Dopowiedzenie na temat obrzędu obmycia stóp

Dziękując o. Tomaszowi za tekst, chcę powiedzieć o jeszcze jednym aspekcie obmycia przez Jezusa stóp Apostołom, a tym samym także obrzędu, który do tego nawiązuje.

Obmycie nóg przez Jezusa Apostołom to nie tylko znak oczyszczenia przed przyjęciem Ciała Pańskiego. Gest ten zapewnia także posiadanie „udziału z Jezusem”. Gdy Piotr się wzbrania, Jezus go przekonuje: „Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną” (J 13, 8).

Wiele przemawia za tym, że ów udział polega na głoszeniu dobrej nowiny. Samo przyjmowanie Eucharystii jest głoszeniem śmierci Pana aż do Jego przyjścia: „Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pana głosicie, aż [On] przyjdzie” (1 Kor 11).

Na wątek głoszenia naprowadza fakt, że obmywane były stopy. Stopy symbolizują w Piśmie Świętym śpieszenie do bliźnich z dobrą nowiną. Jeden z elementów kompletu zbroi duchowej List do Efezjan opisuje tak: „miejcie na stopach obuwie gotowości [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju” (Ef 6, 15). Słowa te podejmują wątek obecny u proroka Izajasza: „O jak są pełne wdzięku na górach nogi zwiastuna radosnej nowiny” (Iz 52, 7), przywołany też w Liście do Rzymian, gdy mowa jest o posłanych, aby głosić dobrą nowinę (Rz 10, 15).

Po obmyciu stóp, Jezus powiedział: „Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał”, a także: „Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał” (J 13, 16 i 20). Apostołowie mają stać się głosicielami, dlatego, że zostali wysłani. Otrzymują też wskazówkę, że na wzór Jezusa mają w tej posłudze sobie nawzajem pomagać (J 13,14-15).

Spośród starożytnych komentatorów na związek obmycia stóp Apostołom z głoszeniem dobrej nowiny zwrócił uwagę Orygenes (przywołując proroka Izajasza), a myśl tę św. Tomasz z Akwinu włączył do swojej „Catena aurea”. Dodajmy, że stopy samego Jezusa również niosą pokój. Gdy wszystko „wykonało się”, po Zmartwychwstaniu, Zbawiciel przychodzi do uczniów i mówi im: „Pokój wam” etc. (J 20, 19-21).

W całym tym kontekście trudno nie wiązać obmycia stóp Apostołom z powierzoną im urzędową misją głoszenia Słowa, podobnie jak skierowane tylko do Apostołów słowa „Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone etc.” mówią o udzielonej przez Jezusa i związanej z nadanym im urzędem władzy odpuszczania grzechów.

Gdy osoby uczestniczące w obrzędzie obmywania stóp, mają być wybierane z całego Ludu Bożego i mają reprezentować całą Jego różnorodność (por. Dekret z 6 stycznia 2016), sens tego gestu w porównaniu z opisem Ewangelii zmienia się. Tymczasem słuszny jest postulat, by obrzędy liturgiczne nawiązujące do Ewangelii, zachowywały z całą uwagą i pieczołowitością oryginalne, ewangeliczne znaczenie przywoływanych słów czy gestów.

Jak zauważył o. Tomasz, wprowadzona zmiana ma także aspekt roztropnościowo-obyczajowy. Przez wiele wieków na Zachodzie, a na Wschodzie nieodmiennie aż do dziś, liturgia respektowała wpisaną w naturę ludzką wzajemną wrażliwość płci, dbając, by nie eskalować przepływu męsko-damskich bodźców podczas obrzędów, w imię poświęcenia wszystkich sił naszej natury modlitwie i Panu Bogu. Uznanie za dopuszczalne, by częścią liturgii było dotykanie przez kapłana obnażonej stopy kobiecej, nie jest pierwszym, ale kolejnym krokiem odchodzenia przez świat zachodni od troski o to, by nieodłączną cechą liturgii był post od wymiany tego typu bodźców.


Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.

Zobacz także

Wojciech Gołaski OP

Wojciech Gołaski OP na Liturgia.pl

Dominikanin. Zainteresowany śpiewem kościelnym i teologią św. Tomasza z Akwinu. Współpracuje z dominikańskim Kolegium Filozoficzno-Teologicznym i Dominikańskim Studium Filozofii i Teologii w Krakowie. Wymieniany wśród przyjaciół Dominikańskiego Ośrodka Liturgicznego. Związany z międzynarodowym festiwalem muzyki dawnej „Pieśń naszych korzeni” w Jarosławiu. Zwalcza fałszywą tezę, jakoby był założycielem tego festiwalu, rozsiewaną przez faktycznych założycieli. Kiedyś krótko kantor klasztoru na Służewie w Warszawie i opiekun działającego tam wówczas nieformalnego bractwa śpiewaczego. Swego czasu opiekun serii koncertów muzyki dawnej „Gdy muzyka była...