Modlitwy u stopni ołtarza – Psalm 42

Każda Msza w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego rozpoczyna się od Signum Crucis, czyli odwołania do Trójcy Świętej. Każda liturgia bowiem to działanie wszystkich Osób Boskich, które nigdy nie działają osobno, ale zawsze razem. Ofiara składana jest Ojcu mocą Ducha Świętego. Ordo Romanus I zaznacza, że celebrans nie wykonywał całego znaku krzyża (czoło-piersi-ramiona), a jedynie krzyżyk kciukiem na czole. Następnie następuje antyfona, która jest zawsze kluczem do zrozumienia danego psalmu, w tym wypadku 42. Introibo ad altare Dei, ad Deum qui laetificat iuventutem meam. Kapłan od początku, od samej antyfony, wyraża swoje pragnienie przebywania w Przybytku Pana.
 

Po antyfonie przychodzi moment na psalm 42. Ten psalm należy do psalmów pielgrzymkowych, bądź liturgicznych. Autor natchniony to z całą pewnością Żyd. Pisze ten psalm z perspektywy oddalenie od góry Syjon, świątynia jest daleko, a on smutny i prześladowany. Prośba o osąd Boży i wspomnienie o narodzie niesprawiedliwym można odczytywać jako konieczność oddzielenia sacrum od profanum.
 

Warto zwrócić uwagę na pewne przeciwieństwa jakie wyraża kapłan i ministrant w czasie recytacji tego psalmu. Recytacji, ponieważ oni nie rozmawiają ze sobą lub dialogują (jak to mówią niektórzy), ale modlą się słowami psalmu. Kapłan jawi się w tej modlitwie jako człowiek doświadczony, który tęskni za kultem w świątyni. Odwołuje się on już do sprawiedliwości Bożej. Prosi o światło i mądrość, które będą go prowadzić, aż dojdzie na świętą górę, do świętego namiotu. W określeniu tabernakulum, odczytujemy nie tylko przybytek, ale także ów Namiot Spotkania, którym w Nowym Przymierzu jest tabernakulum na ołtarzu. Ministrant zaś wplata w słowa kapłana jakby otuchę i nadzieję. Każe mu przystąpić do ołtarza, gdzie jest Bóg – radość jego młodości. Święty Ambroży mówił o młodości jako o stanie łaski uświęcającej. Nakazuje mu ufać Bogu, bo tylko On jest zbawienie jego oblicza i jego Panem. Całość zakończona jest doksologią Gloria Patri…. Pierwsi chrześcijanie już posługując psalmami kończyli je odwołaniem do Trójcy Świętej. Jest to wskazówka do właściwego czytania nie tylko psałterza, ale także całego Starego Testamentu. Tylko w wymiarze chrystologicznym i trynitarnym ma on sens i swoje wypełnienie.


Sam psalm 42 był z początku prywatną modlitwą kapłana przed Mszą. Zdarzało się, że odmawiał go w zakrystii lub w drodze do ołtarza. Do XVI wieku był on ad libitum. Czasami odmawiano inny psalm lub w ogóle to miejsce liturgii wyglądało inaczej np. w rycie dominikańskim. Dopiero Mszał Piusa V wprowadził go na stałe do liturgii mszalnej. Jednakże dwa ostatnie tygodnie Wielkiego Postu i Msze Requiem nie posiadają tego psalmu. Okres Męki Pańskiej to rozważanie cierpień Zbawiciela. Wydawało się słusznym zamilknięcie ludzkich narzekań, które wyraża właśnie psalm 42, wobec ogromu cierpień i walki jakie stoczył Chrystus. Natomiast Msza za zmarłych zachowała najwięcej pozostałości z pierwotnej liturgii np. okadzenie jedynie na Ofertorium, brak błogosławieństwa na koniec Mszy czy też właśnie brak psalmu 42. Tym zatem należy tłumaczyć brak tej części modlitw u stopni ołtarza. Co do Mszy Requiem istnieje także jeszcze jedna hipoteza. Męki dusz czyśćcowych są o wiele większe niż strapienia doczesne.
 

