Co zaśpiewać na Mszy? I Niedziela Adwentu, rok C

No i znowu. Zaczyna się. Za nami „sylwester” roku liturgicznego. Przed nami – Nowy Rok. Dostaliśmy kolejną szansę. Dożyliśmy.

Adwent ma być radosnym czekaniem. Przede wszystkim dlatego – jak mówi jeden mądry Dominikanin – że znamy sequel, dalszy ciąg, wiemy, że to czekanie już się skończyło, doświadczamy czasu łaski od Tego, Który już Przyszedł, wciąż Przychodzi i Przyjdzie w chwale na końcu czasów. Ale Kościół wzywa nas do nawrócenia, do początku, do miejsc, gdzie cała ta historia się zaczęła. Będziemy wołać, by niebiosa wydały Obiecanego, będziemy wzruszać się przypominając sobie Zwiastowanie, będziemy trzymać kciuki za pasterzy, mędrców – żeby trafili do stajni. Jeszcze raz. Po co? Bo zdarza nam się, że zapominamy. Że przyzwyczajamy się do cudu. Że nie umiemy się zachwycać. Że przestajemy tęsknić. Na adwentowe czekanie życzę więc wielkiej tęsknoty. Jakoś tak.

Wejście: W tym świętym czasie oczekiwania (t. hymn brewiarzowy, m. M. Machura, Niepojęta Trójco, t. I, s. 126).

Prostujmy ścieżki naszego życia, by Pan nas zastał przygotowanych. Nic dodać, nic ująć. Święty czas oczekiwania czas zacząć.

Przygotowanie darów: Pieśń tęsknoty (t. M. Pilśniak OP, m. J. Gałuszka, Niepojęta Trójco, t. I, s. 266)

Adwent to czas wielkiego wołania. Ulituj się, Panie, nad nami. Nawróć nas, a nawrócimy się do Ciebie. Rozjaśnij swoje Oblicze. Wysłuchaj próśb. Ześlij Zbawcę. Niech to wołanie trwa w każdym miejscu na ziemi. Bo bez Niego, choćbyśmy stanęli na głowie, nic nie możemy.

Komunia: Dzięki Ci, Panie (t. Radpert z St. Gallen, tł. ks. J. Twardowski, m. P. Bębenek, Niepojęta Trójco, t. II, s.350)

Zaczynamy drogę. Ale podążanie nią tylko wtedy jest możliwe, gdy umacnia nas Ciało i Krew Pana. Nie ma nic cenniejszego, nic ważniejszego. Nie możemy więc ustawać w dziękowaniu, może szczególnie na początku kolejnej podróży, kolejnego roku, kolejnej szansy. Spojrzyj łaskawie, Stwórco, na nas znikomych i słabych. Nakarm nas, bo jesteśmy głodni i spragnieni. Czekamy. I chwalimy Cię, za dary Twe nieskończone.

Uwielbienie: Gloria Tibi Domine (m. M. Kłos, Niepojęta Trójco, t. II, str.402; inne Gloria)

Niech Pan będzie pochwalony, Ojciec, Syn i Duch Święty, niech będzie błogosławione Imię Pana. Bo wielkich rzeczy dokonał i oglądają je nasze oczy. Bo znamy sequel.

Zakończenie: Gwiazdo morza głębokiego (w śpiewniku Niepojęta Trójco t. II trzy wersje tej tradycyjnej pieśni – z ks. Mioduszewskiego, z kancjonałów staniąteckich w opracowaniu D. Kusza OP i z melodią D. Kusza OP , str. 377 – 379; w śpiewniku ks. Siedleckiego str. 6; dostępne jest też opracowanie P. Bębenka).

Adwent kojarzy mi się również ze wstawaniem o nieludzkiej porze, z przedzieraniem się przez nieodgarnięte zaspy śniegu i z palcami poparzonymi woskiem. Adwent to przecież Roraty – ten błogosławiony czas w roku, kiedy towarzyszymy Maryi w czekaniu tak bardzo namacalnie. Już jutro się zaczną. Niech Maryja, Ta, która uwierzyła i przyjęła Słowo, będzie naszą orędowniczką, patronką tęsknot, przewodniczką w ciemnościach. „Bądź pozdrowiona, Furto rajska OTWORZONA”!

Zobacz także