Papież Benedykt XVI odprawił mszę św. w Krakowie

W niedzielę, 28 maja na krakowskich Błoniach odbyła się msza święta, celebrowana przez Ojca Świętego Benedykta XVI. Na największej w Polsce miejskiej łące zebrało się ponad 900 tysięcy wiernych. Razem z nim Eucharystię koncelebrowało około 1600 księży, a także 20 kardynałów, 28 arcybiskupów i 120 biskupów z 16 krajów.

OkadzenieOjciec Święty w drodze z Kurii Metropolitalnej do zakrystii przejechał papamobile przez sektory, pozdrawiając wiernych, czekających tam na ten moment wiele godzin – często nawet od sobotniego popołudnia. Po nałożeniu szat liturgicznych w specjalnie dla niego przygotowanej zakrystii na tyłach ołtarza, Papież ruszył kilka minut przed godziną 9.45 w procesji wejścia. Msza św. była sprawowana pod zadaszeniem ołtarza w kształcie wiślanej barki, nad którym górował 23-metrowy krzyż. W tle widoczny był papieski herb, ułożony z kwiatów. Także z kwiatów ułożono herb Sługi Bożego Jana Pawła II i logo pielgrzymki u podnóża platformy. Łącznie kwiatowa dekoracja zajmowała powierzchnię 143 metrów kwadratowych.

AspersjaCelebrcja rozpoczęła się obrzędem apersji, czyli pokropienia wodą święconą – formą aktu pokuty, charakterystyczną dla Okresu Wielkanocnego. Po powitaniu, wygłoszonym przez metropolitę krakowskiego, kard. Stanisława Dziwisza – jedynego biskupa poza Ojcem Świętym, któremu przysługiwał przywilej założenia paliusza – Papież pobłogosławił wodę, a następnie pokropił zgromadzonych z miejsca przewodniczenia, ustawionego wgłębi platformy. Obrzędy wstępne zakończyła kolekta z formularza uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego, którą w Polsce – zgodnie z decyzją konferencji episkopatu sprzed trzech lat – obchodzi się w szóstą niedzielę po Wielkanocy.

Proklamacja EwangeliiCentralnym punktem liturgii słowa – także stanowiącej celebrację tajemnicy Wniebowstąpienia – była proklamacja Ewangelii, poprzedzona uroczystą procesją z księgą Ewangelii. Po otrzymaniu błogosławieństwa od Ojca Świętego, diakon – przedzany przez świece i kadzidło – ruszył w stronę ambony. W trakcie procesji trzy razy uroczyście ukazał zgromadzonym Ewangeliarz, podnosząc go do góry i w ten sposób podkreślając godność księgi i szczególną wagę mającego nastąpić odczytania słowa Bożego.

Swoją homilię Benedykt XVI rozpoczął od pytania, które można usłyszeć w czytaniu z Dziejów Apostolskich: „Dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo?”, odnosząc je do współczesnego człowieka. W tym bowiem zapytaniu „zawiera się podstawowa prawda o życiu i przeznaczeniu każdego człowieka”. Papież omówił dwie postawy, w jakie wpisane jest życie człowieka: ziemską i niebiańską.

Homilia– „Stoimy na ziemi, bo tu postawił nas Stwórca jako uwieńczenie swojego dzieła stworzenia”. Ziemia jest miejscem, w którym tworzymy dobro, ale jest także i sferą ciągłej walki, wahań, niepewności. Wędrujemy po ziemi ze świadomością, że nasza wyprawa w końcu osiągnie swój kres. Stąd też i pojawia się pytanie o nasze ostateczne przeznaczenie. Przypominając wydarzenie sprzed dwóch tysięcy lat, kiedy to Apostołowie wpatrywali się w Chrystusa wstępującego do nieba, Papież odpowiedział w swej homilii na pytanie o sens naszego ziemskiego bytowania: „Jesteśmy wezwani, by stojąc na ziemi, wpatrywać się w niebo – kierować uwagę, myśl i serce w stronę niepojętej tajemnicy Boga. By patrzeć w kierunku rzeczywistości Bożej, do której od stworzenia powołany jest człowiek. W niej kryje się ostateczny sens naszego życia”.

