Neapol: powtórzył się cud św. Januarego

W sobotę 3 maja o godz. 19,43 powtórzył się w Neapolu tzw. cud św. Januarego, to znaczy rozpuściła się grudka krwi patrona miasta przechowywana w specjalnym relikwiarzu. Poinformował o tym arcybiskup miasta, kard. Crescenzio Sepe w osiemnastej minucie intensywnej modlitwy w bazylice św. Klary, dokąd procesjonalnie przeniesiono relikwie z neapolitańskiej katedry. Wierni powitali te słowa długimi oklaskami.

Stojących poza kościołem powiadomiła o cudzie biała chusteczka w rękach przedstawiciela tzw. deputacji św. Januarego. Pierwsi ampułkę z jego krwią zobaczyli przedstawiciele lokalnych władz z burmistrzem Neapolu panią Rosą Russo Iervolino na czele.

W kazaniu podczas Mszy św., odprawionej w bazylice, kard. Sepe podkreślił, że krew św. Januarego jest dla wiernych zachętą do tego, ażeby być, „podobnie jak on, świadkami Chrystusa i otworzyć się na nadzieję wbrew jakimkolwiek obawom i zniechęceniu, które mogłyby osłabić, zahamować czy sparaliżować nasz osobisty i wspólnotowy wzrost”.

„Odwaga, jakiej wymaga od nas nasz święty Patron – mówił arcybiskup Neapolu – to odwaga, która buduje i przynosi zaszczyt naszemu Kościołowi, ocierającemu łzy tylu naszym braciom i siostrom opuszczonym, ubogim, ostatnim i odepchniętym , a także tym, którzy czują się przygnieceni przez świat przestępczy, bezprawie, camorrę i tych, którzy rzucają wyzwanie prawu”. Rozpuszczenie się krwi św. Januarego, o które modlili się wierni, to – zdaniem kard. Sepe – dowód, że „kocha on neapolitańczyków, chce ich otoczyć swoją opieką i pomóc przezwyciężyć trudności”.

inf. KAI

 

Zobacz także