tylko w Wigilię Paschalną dodaje jedno czytanie z Suplementu). Trzeba o tym pamiętać, jeśli będzie się podejmować dokładniejsze studia nad genealogią naszego rękopisu.

 

Po czwarte, chociaż Sakramentarz tyniecki jest w swej zasadniczej warstwie sakramentarzem gregoriańskim (Hadrianum + Suplement), zawiera także niemało uzupełnień z tradycji gelazjańskiej. Przymiotnik „gelazjański” odnosi się tu do Frankijskiego sakramentarza gelazjańskiego (synteza Gregorianum typu II i rzymskiego Gelasianum). Jest to szczególnie widoczne w mszach własnych o świętych, ale także w części mszy wspólnych o świętych, wotywnych i za zmarłych.

 

Po piąte, wszystkie powyższe spostrzeżenia prowadzą do wniosku, że nasz Sakramentarz tyniecki jest jednym z egzemplarzy księgi zwanej Sakramentarzem gregoriańskim zgelazjanizowanym (Le Sacramentaire grégorien gelasianisée; The Gelasianised- Gregorian Sacramentary). Nazwę tę upowszechnił ks. prof. Emmanuel Bourque z Quebecu (1909-1951), który jak dotąd najdokładniej przebadał tę grupę ksiąg.

 

Po szóste, naszą księgę nazywamy Sakramentarzem tynieckim, ponieważ przez długi czas był on własnością opactwa w Tyńcu. Nie jest to jednak księga przeznaczona do użytku monastycznego. Nie ma w nim ani obrzędu ustanowienia opata ani żadnych mszy i modlitw związanych z życiem klasztornym. Sakramentarz tyniecki powstał jako księga przeznaczona do użytku ogólnego. O jego żywotności świadczą dokonane inną ręką pewne uzupełnienia.

 

Po siódme, powyżej wskazałem jak należy usytuować Sakramentarz tyniecki w kontekście historii rzymskiego sakramentarza. Ale jak ma się Sakramentarz tyniecki do późniejszego Mszału rzymskiego? Wspomniany prof. Bourque, analizując wiele rękopisów Sakramentarza gregoriańskiego zgelazjanizowanego, wyróżnił 3 ich typy, przyjmując za kryterium podziału ich relację do późniejszego Mszału rzymskiego. Są to: a) typ bezpośredni (type direct); b) typ nadobfity (type surabondant); c) typ ekscentryczny (type eccentrique). Do typu bezpośredniego należą księgi wiernie kopiujące Hadrianum z Suplementem, których treść zasadniczo pokrywa się z późniejszym Mszałem rzymskim, typ nadobfity zawiera wiele uzupełnień i kopiuje materiał nieobecny potem w Mszale rzymskim, a typ ekscentryczny ma nieproporcjonalnie dużo uzupełnień i zawiera niemało materiału w ogóle nieprzydatnego. Bourque traktował to jako klasyfikację prowizoryczną, ale po jego przedwczesnej śmierci nikt nie zbadał dokładniej niż on tej grupy sakramentarzy pod kątem ich relacji do Missale Romanum, więc klasyfikacja ta zachowuje wciąż aktualność. Chodzi o sprawdzenie do którego typu przynależy Sakramentarz tyniecki. Odpowiedzi na to pytanie poszukam w ramach kolejnych wpisów, które nastąpią w swoim czasie.

 

Po ósme, ks. Józef Boguniowski napisał swego czasu, że dobrze byłoby ustalić związki naszego sakramentarza z księgami z Europy Zachodniej (Rozwój historyczny ksiąg liturgii rzymskiej do Soboru Trydenckiego i ich recepcja w Polsce, Kraków 2001, s. 83). Tak samo interesujące byłoby zbadanie, na ile Sakramentarz tyniecki miał wpływ na późniejsze sakramentarze i mszały, kopiowane już w skryptoriach polskich. Ktokolwiek podejmie się próby dokładniejszego ustalenia którejś z tych spraw, będzie musiał mieć na względzie następujące liturgiczne osobliwości Sakramentarza tynieckiego:

– czytania Wigilii Paschalnej i Pięćdziesiątnicy, o czym wspomniałem już wyżej;

– sposób zorganizowania formularzy niedzielnych (usytuowanie po commune sanctorum, „padewskie” nazewnictwo niedziel, 5 niedziel po Pięćdziesiątnicy, 8 po Michale Archaniele i 4 niedziele adwentowe; wrześniowe quattuor tempora między 4. a 5. niedzielą po św. Wawrzyńcu z wpisaniem dwóch niedziel dodatkowych, przed tempora i po nich);

– „padewska” kolekta 1. niedzieli po św. Michale Archaniele („Fac nos Domine”) zamiast z Suplementu („Tua nos Domine”);

– wigilia Wniebowzięcia Maryi: użycie wotywnego formularza Alkuina zamiast powszechnie stosowanego w tym miejscu formularza „hadriańskiego”;

– charakterystyczne błędy, wspólne z Sakramentarzem z Fryburga, czyli zapewne skopiowane skądinąd: oktawa Epifanii po św. Prysce (18 I), katedra św. Piotra (22 II) między niedzielami Przedpościa po Zwiastowaniu (25 III) i kwestia 1. niedzieli po Pięćdziesiątnicy (zob. wpis z 3 listopada 2015, pkt 6).

To są pewne punkty charakterystyczne, które szczególnie trzeba mieć na względzie przy ewentualnej analizie porównawczej rękopisów. Systematyczne studia nad rękopisami zachodnimi to raczej coś poza zasięgiem moich możliwości, natomiast studium nad ewentualnym wpływem Tinecense w Polsce – ha, to już inna sprawa!

 

W każdym razie na najbliższą przyszłość pozostaje to o czym napisałem w punkcie siódmym. Ewentualne inne rzeczy na potem. Cytując znów nieocenionego płk. Kuklinowskiego z „Potopu”, „nie za wiele od razu, z lekka, mamy czas”.

 


Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.

Zobacz także

Maciej Zachara MIC

Maciej Zachara MIC na Liturgia.pl

Urodzony w 1966 r. w Warszawie. Marianin. Rocznik święceń 1992. Absolwent Papieskiego Instytutu Liturgicznego na rzymskim "Anselmianum". W latach 2000-2010 wykładał liturgikę w WSD Księży Marianów w Lublinie, gdzie pełnił również posługę ojca duchownego (2005-2017). W latach 2010-2017 wykładał teologię liturgii w Kolegium OO. Dominikanów w Krakowie. Obecnie pracuje duszpastersko w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Bazylianówka w Lublinie. Ponadto jest prezbiterem wspólnoty neokatechumenalnej na lubelskiej Poczekajce, a także odprawia Mszę św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego w rektoralnym kościele Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Staszica w Lublinie....