Chrystus zstępuje do otchłani
Jedynie Noc była świadkiem Zmartwychwstania Pana Jezusa. Tylko ona poznała tę wielką tajemnicę, zakrytą przed ludźmi. Dlatego też, z obawy przed zniekształceniem, wykluczone zostało kanoniczne przedstawienie tego momentu, którego nie opisały nawet Ewangelie.
Istnieją więc w Tradycji dwa typy ikon Zmartwychwstania Pańskiego: wczesnochrześcijańskie – Niewiasty przy pustym grobie, oraz – nieco późniejsze – Zstąpienie Chrystusa do otchłani. Przestrzeń między dwoma tymi zdarzeniami pozostaje dla nas Tajemnicą Zbawienia.
Pierwsze ikony obrazujące Zstąpienie Chrystusa do otchłani pojawiły się już około V wieku. Przedstawienia późniejsze (XI–XII w.) ukazują Chrystusa opuszczającego piekło i wyprowadzającego z niego Adama i Ewę, symbolizujących całą grzeszną ludzkość. Postać Jezusa, pełna dynamizmu, w szacie rozwianej gwałtownym powiewem, depcze pęknięte wrota piekieł, rozwierające pod Nim czeluść otchłani. Przypomina ona czarną grotę z ikony Bożego Narodzenia, gdzie żłóbek i sposób owinięcia Dzieciątka przywodzą na myśl grób i leżące w nim ciało przygotowane do pochówku. Budzi też skojarzenia z Jonaszem, który, tak, jak potem Jezus w grobie, trzy dni przebywał we wnętrznościach wielkiej ryby. Piekło, jako ostatecznie zniweczone, nie zasługujące na większą uwagę i zajmuje stosunkowo małą przestrzeń na polu ikony.
Największa jest postać Chrystusa, ukazana w centrum kompozycji i otoczona niebiańskimi kręgami (mandorlą) ze złotymi promieniami jako blaskiem łaski Bożej, tworzącą przestrzeń nie z tego świata. Na bardziej rozbudowanych przedstawieniach, Jezusowi towarzyszą Aniołowie, uosabiający cnoty, lancami przebijający duchy sobie przeciwstawne, pozostające pod miażdżącymi zło stopami Chrystusa: Życie – Śmierć, Radość – Smutek, Czystość – Nieczystość, Miłość – Nienawiść. Tam również widzimy dwóch aniołów, krępujących łańcuchami władcę ciemności i sypiące się na dno otchłani części skruszonych odrzwi – pozostałości zła. Śnieżnobiałe dusze sprawiedliwych, patrząc w górę, czekają wybawienia.
Zbawiciel często trzyma w lewej dłoni zwój – zapis dłużny – lub krzyż, prawą wyprowadzając z piekieł Praojca, za którym stoi Ewa. Na późniejszych ikonach Jezus w prawej ręce trzyma dłoń Adama, w lewej – Ewy.
Nieco dalej stoją prorocy, rozpoznać wśród nich można Jonasza, Izajasza i Jeremiasza, po prawej stronie ukazani są królowie – Dawid i Salomon, a także Jan Chrzciciel – Poprzednik, wskazujący na Chrystusa. Cała scena rozgrywa się na tle mesjańskiej góry z dwoma szczytami – symbolem podwójnej natury – ziemskiej i Boskiej – które zostały złączone w Chrystusie.
Paulina Pietruszka jest ikonopisem, twórcą Pracowni ikon "Wiergiewka", mieszka i tworzy w Warszawie. Zachęcamy do wybrania ikony bliskiej sercu, zamówienia jej do domu, parafii, miejsca pracy: na stronie pracowni www.wiergiewka.com.
Dostarczamy wartościowe treści?
Zobacz także
-
O tradycji udzielania bierzmowania w dzień oktawy...
Niedawno miniona oktawa Wielkanocy to dobra okazja do przypomnienia pewnej tradycji poświadczonej w niektórych źródłach... więcej
-
Posługi współczesnego Kościoła – recenzja ks. dr....
Zostałem jakiś czas temu poproszony o krótki komentarz do książki Dawida Makowskiego „Posługi współczesnego Kościoła.... więcej
-
Proste polskie propria – 4. niedziela wielkanocna
Dzielimy się z Wami nowym projektem Dominikańskiego Ośrodka Liturgicznego: Proste polskie propria to szansa na... więcej