Iść drogą mądrości

Sobota VIII tyg. zw., rok I, lit. słowa: Syr 51,12–20 Mk 11,27–33

Jak łatwo zdobyć mądrość, a jak niewielu do niej dochodzi! Syracydes w pierwszym dzisiejszym czytaniu daje nam świadectwo swojej drogi do mądrości. Pisze: Nakłoniłem tylko trochę ucha mego, a już ją otrzymałem i znalazłem dla siebie rozległą wiedzę (Syr 51,16). Dlaczego tak łatwo otrzymać mądrość, tak trudno ją osiągnąć?

Zobaczmy, jakie podaje warunki osiągnięcia mądrości sam Syracydes: szukałem jawnie mądrości w modlitwie (Syr 51,13). Młody Syracydes wiedział, że mądrości należy szukać na modlitwie! Nie w książkach uczonych, nie na wykładach filozofii, ale na modlitwie. Mądrość nie jest po prostu wiedzą, ale nieustannym sięganiem do źródła. Modlitwa jest tą postawą, która pozwala czerpać od samego Boga. Oczywiście nie każda modlitwa jest takim czerpaniem. Najczęściej kojarzymy modlitwę z zanoszeniem próśb do Boga. W tym przypadku raczej prosimy o coś, co sami odczuwamy jako brak. Jest to tylko jeden z rodzajów modlitwy i to nie najważniejszy. Syracydes szukał na modlitwie mądrości, a zatem pytał Boga i wsłuchiwał się w Jego głos. Tylko taka modlitwa pozwala czerpać mądrość od Boga. Koncentracja na naszych prośbach zamyka nas w subiektywnej wizji świata i tego, co dobre.

Dalej Syracydes pisze: serce me w niej się rozradowało, noga moja wstąpiła na prostą drogę (Syr 51,15). Aby zrozumieć, co znaczą te słowa, warto przypomnieć sobie krótki dialog Pana Jezusa z „bogatym młodzieńcem” (zob. Mk 10,17–22). Szukał on drogi do zbawienia i przyszedł zapytać o nią samego Jezusa. Nie mógł lepiej trafić! Ale kiedy usłyszał, że trzeba sprzedać wszystko, rozdać ubogim i zrezygnować z budowanych zabezpieczeń, przestraszył się i odszedł zasmucony. Okazuje się, że brakło mu prawdziwego zdecydowania. Syracydes natomiast się rozradował tym, co usłyszał i wstąpił na tę drogę. Kiedy szukamy mądrości, musimy mieć w sobie decyzję prawdziwego szukania prawdy, a nie jedynie potwierdzenia naszych racji, akceptacji naszej dotychczasowej drogi. Prawda może ukazać istniejący w nas zasadniczy fałsz, a przez to zakwestionować wszystkie nasze dotychczasowe osiągnięcia. Decyzja autentycznego szukanie mądrości i prawdy jest trudna, bo czasem graniczy ze zgodą na przekreślenie sensu dotychczasowego żmudnie budowanego planu życia. Wydaje się, że właśnie to było przyczyną nieprzyjęcia Jezusa przez ówczesnych uczonych w Piśmie i starszych. Ewangelia pokazuje brak prostoty w ich pytaniu. Wcale nie chodziło im o prawdę, ale o przeforsowanie swoich racji. W takim przypadku nie ma o czym rozmawiać. Nic się nie da zrobić.

Aby iść drogą mądrości, trzeba nie tylko zdecydowania, bo takie może mieć także fanatyk, ale potrzebna jest jeszcze prostota i konsekwencja. I tutaj sięgamy do sprawy zasadniczej, do przełożenia osiągniętej mądrości na praktykę życia. Syracydes pisze: Postanowiłem bowiem wprowadzić ją w czyn, zapłonąłem gorliwością o dobro i nie doznałem wstydu (Syr 51,18). Mądrość nie jest teorią, ale praktyką życia. Jeżeli ktoś nawet wie bardzo dużo, ale nie potrafi tego w swoim życiu wprowadzić, pozostaje głupcem. Wydaje się, że zasadniczy fenomen monastycznego życia polega na praktycznym korzystaniu z mądrości Ewangelii Jezusowej. Mnisi postanowili zrobić z niej swoją drogę życia. Reguły zakonne starają się jedynie zabezpieczyć ten wysiłek. Nie zawsze udaje się najlepiej to realizować. Nieraz zdarzają się upadki. Syracydes pisze: ręce wyciągałem w górę, a błędy przeciwko niej opłakiwałem (Syr 51,19). Życie jest nieustanną walką wewnętrzną. Wiedza o tym już jest początkiem mądrości, a podjęcie tej walki w postawie modlitewnej jest życiem mądrością.
Kiedy sobie zdajemy sprawę z ciężaru walki, możemy się przerazić i zrezygnować. W tym momencie warto sobie przypomnieć słowa Pana Jezusa:

Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie (Mt 11,29n).

Kiedy wydaje się nam, że sami musimy tę mądrość osiągnąć, to ciężar zadania nas przerasta. Kiedy natomiast mamy w sobie prostotę dziecka, ona sama nas znajduje. Syracydes pisze: Skierowałem ku niej moją duszę i znalazłem ją dzięki czystości (Syr 51,20).

Włodzimierz Zatorski OSB

Fragment książki „Rozważania liturgiczne na każdy dzień”, t. 3, Tyniec 2010. Zapraszamy do zapoznania się z ofertą Wydawnictwa Benedyktynów Tyniec.

Zobacz także