Oczekiwanie

Okres Adwentu ma podwójny charakter; jest czasem przygotowania do uroczystości Bożego Narodzenia, a wspominając pierwsze przyjście naszego Pana, Kościół przypomina prawdę o przyjściu drugim, na końcu czasów. Obecnie liturgia kieruje nasze dusze ku oczekiwaniu powtórnego przyjścia (do 16 grudnia), które będzie triumfem Bożej miłości i sprawiedliwości, które będzie odpowiedzią na nasze pragnienie szczęścia, sprawiedliwości, bezpieczeństwa, pokoju (Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie, Psalm responsoryjny II Niedzieli Adwentu).

ANDREA DEL CASTAGNO, św. Jan Chrzciciel

 

To oczekiwanie na powrót Pana nie jest czymś „subiektywnym” – ono zakorzenione jest w samym misterium. Święty Paweł pisze, że Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie ten kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie (1 Kor 11, 26). Echo słów Apostoła rozbrzmiewa w każdej mszy świętej, kiedy w Aklamacji po Przeistoczeniu wołamy: Głosimy śmierć Twoją, Panie, wyznajemy Twoje Zmartwychwstanie, oczekując Twego przyjścia w chwale. Pierwsze przyjście Chrystusa na ziemię, Jego przychodzenie w Eucharystii, jest obecnością „zasłonioną”. Ten rodzaj obecności rodzi pragnienie oglądania „bez zasłony”. Tego naprawdę domaga się miłość. Dlatego liturgia Adwentu jest podążaniem za tymi, którzy „bardzo umiłowali”: za Maryją, Elżbietą, Janem Chrzcicielem.

Kolekta II Niedzieli Adwentu brzmi: Wszechmogący i miłosierny Boże, spraw, aby troski doczesne nie przeszkadzały nam w dążeniu na spotkanie z Twoim Synem, lecz niech nadprzyrodzona mądrość kształtuje nasze czyny i doprowadzi nas do zjednoczenia z Chrystusem.

Kolekta jest prośbą, by sam Pan Bóg nauczył nas oczekiwać i pragnąć oglądać Jego Syna bez zasłony. Kolekta jest przypomnieniem, że naszemu życiu, naszej pracy, sens nadaje sam Bóg, że żyjemy w świecie przez Boga chcianym – nasza obecność jest czymś chcianym, zaplanowanym – i dlatego niepowodzenia, czy troski nie powinny pozbawiać nas nadziei.

Dalej, Kolekta jest modlitwą o dar Mądrości. Jest to niewątpliwie nawiązanie do tradycji Starego Testamentu, a w pierwszym rzędzie wysuwa się tu piękna modlitwa z IX rozdziału Księgi Mądrości. Autor wie, że troski osłabiają naszą miłość do Boga, dlatego prosi o Mądrość, która wie i rozumie wszystko, która ma moc mądrze przewodzić w naszych czynach, i która ustrzeże człowieka dzięki swej chwale (zob. Mdr 9, 11). Równocześnie jest to modlitwa człowieka świadomego zadań i wielkiej odpowiedzialności nałożonej na jego barki (Wybrałeś mnie na króla swojego ludu i na sędziego synów swoich i córek. Kazałeś zbudować świątynię na górze swej świętej i ołtarz w mieście swego zamieszkania – według wzoru namiotu świętego, który przygotowałeś od początku, w. 8), ale równocześnie słabego i niedorastającego do powierzonych mu zadań. Przenosząc to na nasz grunt, każdy chrześcijanin powinien mieć świadomość odpowiedzialności za swoje życie, za powierzone mu dobro. Każdy powinien pamiętać, że kiedyś, jak zarządca z przypowieści Pana Jezusa, będzie musiał zdać sprawę z tego, co zostało mu powierzone. Adwent, który przygotowuje nas do powtórnego przyjścia Chrystusa, prowadzi nas również do prawdy, że Sędzia Sprawiedliwy w ten dzień zapyta nas o nasze życie i nie będziemy mogli się od tego pytania uchylić. Nie możemy lekceważyć tej świadomości. Wskazuje ona równocześnie na to, że nasze życie jest naprawdę sprawą poważną, nadającą wielką godność. Dlatego już dziś prosimy o Mądrość, by kształtowała nasze czyny, byśmy poznawali, co jest miłe Bogu i doprowadziła nas do zjednoczenia z Chrystusem.

Dawid Kusz OP

Źródło: J. Ratzinger, Wprowadzenie w chrześcijaństwo, Kraków 2006.

 

Zobacz także