Propozycje doboru pieśni na Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej

W Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej przypominamy sobie i świętujemy fakt, że Bóg daje nam się spożywać. Nie ma już więcej takiego głodu i takiego pragnienia, którego Jego Miłość nie mogłaby nasycić. Wychodzimy z kościołów na ulice miast i wiejskie dróżki, żeby zaświadczyć o tej prawdzie – Bóg przyszedł w Ciele i Krwi, zmartwychwstał, pokonał naszą ludzką biedę, przemienił codzienność. On jest Królem. Jedynym. Prawdziwym. Naszym.

Jednorodzony Syn Boży, chcąc nam dać udział w swoim bóstwie, przyjął naszą naturę, aby stawszy się człowiekiem, ludzi uczynić bogami.

Co więcej, wszystko, co od nas przyjął, w całości przeznaczył dla naszego zbawienia. Ciało swe ofiarował Bogu Ojcu jako przebłaganie za nas. Krew swoją wylał dla naszego odkupienia i obmycia, abyśmy wykupieni z nieszczęsnej niewoli, dostąpili oczyszczenia ze wszystkich grzechów.

Aby zaś na zawsze trwała wśród nas pamięć o tak wielkim dobrodziejstwie, pod postacią chleba i wina pozostawił swoim wiernym Ciało swe na pokarm i Krew za napój. O zadziwiająca i wspaniała Uczto, zbawienna i pełna wszelkiej słodyczy! Cóż może być nad nią wspanialszego? – tak pisał św. Tomasz z Akwinu.

Dziś przypominamy sobie i świętujemy fakt, że Bóg daje nam się spożywać. Nie ma już więcej takiego głodu i takiego pragnienia, którego Jego Miłość nie mogłaby nasycić. Wychodzimy z kościołów na ulice miast i wiejskie dróżki, żeby zaświadczyć o tej prawdzie – Bóg przyszedł w Ciele i Krwi, zmartwychwstał, pokonał naszą ludzką biedę, przemienił codzienność. On jest Królem. Jedynym. Prawdziwym. Naszym.

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej w naszych głowach często sprowadza się do procesji, ołtarzy, orkiestry, dzieci sypiących kwiatki i innych kolorowych obrazów. Być może bronimy się w ten sposób przed niezrozumieniem. Bo przecież dzisiaj stajemy wobec jednej z największych Tajemnic naszej wiary. Jak ją przyjąć? Jak ją zrozumieć? Jak ją głosić? Dla mnie ta uroczystość jest przypomnieniem, że są rzeczy ważniejsze od tych codziennych drobiazgów, które zaprzątają moją głowę. Czasem bywają one nawet ważne i mądre. Ale dzisiaj, mam wrażenie, Kościół wzywa mnie do zatrzymania się. Do zajrzenia w oczy Panu Bogu. Do zachwytu i adoracji.

Wejście: Sławcie, usta, Ciało Pana (m.: I. Pfeiffer, Siedl. lub czterogłosowe opracowanie Cezarego Paciorka, Niepojęta Trójco II, s. 355)

Wszystkie proponowane dzisiaj pieśni będą – tak po prostu – o Najświętszym Sakramencie. Hymn Pange lingua jest z jednej strony opowieścią o ostatniej Wieczerzy, z drugiej – wyznaniem wiary i wołaniem o światło – niech dopełni światło wiary zmysłów niemoc mocą swą!

Przygotowanie darów: Czym się Panu odpłacę * Psalm 116 (m.: P. Bębenek, Niepojęta Trójco II, s. 209).

Od zachwytu zawsze tylko krok do wdzięczności i wielkiego dziękczynienia. Bo nie mamy czym się Panu odpłacić. Jeden mądry ojciec dominikanin mówi zawsze, że Eucharystia to jest ostatnia rzecz, o którą Pan nas prosił na ziemi. „Bierzcie i jedzcie, korzystajcie, pamiętajcie”.

Komunia: Zbliżam się w pokorze (t. 1Kor 12,4; Ps 23, m. P. Bębenek, Niepojęta Trójco II, str. 234).

Jedna z najpiękniejszych pieśni eucharystycznych. I wcale nie taka prosta. Mądra. Do śpiewania przez całe zgromadzenie.

Uwielbienie: O Salutaris Hostia (m.: P. Bębenek, Niepojęta Trójco II, s. 351)

O zbawcza Hostio godna czci, co lud do niebios wiedziesz bram – muzyka Pawła Bębenka sprawia, że ta pieśń staje się wielkim uwielbieniem. Tak to czuję.

Zakończenie: Hymn etiopski (tł. ks. M. Starowieyski, m. J. Gałuszka, Niepojęta Trójco I, str. 168).

Dziś spożywamy Chleb Błogosławiony i Krew drogocenną. Dziś będziemy wysławiali Boga. Bo ten Chleb niebiański daje nam życie wieczne.

Procesja:

Wyruszamy w procesji z Najświętszym Sakramentem, by prosić Pana o błogosławieństwo naszej codzienności, by zaprosić Go wszędzie tam, gdzie mieszkamy, pracujemy, bywamy. Prosimy, by oświetlał drogę i uśmiechał się nad nami. Chcemy dać świadectwo – naszej wiary, miłości. Chcemy przypomnieć – również, a może przede wszystkim – że nasze życie jest z innego porządku, że wezwani jesteśmy do wielkich rzeczy. Będziemy chodzić z Panem od ołtarza do ołtarza, wpatrywać się w Niego i słuchać Jego słów. W drodze, jak uczniowie. Będzie dużo czasu na śpiewanie. Zdążymy zaśpiewać wszystko, co nam w duszy gra. Poniżej kilka propozycji – śpiewy, które można wykonywać na głosy i w monodii, prosić o pomoc chóry, schole i zespoły, albo śpiewać zbiorowo i z prawdziwą mocą. Niech w Boże Ciało lud się modli śpiewem.

Tantum ergo sacramentum (z franciszkańskiego rękopisu Manuale Choricanum, Niepojęta Trójco II, str. 356)

O Krwi najdroższa (Siedl. lub czterogłosowe opracowanie o. Dawida Kusza OP, śpiewnik Niepojęta Trójco II, str. 294)

Chwalmy niewysłowiony (Siedl. lub czterogłosowe opracowanie o. Dawida Kusza OP, śpiewnik Niepojęta Trójco II, str. 349)

Witam Cię, witam (Siedl. lub wersja ze śpiewnika Mioduszewskiego – Niepojęta Trójco II, str. 362)

Zobacz także