Komentarz na uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego

W nazwie tego dnia jest ruch – chodzi przecież o wstąpienie. Jednak okazuje się, że w czytanych dziś słowach chodzi bardziej o pewnego rodzaju statyczność, o siedzenie w jednym miejscu.

Można więc powiedzieć, że to święto cierpliwości, wytrzymania i praktykowanego przez niektórych „posiedzenia przed podróżą”. Skąd taki pomysł na komentarz do liturgii Wniebowstąpienia?

WniebowstąpienieOczywiście ze słów Bożych. W Ewangelii czytam dobrze znane słowa, że Pan jest z nami przez wszystkie dni. Przede wszystkim mówi „jestem”, a nie „będę”. To bardzo pocieszająca deklaracja wierności na dzisiaj, a nie na kiedyś. Jest ze mną, więc jest zawsze. Nie tylko ze mną, gdy mi się powodzi, gdy pamiętam o modlitwie, gdy nie grzeszę. Jest zawsze – przez wszystkie dni. Nie ma więc takiego dnia, czasu, sytuacji, gdy Jego przy mnie nie ma. Choć wstępuje do nieba, Jezus jest ze mną na ziemi.

W ostatnim wersecie psalmu czytam o Bogu zasiadającym na swym świętym tronie. Bóg siedzący. Zdecydowany zostać, niewprowadzający atmosfery tymczasowości. Gotowy na długą rozmowę. Bóg, który ma czas. Bóg, który nie biega z miejsca na miejsce, ale siedzi. Więc znów Bóg wierny i cierpliwy. Ojciec posadził po swojej prawicy Zmartwychwstałego Syna – czytam jeszcze w liście św. Pawła. Chrystus wstępuje do nieba, by tam usiąść obok swojego Ojca. Przy takim Bogu można odpocząć i nabrać sił do dalszej drogi.

Takie polecenie usłyszeli Apostołowie – mieli nie odchodzić z Jerozolimy, ale zostać na miejscu i na coś czekać. Jednocześnie z tymi słowami z Dziejów Apostolskich, słucham dziś także nakazu misyjnego: Idźcie! Jak to połączyć – siedzenie w miejscu i chodzenie po świecie z Ewangelią? Zanim gdziekolwiek pójdę, i zacznę coś głosić, muszę mieć takie miejsce, gdzie mogę usiąść i spokojnie czekać na Ducha. W tym poleceniu Jezusa słychać wyraźnie właściwą kolejność: modlitwa i czekanie na łaskę przed dziełem. Za często zaczynamy wszystko od działania, a nie od „wysiedzenia”, wyczekania łaski Bożej.

Wstąpienie Chrystusa do nieba pokazuje Go jako Boga siedzącego, wiernego i cierpliwego. Jest to dla mnie lekcja przed moim wyczekiwanym wstąpieniem do nieba. Przed taką drogą, trwającą całe życie, muszę usiąść i poczekać na Ducha, który mnie poprowadzi do celu.

Zobacz także