Nowy Jork: pierwsza w historii Msza papieża w katedrze św. Patryka

Ubolewanie z powodu podziału wśród katolików we współczesnym świecie wyraził w sobotę Benedykt XVI. Przemawiając w nowojorskiej katedrze św. Patryka do kapłanów, zakonników i zakonnic z całych Stanów Zjednoczonych nawiązał także – po raz piąty podczas podróży apostolskiej – do przypadków seksualnych nadużyć, jakich dopuścili się amerykańscy księża.

Wyraził nadzieję, że sprawa, która stała się powodem wielkiego cierpienia Kościoła w Stanach Zjednoczonych, przyczyni się ostatecznie do jego oczyszczenia. Była to pierwsza w historii Msza św. papieża w świątyni na Manhattanie.

Na liturgii zgromadziło się ok. 3 tys. diakonów, księży, zakonników i sióstr zakonnych ze wszystkich diecezji Stanów Zjednoczonych. Ogromna procesja koncelebransów wchodzących do katedry w szatach liturgicznych wzbudziła wielkie zainteresowanie nowojorczyków, którzy przyjaźnie ich pozdrawiali.

Papież wszedł do katedry entuzjastycznie witany przez tłumy oklaskujących go mieszkańców Nowego Jorku. Gdy przekroczył próg świątyni przywitano go pieśnią "Chrystus wodzem, Chrystus królem" wykonanym przez chór i orkiestrę.

Podobnie jak podczas kilku innych wystąpień w USA, także i dziś papież dokonał analizy duchowej kondycji współczesnego świata, poddając ostrej krytyce tendencje do redukowania duchowego wymiaru życia. W tym kontekście wspomniał o egoizmie, chciwości, przemocy i cynizmie, które często tłumią delikatny proces wzrastania Bożej łaski w ludzkich sercach.

Benedykt XVI ocenił, że dla wielu ludzi Kościół jawi się jako rzeczywistość nazbyt legalistyczna i instytucjonalna, wobec czego pilnym wyzwaniem staje się przekazywanie im radości zrodzonej z wiary i doświadczenia Bożej miłości. Porównał także rzeczywistość Kościoła do witraży, których piękno widoczne jest jednak tylko od wewnątrz. Świat, który odczuwa głęboką potrzebę duchowości, jednocześnie przeżywa trudności aby wejść do wnętrza tajemnicy Kościoła – ubolewał papież.

Ojciec Święty mówił też z niepokojem o podziałach występujących we współczesnym Kościele. Zwrócił uwagę, że wielkim rozczarowaniem w latach po Soborze Watykańskim II, który był wielkim zobowiązaniem do ewangelizacji świata, stało się doświadczenie podziału pomiędzy różnymi grupami, pokoleniami i członkami jednego Kościoła. “Możemy postępować naprzód jedynie wówczas, gdy wszyscy zwrócimy nasz wzrok na Chrystusa” – apelował papież.

Nawiązał też – po raz piąty podczas obecnej podróży do USA – do problemu seksualnego wykorzystywania nieletnich przez księży. Wyraził nadzieję, że sprawa, która stała się powodem wielkiego cierpienia Kościoła w Stanach Zjednoczonych, przyczyni się ostatecznie do jego oczyszczenia. – Chcę was zapewnić, drodzy kapłani i osoby konsekrowane, o mojej duchowej bliskości, gdy z chrześcijańską nadzieją staracie się odpowiedzieć na wyzwania obecnej sytuacji – mówił papież. – Łączę się z wami w modlitwie aby dla każdego Kościoła lokalnego i każdej wspólnoty religijnej był to czas oczyszczenia i uzdrowienia” – dodał Ojciec Święty.

– Zachęcam też was do współpracy z waszymi biskupami, którzy kontynuują efektywne prace na rzecz rozwiązania tego problemu – mówił Benedykt XVI modląc się, aby Chrystus udzielił Kościołowi w Ameryce odnowionego poczucia wspólnoty i misji, aby wszyscy – biskupi, księża, siostry zakonne i świeccy – podążali naprzód w nadziei, umiłowaniu prawdy i miłości bliźniego.

Przed zakończeniem Mszy św. w imieniu wszystkich zgromadzonych sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Tarcisio Bertone złożył papieżowi życzenia z okazji przypadającej dziś 3. rocznicy jego pontyfikatu. Następnie w katedrze rozległa się burzliwa i długotrwała owacja zgromadzonych.

Dziękując za życzenia papież zadeklarował, iż dołoży starań, by jak najowocniej pełnić misję następcy św. Piotra.

Katedra św. Patryka, charakterystyczna nowojorska świątynia, zawierająca elementy stylu gotyckiego, uznawana była w historii USA za centrum religii katolickiej w tym kraju. Położona przy nowojorskiej Piątej Alei – Fifth Avenue świątynia jest kościołem katedralnym rzymskokatolickiego arcybiskupa Nowego Jorku, a zarazem kościołem parafialnym. Leży w dzielnicy Midtown na Manhattanie. Od 1976 r. jest pod ochroną jako zabytek.

Grunt pod budowę świątyni kupił w 1810 r. zakon jezuitów, który zamierzał tam zbudować szkołę. Gdy projekt nie powiódł się, grunt odkupili trapiści zbiegli z Francji, ale też niebawem go sprzedali. W końcu w latach 50. XIX w. diecezja Nowy Jork, podniesiona wówczas do rangi archidiecezji, postanowiła zbudować tam katedrę. W 1858 r. położono kamień węgielny pod budowlę w stylu neogotyckim. W owym czasie miejsce to było spokojne, znacznie odległe od gęsto zamieszkanego południowego Manhattanu. Świątynia została poświęcona w maju 1879 r., ale prace nad jej dalszą budową i rozbudową trwały do 1930 r.

W katedralnej krypcie pochowano ośmiu zmarłych arcybiskupów Nowego Jorku. Jest ona zamknięta dla zwiedzających. W trzech sarkofagach spoczywają kandydaci do kanonizacji i beatyfikacji: jeden z założycieli Caritas w USA Pierre Toussaint (1766-1853), abp Fulton Sheen (1895-1979) oraz kard. Terence Cooke (1921-1983).

inf. KAI

 

Zobacz także