Magnificat – modlitwa duszy
Wielbi dusza moja Pana - początek sugeruje wypowiedź osobistą, a więc skupioną na indywidualnym doświadczeniu wiary. A co czytamy dalej?
Perspektywa wciąż się rozszerza. Przed czytelnikiem (słuchaczem) pojawiają się trony – to z zasiadającymi na nich władcami, to puste. Patrzymy na głodnych, których karmi sam Bóg. Widzimy bogatych puszczonych z torbami. Cały naród wybrany zostaje przygarnięty, a wszystkie pokolenia błogosławią Służebnicę.
Podobne rozszerzenie jest w pierwowzorze Magnificat, w kantyku Anny w ST.
A mi się przypomina św. Serafin z Sarowa, a raczej jego myśl na temat modlitwy wstawienniczej. Nie mogę znaleźć cytatu, ale z pewnością chodziło o to, że kiedy ten święty spotykał się z Bogiem sam na sam, przychodziły mu na myśl osoby, za które powinien się modlić. Odosobnienie na modlitwie łączyło się tu z otwarciem na innych.
Dostarczamy wartościowe treści?
Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.
Zobacz także
-
Niedziela Słowa Bożego: o lekcjonarzu z kantorem
W trzecim odcinku o. Łukasz Miśko OP rozmawia o roli śpiewu w Liturgii Słowa z... więcej
-
Śpiew Ewangelii – 4 niedziela zwykła, rok B
Nie wystarcza, żeby w czasie liturgii Słowo Boże było przeczytane, ma być ono uroczyście głoszone,... więcej
-
To może być ostatni dzwonek – recenzja „Rozmów...
Czasem metaforyczność tytułu książki przerasta oczekiwania samego autora. Ostatni dzwonek. Rozmowy o przyszłości lekcji religii,... więcej
Błażej Matusiak OP
Obecnie w dominikańskim klasztorze w Pradze. Publikacje: Hildegarda z Bingen. Teologia muzyki (Kraków 2003); recenzje płytowe w Canorze, cykl audycji „Musica in Ecclesia” w Radiu Józef.