Owoce ducha

Jeśli pozwolicie się prowadzić duchowi, nie znajdziecie się w niewoli Prawa (Ga 5,18). Dzisiejsze czytania bardzo ostro stawiają opozycję pomiędzy dwoma nastawieniami do rzeczywistości. Święty Paweł wyraża ją określeniami: ciało i Duch.

Jednak zaskakuje nas w tym zestawieniu mówienie o „niewoli Prawa”. W ten sposób Prawo jest postawione jak gdyby po stronie ciała! Takie ustawienie budzi w nas zdziwienie, a Żydów musiało szokować. Dlaczego?! O co chodzi?

W zrozumieniu tego pomaga nam dzisiejsza Ewangelia, gdzie Pan Jezus piętnuje zarówno faryzeuszy, jak i uczonych w Piśmie, którzy wprowadzają rozmaite przepisy prawne, obciążając nimi ludzi, a co najgorsze – przez mnożenie rozmaitych przepisów zaciera się to, co najważniejsze: sprawiedliwość i miłość Bożą (Łk 11,42). Widać, że można do Prawa nastawić się w sposób lękowy, dbając o skrupulatne spełnienie wszystkich przepisów. Zasadniczym zmartwieniem wówczas jest nasza porządność, niewinność, uznana przez innych. Taką postawę zarzuca Pan Jezus faryzeuszom i uczonym w Piśmie. Postawa lękowa nie prowadzi do życia i nie buduje innych, ale wpycha ich w podobną niewolę Prawa. I to właśnie potępia św. Paweł. Samo Prawo jest duchowe, o czym św. Paweł pisze w Liście do Rzymian (zob. Rz 7,14). To nasze podejście do niego powoduje, że stajemy się niewolnikami. Niemniej Prawo nie daje nam siły do pokonania grzechu. Ono jedynie mówi, co jest dobre, a co złe. Siłę do pokonania grzechu czerpiemy z wiary i miłości, jakiej doznaliśmy od Boga. To miłość wzbudza w nas nadzieję i ufność, co pozwala przyjąć tego samego Ducha miłości i według Niego żyć.

W Liście do Galatów św. Paweł wymienia owoce życia według ciała i według Ducha. Przez nie możemy poznać, czym naprawdę żyjemy. Zazwyczaj trudno nam ocenić samych siebie, bo przecież we własnym mniemaniu mamy dobrą wolę i pragniemy dobra. To, jaka jest prawda o naszym sercu, ujawnia się właśnie po owocach. Podane listy tych owoców warto sobie dobrze przemyśleć. One najbardziej jednoznacznie wskazują, jakim duchem żyjemy.

Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie (Ga 5,22n).

Jeżeli brak takich owoców w naszym sercu, to inspiracje, jakimi się kierujemy, choćby były najbardziej pobożne, nie pochodzą od Ducha. Takie kryterium, przystawione do mnożenia przepisów, doskonale ukazuje błędną inspirację. Mnogość przepisów wzbudza skrupuły i lękowe przeżywanie religii. Brak pokoju, radości, łagodności… jednoznacznie wskazują na fałszywe ukierunkowanie. Trzeba zmienić sposób patrzenia i relację z Bogiem. To sprawiedliwość i miłość Boża prowadzą do wymienionych przez św. Pawła owoców Ducha. W nich zawiera się zatem prawdziwe życie według Ducha.

Fragment książki „Rozważania liturgiczne na każdy dzień”, t. 5, Tyniec 2010. Zapraszamy do zapoznania się z ofertą Wydawnictwa Benedyktynów Tyniec.

Zobacz także