Bogactwo przed Bogiem
Liturgia słowa: Ef 2,1-10; Łk 12,13-21
Jakie jest źródło i sens naszego życia oraz czym powinniśmy w związku z tym żyć? Oba dzisiejsze czytania dotykają tego tematu. W Ewangelii Pan Jezus przestrzega nas przed chciwością i pokładaniem ufności w dobrach tego świata.
Nasze życie nie zależy od dóbr na tym świecie, i to nie tylko dóbr materialnych. Kiedy nas Bóg z tego świata powoła, to będą się liczyły zupełnie inne dobra, „bogactwo przed Bogiem”, o czym Pan Jezus mówi między innymi w błogosławieństwach.
Warto zauważyć, że bogacz z przypowieści Pana Jezusa nie uczynił niczego złego moralnie. Zasłużył na utratę wszystkiego nie z powodu popełnionego zła moralnego, ale ze względu na źle umieszczoną nadzieję, czyli z powodu głupoty. Bogacz z dzisiejszej Ewangelii nie był także człowiekiem niewierzącym. Takiej sytuacji Pan Jezus nie przewiduje, bo była w tym czasie nie do pomyślenia.
Ten człowiek zapomina o Panu Bogu przez zapatrzenie się w swoje bogactwo. To samo dotyczy nas, ludzi wierzących, jeżeli się przejmujemy tym, co przemija, w taki sposób, że tracimy z oczu wartości najwyższe. Musimy zatem krytycznie spojrzeć na siebie samych i na nasze podejście do życia. Co naprawdę jest dla nas w praktyce najważniejsze: Czy Bóg, w którego wierzymy? Czy raczej to, co na tym świecie zdobywamy?
Święty Paweł z kolei wskazuje bezpośrednio na źródło naszego istnienia i jednocześnie jego cel:
Jesteśmy bowiem Jego dziełem stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili (Ef 2,10).
Grzech, którego istotnym wymiarem jest chciwość, nie pozwala nam dokonać tych Bożych czynów. Ale Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia (Ef 2,4n) po to, abyśmy dopełnili owe dobre czyny w Chrystusie.
Warto zwrócić uwagę na to, że owe czyny nie są rodzajem testu na naszą wewnętrzną sprawność czy czymś, co by miało być sposobem zdobywania zasług przed Bogiem, ale są udziałem w dziele Chrystusa, czyli w istocie w dziele stwórczym Boga. Natomiast nasze zbawienie nie jest wynikiem tych czynów, ale jest Bożym darem:
Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił (Ef 2,8n).
Sami jesteśmy dziełem (po grecku pojema) Bożym, czyli Bożym poematem, dziełem artystycznym. Stąd dobre czyny, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili, są pomyślane przez Boga jako nasz twórczy udział w Jego dziele stwórczym! Dobre czyny są dla nas wspaniałym zaszczytem. Egocentryczne zaślepienie przez zapatrzenie w dobra tego świata odcina nas od prawdziwej godności, jaką otrzymujemy od Boga i do jakiej jesteśmy wezwani.
Włodzimierz Zatorski OSB
Fragment książki „Rozważania liturgiczne na każdy dzień”, t. 5, Tyniec 2010. Zapraszamy do zapoznania się z ofertą Wydawnictwa Benedyktynów Tyniec.
Dostarczamy wartościowe treści?
Zobacz także
-
Kraków: „Koncert z Pompą” na 10 lat zespołu Lege...
Rozpoczynają się obchody Jubileuszu 10-lecia powstania Chóru Kameralnego Lege Artis – ludzi, których połączyła muzyka. W ramach... więcej
-
Służba i władza – komentarz na wspomnienie...
2 Kor 4,1–2.5–7 Łk 22,24–30 Władza jako służba to piękna idea, ale jednocześnie bardzo trudna... więcej
-
Skorzystać z Bożego bogactwa
Święto Benedykta, opata, patrona Europy, liturgia słowa: Prz 2, 1-9; Mt 19, 27-29 Święty Piotr,... więcej