Chrześcijańska życzliwość

Sobota XXIX tygodnia zwykłego, lit. słowa: Ef 4,1–6; Łk 12,54–59

Gdy idziesz do urzędu ze swym przeciwnikiem, staraj się w drodze dojść z nim do zgody (Łk 12,54).

Istnieje w nas ogromna siła dochodzenia swojego, potwierdzenia własnych racji, udowodnienia własnej niewinności i winy innych. Najczęściej taka tendencja nie kończy się w sądzie, ale sprowadza do sporów słownych, nieporozumień, urazów, kłótni, niechęci, obrażania się…

Wszystko to jednak jest „małe”, świadczy o zdominowaniu przez świat w pojęciu św. Pawła. W pierwszym czytaniu św. Paweł wzywa nas, abyśmy postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliśmy wezwani (Ef 4,1). O tym powołaniu mówiły wcześniejsze fragmenty tego listu. Święty Paweł przedstawił kosmiczną wizję naszego wybrania jeszcze przed założeniem świata, powołaniem nas do godności dzieci Bożych, do udziału w Bożym królestwie, do sądzenia nawet aniołów. Wszystko to uzyskujemy w Chrystusie. Taka ogromna godność zobowiązuje do odpowiedniej postawy:

Z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój (Ef 4,2n).

Ta postawa jest właściwie udziałem w postawie Chrystusa wobec nas. To On wpierw okazał nam ogromną cierpliwość w pokorze, znosząc nas w miłości i wybaczając nasze grzechy. W swojej miłości posunął się do tego, że oddał życie za nas, grzeszników! On też dał nam Ducha, czyli udział w sobie samym. Jeżeli z wiarą przyjmujemy tę godność udziału w Chrystusie, to właściwą godną postawą może być jedynie postawa taka, jaką miał Chrystus. To postawa jednocząca wszystkich. Wcześniej w Liście do Efezjan czytaliśmy:

On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części [ludzkości] uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur – wrogość (Ef 2,14).

Ta jedność wyraża się „jednym Ciałem, jednym Duchem, jednym chrztem, jedną wiarą… i jednym Bogiem–Ojcem, który [jest i działa] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich (Ef 4,6). Działanie rozbijające, budzące niepokój, wzajemne waśnie, pretensje, nienawiści itd. nie tylko nie licuje z godnością synów Bożych, ale jest zasadniczo wymierzone w cały trud Syna Bożego i Jego misję. Jest to zatem działanie szatańskie. Jeżeli miłość jest bezinteresowną życzliwością i szczerym darem z siebie, to w świecie można dostrzec bezinteresowną nieżyczliwość i dążenie do niszczenia innych. W takim działaniu najlepiej widzimy prawdziwą aktywność Złego na świecie. To pokazuje, że na świecie toczy się ogromna walka duchowa, w której nie wolno dać się wprowadzić w ducha złości, ale trzeba żyć z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. To musi być głęboka, wewnętrzna i świadoma decyzja, bo inaczej bardzo łatwo damy się wprowadzić w istniejące w świecie niechęci i rozgrywki. Wspomniana decyzja staje się prawdziwym wyznaniem wiary w odwieczny, tajemniczy zamysł Boży, który został nam objawiony w Jezusie.

Fragment książki „Rozważania liturgiczne na każdy dzień”, t. 5, Tyniec 2010. Zapraszamy do zapoznania się z ofertą Wydawnictwa Benedyktynów Tyniec.

Zobacz także