Komentarz na XXII niedzielę zwykłą, rok B

To są dla mnie słowa ostrzeżenia. Pułapką, przed którą mają mnie ustrzec jest ulepienie sobie bożka zamiast relacji z Bogiem. A jeśli już w nią wpadłem? Słowo pokazuje wyjście.

Nie jest ono banalne, ani lekkie, ani przyjemne. Tym wyjściem jest prawda, która nie przychodzi z zewnątrz, ale jest wypowiedziana w moim sercu.

W pierwszym czytaniu Mojżesz przemawia do ludu. Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie. To jest obraz dwóch pokus: nadgorliwości i lekceważenia. Obydwie występują równie często i powszechnie. Nakaz Boga, czyli Jego słowo, jest „w sam raz". Nie trzeba go poprawiać. Natomiast warto je wypełniać sobą, swoim życiem i decyzjami. Po co? Abyście żyli i doszli do posiadania ziemi. Żyć i być u siebie. Wpisane w moją naturę pragnienia i instynkty. Zaczynam tworzyć bożka zawsze ilekroć zaczynam szukać innych sposobów na życie i moją tożsamość niż te wypowiedziane przez Boga. Gdy zaczynam coś dodawać lub odejmować po to, żeby mi pasowało, żeby było na moją miarę.

Ten, kto ma odwagę powiedzieć prawdę w swym sercu – on zamieszka na górze świętej, o tym słyszę w słowach psalmu. Przypominają mi się słowa Jeremiasza: Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne – któż je zgłębi? (17,9). Zdradliwość i niepoprawność przeszkadzają mi powiedzieć prawdę. Co to jest ta „niepoprawność"? Przede wszystkim upór i krnąbrność (trudność z wypowiedzeniem tego słowa nie jest bez znaczenia…), komplikowanie rzeczy prostych oraz nadawanie iluzorycznej wartości błahostkom. Z tego całego zamieszania może mnie wyzwolić słowo prawdy. Wypowiedziane w moim sercu, ale także usłyszane od Boga.

O tym, że w Bogu nie ma przemiany, ani cienia zmienności czytam w Liście Apostoła Jakuba. Bóg niezmienny, który niczego nie musi dodawać, ani odejmować, którego słowo jest prawdą. Czemu Go nie znajduję? Takiego prostego i wiernego Boga? Czy bożek ulepiony moimi rękami jest naprawdę bardziej od Niego atrakcyjny? Nie mam gotowych i szybkich odpowiedzi na te pytania. To jest rozmyślanie na spokojny czas. Teraz mam usłyszeć te słowa ostrzeżenia przed pułapką oddawania czci komuś, kto nie jest Bogiem. I usilnie, od teraz, nawrócić się do Boga Żywego.

W końcu Ewangelia o uchylaniu przykazań Bożych, o dodawaniu bardziej niż odejmowaniu od nakazów Pańskich czegokolwiek, o sercu zdradliwszym i niepoprawnym, udającym, że to na zewnątrz, a nie w nim jest kolebka grzechu.

Wszystkie dzisiejsze fragmenty bardzo ze sobą współgrają. Może w tym celu, by głośno i jednoznacznie dotarły do mnie?

Od udawania i kombinowania – wybaw nas Panie!

 

Zobacz także