W dalszej części homilii Benedykt XVI wyznał, jak ważnym dla niego wydarzeniem jest ta Eucharystia sprawowana na krakowskich Błoniach – w miejscu, w którym wielokrotnie z rodakami spotykał się Jan Paweł II, by wspólnie z nimi gromadzić się przy Ołtarzu Pańskim. Podkreślił, że Błonia były dla Jana Pawła II miejscem szczególnym: „Tu powracał myślą i sercem do korzeni, do źródeł swojej wiary i swojej służby w Kościele. Stąd widział Kraków i całą Polskę”. Cytując słowa wypowiadane przez swego poprzednika, Papież mówił: „Pragnę uczynić te słowa moimi i powtórzyć je dzisiaj: dziękuję Wam z całego serca „za zaproszenie do mojego Krakowa i za gościnę”. Kraków Karola Wojtyły i Kraków Jana Pawła II jest również moim Krakowem!”. To szczere wyznanie, spotkało się z gorącymi oklaskami zgromadzonych na Eucharystii pielgrzymów z całej Polski.

ChórPapież w swej homilii wyjaśnił również, jaki był cel jego wizyty w naszym kraju: „(…) przybyłem do Polski i do Krakowa z potrzeby serca, w pielgrzymce po śladach mojego Poprzednika. Pragnąłem oddychać powietrzem jego Ojczyzny. Pragnąłem patrzeć na ziemię, na której się urodził i na której dorastał do podjęcia niestrudzonej służby Chrystusowi i Jego Kościołowi powszechnemu. Pragnąłem przede wszystkim spotkać żywych ludzi, jego Rodaków, zakosztować waszej wiary, z której wyrósł i upewnić się, czy w niej trwacie. Chciałem też z tego miejsca prosić Boga, by zachował w was dziedzictwo wiary, nadziei i miłości, jakie pozostawił światu, a wam szczególnie, Jan Paweł II”.

Benedykt XVI zwrócił się do wszystkich słuchających z niezwykle istotnym przesłaniem. „Trwajcie mocni w wierze!” – apelował do pielgrzymów. Rozwinął te słowa, poruszając problem naszej wiary. Wierzyć bowiem, to nie znaczy stosować się do sztywnych formuł narzuconych przez Kościół. Wierzyć, to uznawać prawdę, którą objawia nam o sobie Pan Bóg, mimo że często jest ona dla nas niepojęta. Wierzyć, to zaufać Chrystusowi. Z wielką mocą Papież podkreślał: „Wierzyć – to znaczy zawierzyć Bogu, powierzyć Mu nasz los. Wierzyć – to znaczy nawiązać głęboko osobistą więź z naszym Stwórcą i Odkupicielem w mocy Ducha Świętego, i uczynić tę więź fundamentem całego życia”.

Wspólnota eucharystycznaNastępnie Papież odwołał się do słów z niedzielnej Ewangelii: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu”. Wskazał na to, że te słowa wypowiedziane przez Chrystusa do uczniów, mają dla Polaków znaczenie szczególne. Bóg bowiem jako swego ucznia powołał Polaka – Karola Wojtyłę. W ten sposób „wasza ziemia stała się miejscem szczególnego świadectwa wiary w Jezusa Chrystusa”. Przez to też cały polski naród, został zobowiązana do tego, by dawać przed całym światem świadectwo swej wiary. To zobowiązanie stało się jeszcze bardziej aktualne po śmierci Jana Pawła II. „Musicie być mocni, drodzy Bracia i Siostry! Musicie być mocni tą mocą, którą daje wiara! Musicie być mocni mocą wiary! Musicie być wierni!” – wołał do Polaków Benedykt XVI słowami swojego poprzednika.

