Kielce: Zakończyły się targi SacroExpo 2008

Już po raz dziewiąty w Kielcach odbyła się Międzynarodowa Wystawa Budownictwa i Wyposażenia Kościołów, Sztuki Sakralnej, i Dewocjonaliów „SacroExpo“. Oficjalnego otwarcia targów dokonał 16 czerwca o 10 abp Józef Michalik, metropolita przemyski, będący przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski. Towarzyszli mu biskupi kieleccy oraz władze Kielc i województwa świętokrzyskiego.

SacroExpo - stoisko AlbaW ciągu trzech dni trwania tej wyjątkowej ekspozycji (hasłem organizatorów są słowa „Jedyne takie targi“) zaprezentowało się niemal 250 firm z 11 krajów. Jak wskazuje rozwinięcie nazwy wydarzenia, były to firmy proponujące artykuły i usługi związane z wyposażeniem kościołów, a więc wszystko co dotyczy ogrzewania, oświetlenia i budowy.

Nie zabrakło jednak także bogatej oferty różnego rodzaju paramentów, która mogła zainteresować liturgów, a także liturgistów, ceremoniarzy i zakrystianów; wśród nich ornaty, naczynia liturgiczne, inne elementy wyposażenia przestrzeni celebracji; a także szeroki – choć zdawałoby się zmarginalizowany w porównaniu z ubiegłoroczną edycją – wybór ksiąg i książek.

Tegoroczne targi były chyba najokazalsze spośród ostatnich edycji. Bez wątpienia jest to większa impreza niż gdańskie targi „Kościoły“, które w od ubiegłego roku odbywają się w Toruniu razem z targami konserwatorskimi; a więc całość bardziej ukierunkowana jest na budowę i wyposażenie świątyń. W samych Kielach widać jednak także rozwój, a przynajmniej przemiany prezentowanej oferty.

Ornat moroŁatwo zauważyć poszerzanie wyboru wzorów ornatów, które w coraz większym stopniu rzucają się w oczy na wystawowej hali. Co ważne, zwiększa się udział polskich projektantów i producentów. O ile przed kilku laty widoczny był głównie belgijski Slabbinck, obecnie duże stanowiska zaprezentowały firmy Korbik, Alba, Zyg Zak czy Urbanowicz. Ciekawe propozycje przedstawiła także firma Scapha – mimo że powstała zaledwie kilka miesięcy wcześniej.

Jak podkreślają przepisy liturgiczne, „piękno i wartość każdej szaty liturgicznej zależą od użytego materiału i formy szaty, a nie od nadmiaru dodatkowych ozdób“ (OWMR 144). Ogólnie można przyjąć, że materiały, z których wykonywane są szaty są coraz wyższej jakości, co jest tendencją także wśród polskich producentów – choć wciąż nie brakuje sztucznych tkanin. Na większości stoisk dostępne były także ornaty skrzypcowe, zazwyczaj w kilku wzorach; próżno jednak było szukać w którymkolwiek komplecie manipularza – który szczególnie w świetle zeszłorocznego dokumentu „Summorum Pontificum“, przypuszczalnej przyczyny poszerzenia oferty tradycyjnego kroju, mogłyby się okazać cenne.

Różowy ornatZ drugiej strony, trudno uznać za pozytywne zjawisko różnego rodzaju nowatorskie eksperymenty designerskie, jak np. szeroki wybór ornatów koloru różowego (jaskrawych, z fluorescencyjnym włącznie) – które obecnie nie obowiązują w liturgii, a mogą być stosowane na zasadzie dowolności maksymalnie dwa razy w ciągu roku. Nie zabrakło również ornatów z tęczowymi nadrukami (które mają symbolizować przymierze, mogą jednak budzić – niedopuszczalne w liturgii – różne skojarzenia), ornatu w barwach maskujących z biało-czerwonymi wykończeniami i innych fantazyjnych kompozycji.

Na SacroExpo tradycyjnie znalazła się m.in. propozycja bezpłatnych spotkań warsztatowych dla redaktorów i dziennikarzy prasy parafialnej. Targom towarzyszł także cykl imprez związanych ze sztuką sakralną, m.in. trzydniowa wystawa „Ikona – słowo, droga, modlitwa” ze zbiorów Muzeum Ikon w Supraślu i Oddziału Muzeum Podlaskiego w Białymstoku oraz wystawa plenerowa „Kraina Benedykta XVI” na Placu Artystów w centrum Kielc.

mw

Zobacz także