Komentarz do Ewangelii XVIII niedzieli zwykłej, rok B
"Na pustyni” – od tych słów zaczyna się lektura Biblii w tę niedzielę. Słuchanie, mówienie, pisanie i czytanie o tym, że pustynia jest miejscem uprzywilejowanym, trudnym i dającym szansę na spotkanie Boga już mnie nuży. Dlatego o tym nie napiszę. Dla mnie pustynia jest po prostu pusta. Przypomina puste mieszkanie, albo pustą lodówkę. Miejsce, które dopiero ma zostać wypełnione.
„Na pustyni” – od tych słów zaczyna się lektura Biblii w tę niedzielę. Słuchanie, mówienie, pisanie i czytanie o tym, że pustynia jest miejscem uprzywilejowanym, trudnym i dającym szansę na spotkanie Boga już mnie nuży. Dlatego o tym nie napiszę. Dla mnie pustynia jest po prostu pusta. Przypomina puste mieszkanie, albo pustą lodówkę. Miejsce, które dopiero ma zostać wypełnione.
Więc jestem na pustyni. Doświadczam pustki i braku, nienasycenia i oczekiwania na pełnię. W takim stanie często poszukuję winnych – tych, którzy mnie tu wyprowadzili. Mojżeszem i Aaronem może być moja historia, rodzina, tak zwany „pech”, albo – tak najłatwiej – ci inni, którzy zawsze mają lepiej. Oto ześlę wam chleb z nieba na kształt deszczu – odpowiada Bóg na moje szemranie i narzekanie. Co to jest „kształt deszczu? Padające krople wypełniają puste koryta rzeki, nierówności na jezdni i wyschnięte kałuże. Deszcz przyjmuje kształt tych form, które wypełnia. Chleb padający z nieba może szczelnie wypełnić moją pustynię.
We fragmencie ze św. Pawła czytam o prawdzie, która jest w Jezusie Chrystusie. Ona Go wypełnia i dlatego Chrystus mówi o sobie, że sam jest Prawdą. Przypomina mi się przypadkowo usłyszana historia szefa, któremu jeden z pracowników odważył się powiedzieć swoją prawdziwą opinię o jego sposobie zarządzania. Ku zaskoczeniu wszystkich świadków, przełożony dziękował temu człowiekowi za to, że wreszcie usłyszał prawdę. To tylko przykład obecnego w każdym człowieku głodu. Jesteśmy ukąszeni poszukiwaniem prawdziwych kobiet i mężczyzn, prawdziwego mleka i masła, soku z prawdziwych owoców i tak bez końca… Jezus Chrystus odzywa się do takich wygłodniałych prawdy i mówi: Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Wreszcie jest Ktoś, kto potrafi zaspokoić mój głód. Przychodzi z nieba, bo tu na ziemi nic i nikt tak zupełnie mojego pragnienia i łaknienia nie zaspokoi.
Tym chlebem jest Eucharystia, Bóg pod postacią najprostszego pokarmu.
Dostarczamy wartościowe treści?
Zobacz także
-
Licheń: Rozpoczęły się siódme warsztaty liturgiczne „Ars Celebrandi”
W czwartek 9 lipca w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej rozpoczęła się siódma edycja warsztatów liturgicznych... więcej
-
Licheń: W sanktuarium ruszyły warsztaty liturgiczne „Ars...
Mszą św. wotywną w intencji warsztatów oraz procesją błagalną z odśpiewaniem litanii do wszystkich świętych... więcej
-
Licheń: W lipcu warsztaty Ars Celebrandi po...
Tegoroczna edycja warsztatów „Ars Celebrandi”, już szósta, odbędzie się w dniach 11-18 lipca 2019 r.... więcej