Jeszcze jedno marzenie
Żeby ludzie przestali uważać się za mądrzejszych od Ducha Świętego. Zwłaszcza w tym kraju.
Żeby przestali porównywać Benedykta XVI z Janem Pawłem II, zawsze na korzyść tego drugiego. Bo, jak dziś przeczytałem, Benedyktowi brakuje duszpasterskiej mądrości poprzednika. Bo robi rzeczy, których poprzednik nigdy by nie zrobił, bo był mądrzejszy, lepszy, miał lepsze wyczucie etc., etc.
Poprzedników Benedykt ma wielu, nie tylko Jana Pawła. Przecenianie tego ostatniego, jego roli w Kościele, jest niebezpieczne. Można odnieść wrażenie, czytając niektóre wypowiedzi, że przed Janem Pawłem II Kościół był do niczego, i dopiero on go popchnął naprzód, odnowił, otworzył, genialnie poprowadził. Nie neguję, zrobił wiele, ale Kościół to nie jest tylko Jan Paweł II; czy inaczej: nie ma Kościoła Jana Pawła II, jest Kościół naszego Pana, Chrystusa Jezusa. I to On, przez swojego Ducha, daje Kościołowi takich papieży, jacy są akurat potrzebni. Stwierdzanie, że Benedykt jest gorszy od Jana Pawła II, że mu brakuje czegoś, co miał poprzednik – to próba przekonania Boga, że dał nam wybrakowanego papieża.
Żeby ludzie umieli spojrzeć szerzej i zrozumieli, że Kościół to coś więcej niż ostatnie trzydzieści lat.
Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi! Kto bowiem poznał myśl Pana albo kto był Jego doradcą? (Rz 11:33b.34)
Dostarczamy wartościowe treści?
Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.
Zobacz także
-
Warszawa: Za miesiąc koncert finałowy warsztatów „In Unintate”
In Unitate (łac. W jedności) to coroczne warsztaty muzyki liturgicznej, podczas których akademickie schole dominikańskie... więcej
-
Liturgia w soczewce: Wielki Czwartek – Msza...
„Liturgia w soczewce” to propozycja komentarzy do tekstów liturgii niedzielnej Mszy świętej, byśmy mogli jeszcze... więcej
-
Proste polskie propria – Niedziela Palmowa czyli Męki Pańskiej
Dzielimy się z Wami nowym projektem Dominikańskiego Ośrodka Liturgicznego: Proste polskie propria to szansa na... więcej
Marcin L. Morawski
Filolog (ale nie lingwista) o mentalności Anglosasa z czasów Bedy. Szczególnie bliska jest mu teologia Wielkiej Soboty. Miłośnik Tolkiena, angielskiej herbaty, Loreeny McKennitt i psów wszelkich ras. Uczy greki, łaciny i gockiego. Czasami coś tłumaczy, zdarza mu się i wiersz napisać. Interesuje się greką biblijną oraz średniowieczną literaturą łacińską i angielską. Członek International Society of Anglo-Saxonists, Henry Bradshaw Society.