Jan Maria Vianney – Proboszcz z Ars

Począwszy od 19 czerwca Kościół poświęca najbliższy rok na refleksję na temat istoty kapłaństwa. Jest to nie tylko okazja dla księży na ponowne odkrycie swojego powołania i misji, lecz również sposobność dla wszystkich wiernych na rozpoznanie znaczenia w ich życiu daru kapłaństwa.Za przewodnika w tym okresie papież Benedykt XVI wybrał św. Jana Marię Vianney'a, patrona księży proboszczów, którego 150. rocznica śmierci przypada w tym roku.

Jan Maria Vianney urodził się w Dardilly niedaleko Lyonu (Francja) w 1786 roku. Dorastał w cieniu rewolucji francuskiej, która zepchnęła katolicyzm do podziemi i w konsekwencji spowodowała masowy odpływ wiernych od Kościoła. Wydłużyła również jego drogę ku kapłaństwu, gdyż musiał na długi czas przerwać swoją edukację.

Ostatecznie w 1815 roku, w wieku 29 lat, został wyświęcony, a trzy lata później posłany do Ars – małej wioski na wschodzie Francji. Przybywszy na miejsce zobaczył ogrom niewiary wśród mieszkańców. Dzięki jego nauczaniu, modlitwie oraz przykładnemu życiu parafia znów odżyła, zaś jego sława zaczęła wykraczać daleko poza jej granice. Wkrótce stał się znany jako Proboszcz z Ars.

W latach 30-tych XIX w. było o nim już na tyle głośno, że stał się „niewolnikiem” konfesjonału odwiedzanym każdego dnia przez setki wiernych przybyłych do Ars aby z nim porozmawiać. Przytłoczony poczuciem własnej niegodności i słabości w obliczu tego wielkiego dzieła jakie powstawało, podjął trzy nieudane próby ucieczki. Za każdym jednak razem parafianie sprowadzali go z powrotem.

W 1858 roku liczba pielgrzymów sięgnęła 100 tysięcy. Podczas ostatnich 10 lat swojego życia spędzał każdego dnia 18 godzin w konfesjonale, spowiadając 80 tysięcy ludzi rocznie. Udzielał sakramentu pojednania nawet przez ostatnie 5 dni przed śmiercią które spędził już w łóżku. Wyczerpany zmarł 4 sierpnia 1859 w wieku 73 lat.

W 1925 roku Jan Maria Vianney został ogłoszony świętym, zaś w 1929 uznany patronem wszystkich księży proboszczów. W 1959 roku, w stulecie jego śmierci, papież Jan XXIII poświęcił mu encyklikę Sacerdotii Nostri Primordia, w której przywołał postać świętego proboszcza jako „promienny wzór tak ascezy kapłańskiej, jak pobożności – szczególnie eucharystycznej, jak wreszcie gorliwości pasterskiej”. Był on „wiedziony jedynie miłością Boga i troską o zapewnienie duszom zbawienia” Jan XXIII postawił świętego jako wzór dla innych duchownych, ponieważ był on prawdziwie w jedności z Bogiem. W tym tkwi tajemnica jego kapłaństwa: "Kto pełen jest Chrystusa, ten bez trudu znajdzie środki i drogi, jakimi pozyska dla Chrystusa innych".

Sam Vianney pisał: „Kapłaństwo pociąga człowieka ku Bogu. Bo kimże jest kapłan?! Jest to człowiek, który uosabia Boga na ziemi, człowiek przez którego Bóg objawia swoją moc. (…) Wszystko – cała radość, wszelkie łaski i dary – otrzymujemy za pośrednictwem kapłanów. Gdybyśmy nie mieli kapłaństwa, nie mielibyśmy też Boga. (…) Jakże wspaniały jest dar kapłaństwa! Kapłan pojmie wielkość swojej posługi dopiero w Niebie. Gdyby zrozumiał ją jeszcze na ziemi zginąłby – ale nie ze strachu, lecz z miłości. Gdyby nie kapłani nie mielibyśmy żadnej korzyści z łask Bożych. (…) Bez nich męka i śmierć naszego Pana nie miałaby dla nas żadnego pożytku. (…) Boże! Jak Ty nas ukochałeś! Spójrzcie na moc daną kapłanom: kawałek chleba zamieniają w samego Boga. To przecież więcej niż stworzenie całego świata… Ktoś zapytał: Czy święta Filomena jest posłuszna Proboszczowi z Ars? Tak – skoro sam Bóg jest mu posłuszny, to również i ona. (…) Kapłaństwo jest miłością Serca Jezusa. Gdy widzisz kapłana, myśl o Chrystusie”.

 jh za: www.zenit.org

Zobacz także