Lęk wysokości?
Znajdowałem się w wielkiej przestrzeni, jakby hali dworcowej, czy może handlowej galerii. Postanowiłem wejść na wysoko zawieszoną antresolę. Jedyna droga prowadziła długą drabiną wykonaną bardzo porządnie, chyba z niklowanej stali lub równie ekskluzywnego materiału - wszystko zrobione bardzo elegancko i wytwornie.
Znajdowałem się w wielkiej przestrzeni, jakby hali dworcowej, czy może handlowej galerii. Postanowiłem wejść na wysoko zawieszoną antresolę. Jedyna droga prowadziła długą drabiną wykonaną bardzo porządnie, chyba z niklowanej stali lub równie ekskluzywnego materiału – wszystko zrobione bardzo elegancko i wytwornie.
Ruszyłem więc powoli w górę. Wiedziałem, że za mną podążają jacyś inni ludzie. Gdy znalazłem się w połowie drogi, drabina nagle oderwała się od antresoli i zaczęła swobodnie huśtać się ponad rozległą pustą przestrzenią. Poniżej, dużo niżej, widziałem tłum poruszających się ludzi. Odczułem przerażenie i bezradność. Ale za chwilę ujrzałem piękną, równie elegancko zrobioną poręcz biegnącą wzdłuż brzegu antresoli, na którą chciałem się dostać. Powolutku przesuwałem się ku temu uchwytowi kurczowo trzymając się drabiny, która wywijała to w lewo, to w prawo. Wreszcie mam! Złapałem poręcz! Niestety, okazała się niezbyt mocno przytwierdzona do antresoli, więc wyrwałem ją i dalej balansowałem bezwładnie ponad przepaścią. Wtedy zauważyłem jakiegoś człowieka, który z dołu przyglądał się tej ekwilibrystyce. Zawołałem do niego, aby chwycił od dołu poręcz, którą rozpaczliwie wyciągałem w jego kierunku. Usłyszał i złapał. I ściągnął nas na ziemię…
Taki miałem sen nocując w krakowskim klasztorze po spotkaniu, na którym ojciec Tomasz Grabowski prezentował plany przyszłych działań Ośrodka Liturgicznego…
Dostarczamy wartościowe treści?
Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.
Zobacz także
-
Śladami katechumenów: Egzorcyzmy – uwolnienie człowieka spod...
W kulturze XX i XXI wieku egzorcyzmy budzą powszechne zainteresowanie. Świadczą o tym liczne książki,... więcej
-
Liturgia w soczewce: III niedziela Wielkiego Postu,...
„Liturgia w soczewce” to nowa propozycja komentarzy do tekstów liturgii niedzielnej Mszy świętej, byśmy mogli... więcej
-
Papież wyrusza dzisiaj do Iraku – jakie...
Ojciec Święty Franciszek rozpoczyna dzisiaj pierwszą od początku pandemii pielgrzymkę. Podróż papieża do Iraku potrwa... więcej
-
10 mar
Wiara z YouTube’a. Czy Kościół potrzebuje influencerów? (spotkanie ONLINE)
Wrocławskie duszpasterstwo akademickie Dominik zaprasza na cykl spotkań OPen! W środę… więcej
Robert Pożarski
Śpiewak, współzałożyciel „Lektorskiej Scholi Cantorum” działającej pod kierunkiem ks. Wiesława Kądzieli, założyciel i kantor „Scholae Gregorianae Silesiensis”, kantor „Scholae Mulierum Silesiensis”, „Scholi Teatru Węgajty”, członek zespołu muzyki dawnej „Bornus Consort”, solista muzyki barokowej, współczesnej i pieśni tradycyjnej. Od 2010 roku kantor kościoła pokamedulskiego na Bielanach w Warszawie. Bez wątpienia jeden z najwybitniejszych śpiewaków gregoriańskich. Znawca tradycji dominikańskiej, starorzymskiej i cysterskiej. Wziął udział w kilkunastu nagraniach płyt z muzyką dawną i współczesną. Osobiście odpowiedzialny za charakter płyt:...