Na zakończenie homilii Papież zwrócił się do wszystkich zebranych, prosząc ich, aby swoje życie opierali na Jezusie; aby umocnieni wiarą w Boga, głosili na ziemi Królestwo Boże; aby odważnie nieśli nadzieję światu, który boryka się z rozlicznymi problemami; aby dzielili się wiarą z innymi narodami, szczególnie przez pamięć o Janie Pawle II. Zawierzył także siebie i swą misję powierzoną mu przez Chrystusa modlitwom Polaków, wyrażając swą ufność, że naród polski będzie modlił się za niego, tak jak modlił się za Karola Wojtyłę. „Proszę was, trwajcie mocni w wierze! Trwajcie mocni w nadziei! Trwajcie mocni w miłości!” – tym wezwaniem Papież zakończył homilię.

Po wyznaniu wiary, zapowiedzianym przez kard. Dziwisza, nastąpiła modlitwa powszechna. Pedstawiciele różnych stanów w Kościele: siostra zakonna, dorośli i młodzież modlili się w niej za Kościół, za zaangażowanych w sprawy społeczne, za młodych, potrzebujących i za zgromadzonych na Błoniach. Do zaplanowanych sześciu wezwań w ostatniej chwili dodano prośbę w intencji ofiar piątkowego kataklizmu w Indonezji, które zostało odczytane po włosku.

Procesja z daramiW procesji z darami niesione były tylko chleb i wino. Zgodnie z podaną przez nas wcześniej informacją na ten temat, w procesji szli: rodzina wielodzietna, delegacja dzieci i młodzieży, ludzie chorzy – chłopiec, mężczyzna po przeszczepie serca i pacjent hospicjum; sportowcy, przedstawiciele ruchów kościelnych, wolontariuszy i Szkolnych Kół Caritas oraz Związku Podhalan i powstającego Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się".

Liturgia eucharystyczna sprawowana była w większości po łacinie, choć Ojciec Święty wypowiedział w języku polskim więcej fragmentów, niż początkowo przewidywano, czym zaskoczył wiernych. Nowością na Błoniach było użycie pierwszej modlitwy eucharystycznej, Kanonu Rzymskiego, czego nie praktykowano na doychczasowych papieskich pielgrzymkach. Przy ołtarzu celebransowi towarzyszyli z jego prawej strony kard. Stanisław Dziwisz i kard. Franciszek Macharski, a z lewej – oprócz Mistrza Ceremonii Papieskich, abp. Piero Mariniego – kard. Józef Glemp.

Po komunii św., której Benedykt XVI udzielił m.in. prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu i jego małżonce, dzieciom pierwszokomunijnym, młodemu małżeństwu, osobom konsekrowanym i osobie niepełnosprawnej, zebrani odśpiewali hymn "Ciebie, Boga wychwalamy". W rozdawaniu komunii pomagali nadzwyczajni szafarze komunii świętej, w tym świeccy pomocnicy z trzech polskich diecezji.

Modlitwa eucharystycznaNa zakończenie swej wizyty na krakowskich Błoniach, przed południową modlitwą Regina Caeli, Ojciec Święty wygłosił krótkie przemówienie. Pozdrowił wszystkich zebranych, powierzając ich szczególnej opiece Bożej Matki. Papież w swej wypowiedzi powrócił do sobotniego spotkania z młodzieżą. Przypomniał o deklaracji, jaką młodzie ludzie złożyli mu, zobowiązując się do tego, że nie będą zażywać narkotyków. „Proszę was jak ojciec: bądźcie wierni temu słowu. Tu chodzi o wasze życie i waszą wolność. Nie poddawajcie się ułudom tego świata” – wołał Benedykt XVI do młodzieży. Wśród osób, do których Papież skierował szczególne pozdrowienia znaleźli się stypendyści z Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia. Ojciec Święty życzył im „sukcesów w zdobywaniu wiedzy i w kształtowaniu przyszłości”. „Niech Maryja wstawia się za wami i wyprasza wszelkie potrzebne łaski” – tymi słowami Benedykt XVI zakończył swoje przemówienie, żegnając się ze zgromadzonymi na Błoniach pielgrzymami.

Eucharystia zakończyła się udzieleniem apostolskiego błogosławieństwa wszystkim zebranym, które objęło także przygotowane pod ołtarzem obrazy, dzwony i inne przedmioty kultu religijnego.

mm, mw, foto: zb

Monika Mystkowska

Zobacz także