Sam ten psalm 42 dobrze ustawia i ukierunkowuje kapłana. Od początku liturgii wie on do jakich miejsc i tajemnic się zbliża. Święty Andrzej z Awellinu trzykrotnie padał przed ołtarzem wymawiając słowa antyfony Introibo ad altare Dei. Dobrze przygotowanie do celebracji jest jednocześnie dobrym przygotowaniem do śmierci. Będziemy sądzeni z naszego stosunku do Ofiary Mszy Świętej, czyli miłości do Boga

 

Każda Msza w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego rozpoczyna się od Signum Crucis, czyli odwołania do Trójcy Świętej. Każda liturgia bowiem to działanie wszystkich Osób Boskich, które nigdy nie działają osobno, ale zawsze razem. Ofiara składana jest Ojcu mocą Ducha Świętego. Ordo Romanus I zaznacza, że celebrans nie wykonywał całego znaku krzyża (czoło-piersi-ramiona), a jedynie krzyżyk kciukiem na czole. Następnie następuje antyfona, która jest zawsze kluczem do zrozumienia danego psalmu, w tym wypadku 42. Introibo ad altare Dei, ad Deum qui laetificat iuventutem meam. Kapłan od początku, od samej antyfony, wyraża swoje pragnienie przebywania w Przybytku Pana.
 

Po antyfonie przychodzi moment na psalm 42. Ten psalm należy do psalmów pielgrzymkowych, bądź liturgicznych. Autor natchniony to z całą pewnością Żyd. Pisze ten psalm z perspektywy oddalenie od góry Syjon, świątynia jest daleko, a on smutny i prześladowany. Prośba o osąd Boży i wspomnienie o narodzie niesprawiedliwym można odczytywać jako konieczność oddzielenia sacrum od profanum.
 

Warto zwrócić uwagę na pewne przeciwieństwa jakie wyraża kapłan i ministrant w czasie recytacji tego psalmu. Recytacji, ponieważ oni nie rozmawiają ze sobą lub dialogują (jak to mówią niektórzy), ale modlą się słowami psalmu. Kapłan jawi się w tej modlitwie jako człowiek doświadczony, który tęskni za kultem w świątyni. Odwołuje się on już do sprawiedliwości Bożej. Prosi o światło i mądrość, które będą go prowadzić, aż dojdzie na świętą górę, do świętego namiotu. W określeniu tabernakulum, odczytujemy nie tylko przybytek, ale także ów Namiot Spotkania, którym w Nowym Przymierzu jest tabernakulum na ołtarzu. Ministrant zaś wplata w słowa kapłana jakby otuchę i nadzieję. Każe mu przystąpić do ołtarza, gdzie jest Bóg – radość jego młodości. Święty Ambroży mówił o młodości jako o stanie łaski uświęcającej. Nakazuje mu ufać Bogu, bo tylko On jest zbawienie jego oblicza i jego Panem. Całość zakończona jest doksologią Gloria Patri…. Pierwsi chrześcijanie już posługując psalmami kończyli je odwołaniem do Trójcy Świętej. Jest to wskazówka do właściwego czytania nie tylko psałterza, ale także całego Starego Testamentu. Tylko w wymiarze chrystologicznym i trynitarnym ma on sens i swoje wypełnienie.

Sam psalm 42 był z początku prywatną modlitwą kapłana przed Mszą. Zdarzało się, że odmawiał go w zakrystii lub w drodze do ołtarza. Do XVI wieku był on ad libitum. Czasami odmawiano inny psalm lub w ogóle to miejsce liturgii wyglądało inaczej np. w rycie dominikańskim. Dopiero Mszał Piusa V wprowadził go na stałe do liturgii mszalnej. Jednakże dwa ostatnie tygodnie Wielkiego Postu i Msze Requiem nie posiadają tego psalmu. Okres Męki Pańskiej to rozważanie cierpień Zbawiciela. Wydawało się słusznym zamilknięcie ludzkich narzekań, które wyraża właśnie psalm 42, wobec ogromu cierpień i walki jakie stoczył Chrystus. Natomiast Msza za zmarłych zachowała najwięcej pozostałości z pierwotnej liturgii np. okadzenie jedynie na Ofertorium, brak błogosławieństwa na koniec Mszy czy też właśnie brak psalmu 42. Tym zatem należy tłumaczyć brak tej części modlitw u stopni ołtarza. Co do Mszy Requiem istnieje także jeszcze jedna hipoteza. Męki dusz czyśćcowych są o wiele większe niż strapienia doczesne.
 

Sam ten psalm 42 dobrze ustawia i ukierunkowuje kapłana. Od początku liturgii wie on do jakich miejsc i tajemnic się zbliża. Święty Andrzej z Awellinu trzykrotnie padał przed ołtarzem wymawiając słowa antyfony Introibo ad altare Dei. Dobrze przygotowanie do celebracji jest jednocześnie dobrym przygotowaniem do śmierci. Będziemy sądzeni z naszego stosunku do Ofiary Mszy Świętej, czyli miłości do Boga

 


Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.

Zobacz także

Paweł Beyga

Student Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Od kilku lat katolik chodzący na starą mszę, ale nie tradycjonalista ekstremalny. Pasjonat teologii liturgii.