18.11.2010, O spowiedzi podczas Mszy świętej

Najwyższy czas, aby sprowokować dyskusję na temat sprawowania sakramentu pojednania i pokuty podczas Mszy świętej.

Instrukcja "Eucharisticum mysterium" z 1967 roku - a więc już trochę czasu temu napisana - mowi, że "wytrwale należy przyzwyczajać wiernych, aby przystępowali do sakramentu pokuty poza Mszą św., zwłaszcza w określonych godzinach, tak aby jego udzielanie dokonywało się w spokoju i z prawdziwą ich korzyścią, jak również nie przeszkadzało im w czynnym uczestnictwie we Mszy świętej (EM 35)”.

Jak to przeżywać Mszę świętą, skoro stoi się pod konfesjonalem i czeka na spowiedź? Pewnie niektórzy powiedzą każdy moment jest dobry na pojednanie z Bogiem. To prawda, ale warto zatroszczyć się o głebokie uczestniczenie w Eucharystii, a nie tylko spędzenie godziny w kościele. Przecież Msza święta to Liturgia słowa i Liturgia ofiary. To wspólne modlitwy, śpiewy... Zjednoczenie z Jezusem, sprawowanie liturgii, zachowywanie określonych postaw zgromadzenia. A co z rozbiciem zgromadzenia eucharystycznego.  

A jak się mają do tego w końcu sytuacje, gdy kapłan sprawujący Mszę świętą w pewnym momencie (np. podczas czytań lub kazania gloszonego przez drugiego księdza) idzie do konfesjonalu i spowiada? A gdzie intymność konfesjonału, cisza w kosciele, aby nie trzeba było domyślać się, co mówi spowiednik lub penitent? 

Dużo pracy należy wykonać, aby zrozumieli to sami kapłani i ci, którzy Mszę świętą wybrali jako nalepszy moment na spowiedź świętą.

Najwyższy czas, aby sprowokować dyskusję na temat sprawowania sakramentu pojednania i pokuty podczas Mszy świętej.

Instrukcja "Eucharisticum mysterium" z 1967 roku – a więc już trochę czasu temu napisana – mowi, że "wytrwale należy przyzwyczajać wiernych, aby przystępowali do sakramentu pokuty poza Mszą św., zwłaszcza w określonych godzinach, tak aby jego udzielanie dokonywało się w spokoju i z prawdziwą ich korzyścią, jak również nie przeszkadzało im w czynnym uczestnictwie we Mszy świętej (EM 35)”.

Jak to przeżywać Mszę świętą, skoro stoi się pod konfesjonalem i czeka na spowiedź? Pewnie niektórzy powiedzą każdy moment jest dobry na pojednanie z Bogiem. To prawda, ale warto zatroszczyć się o głebokie uczestniczenie w Eucharystii, a nie tylko spędzenie godziny w kościele. Przecież Msza święta to Liturgia słowa i Liturgia ofiary. To wspólne modlitwy, śpiewy… Zjednoczenie z Jezusem, sprawowanie liturgii, zachowywanie określonych postaw zgromadzenia. A co z rozbiciem zgromadzenia eucharystycznego.  

A jak się mają do tego w końcu sytuacje, gdy kapłan sprawujący Mszę świętą w pewnym momencie (np. podczas czytań lub kazania gloszonego przez drugiego księdza) idzie do konfesjonalu i spowiada? A gdzie intymność konfesjonału, cisza w kosciele, aby nie trzeba było domyślać się, co mówi spowiednik lub penitent? 

Dużo pracy należy wykonać, aby zrozumieli to sami kapłani i ci, którzy Mszę świętą wybrali jako nalepszy moment na spowiedź świętą.


Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.

Zobacz także

Ks. Marcin Kołodziej

Ks. Marcin Kołodziej na Liturgia.pl

Urodzony 24 lipca 1981 roku, święcenia prezbiteratu przyjął 20 maja 2006 roku w Archikatedrze Wrocławskiej. Magisterium z teologii w zakresie liturgiki zdobył w 2005 na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu. Na tej uczelni w 2009 roku obronił licencjat, a w 2012 roku doktorat z teologii w zakresie prawa kanonicznego. Specjalizuje się w prawie liturgicznym. Jest członkiem Polskiego Towarzystwa Teologicznego w Krakowie. Należy do Rady kapłańskiej Archidiecezji Wrocławskiej oraz jest sekretarzem Komisji ds. liturgii Archidiecezji Wrocławskiej.