O, ciesz się, Matko-Polsko, w sławne potomstwo płodna…

Okoliczności śmierci św. Stanisława są owiane tajemnicą. Gall Anonim pisze o konflikcie króla Bolesława Śmiałego z biskupem krakowskim, ale świadomie pomija jego przyczyny. Istniejące wersje mówią m. in. o wielkodusznym wystąpieniu Stanisława w obronie niewiernych żon rycerzy walczących w wyprawie kijowskiej. Bolesław postanowił je ukarać, mimo iż mężowie przebaczyli im zdradę. Za sprzeciw wobec króla św. Stanisław miał zostać zabity w kościele na Skałce własnoręcznie przez suwerena, gdy jego słudzy odmówili wykonania haniebnego rozkazu. Tak relacjonuje przebieg wydarzeń Wincenty Kadłubek.

Zabójstwo Świętego StanisławaEcha tego sprzeciwu wobec władzy królewskiej w imię obrony wartości ewangelicznych odnajdujemy w antyfonie na wejście, która mówi o świadczeniu wobec królów o Bożych nakazach. Podobnie w kolekcie odwołujemy się do Kadłubkowej wersji męczeńskiej śmierci św. Stanisława, prosząc o wytrwanie aż do śmierci w nienaruszonej wierze na wzór tego, który nieustraszenie broniąc Bożej chwały padł pod ciosami prześladowców.

Uświęcona tradycją Kościoła, wersja ta wydaje się być o tyle prawdopodobna, że niewiele wskazuje na konflikt biskupa z królem na tle politycznym. W końcu to sam Bolesław Śmiały wskazał Stanisława jako kandydata na biskupa krakowskiego oraz wspierał go w wysiłkach zmierzających do przywrócenia suwerenności metropolii gnieźnieńskiej. Argumentacja prof. Wojciechowskiego z 1904 roku opiera się na argumencie „filologicznym”, mówiącym o użytym w stosunku do biskupa w kronice Galla sformułowaniu traditor. Nie oznacza ono zdrajcy w sensie zewnętrznym (tu używano w średniowieczu słowa proditor). Sugeruje zatem, że zdrada dotyczyła odmiennej wizji młodego państwa polskiego i sojuszy, w które powinno ono wchodzić. Autorem najsłynniejszego żywotu św. Stanisława, spisanego dla celów kanonizacyjnych, jest dominikanin – Wincenty z Kielc. On także jest twórcą hymnu Gaude mater Polonia oraz pierwszym, znanym z imienia, polskim kompozytorem.

Jakiekolwiek nie byłyby przyczyny sporu, św. Stanisław jawi się jako ten, który w imię wyznawanej wiary i przekonań gotów jest oddać życie. Gotów jest sprzeciwić się władzy, która w tamtych czasach pochodziła przecież „z Bożego nadania”. Potrafi być wyrzutem sumienia dla swego władcy, bo płonie w nim ogień Bożej miłości i świętej wytrwałości (modlitwa nad darami). Odważnie stara się zachować nienaruszony dar wiary i bez lęku wskazywać innym – także swemu królowi – drogę zbawienia (modlitwa po komunii). Przychodzą w tym miejscu na myśl słowa, do których odwołuje się następca św. Stanisława na jego stolicy – Jan Paweł II. Cytuje on w swej książce Wstańcie, chodźmy! fragment śpiewu z obrzędu konsekracji biskupa: Ecce sacerdos magnus, qui in diebus suis placuit Deo…Ideo iureiurando fecit illum Dominus crescere in plebem suam. Te słowa odnoszą się, w sposób szczególny, do św. Stanisława: Oto kapłan wielki, który za dni swoich podobał się Bogu. Dlatego poprzysiągł Pan uczynić go wielkim pośród jego ludu.

Można oczywiście wypominać biskupowi – poniekąd słusznie – zaangażowanie w bieżącą politykę, krytykować konszachty ołtarza z tronem i podnosić kwestię „odwiecznego wtrącania się Kościoła do polityki”. Stanisław daje jednak wyrazisty przykład życia wiarą – także w sferze publicznej. Nie boi się przenieść wyznawanych wartości ze sfery sacrum do profanum. W tym sensie był wzorem chrześcijańskiego zaangażowania obywatelskiego dla wiernych. Warto i dziś przyzywać jego wstawiennictwa jako pierwszego patrona rodzimego społeczeństwa obywatelskiego, naśladować jego zaangażowanie we współtworzenie dobra publicznego. „On umocniony przez Boga duchem męstwa, aż do śmierci walczył w obronie prawa Bożego i naśladując przykład Dobrego Pasterza oddał życie za swoje owce […]. Ustanowiony przez Boga biskupem, aby rządził świętym ludem Bożym i kierował go na drogę zbawienia wszedł do radości swojego Pana, ponieważ był wierny aż do śmierci” (prefacja własna o św. Stanisławie). Pasterz, który okazał miłosierdzie pokutującym grzesznicom i bronił je przed zapalczywością króla. Oto ten, który znał swoje owce (antyfona na komunię) i oddał za nie życie (czytanie z Ewangelii) na wzór Chrystusa. Ecce pastor bonus!

Jakub Kubica

Źródła:
Jan Paweł II, Wstańcie, chodźmy!, Wydawnictwo św. Stanisława BM, Kraków 2004, s. 19
Wikipedia (tekst udostępniany na licencji GNU Free Documentation License)
Brewiarz.pl

Zobacz także