Papież przedstawił postaci czworga świętych

Postaci świętych Jana Eudesa, Bernarda z Clairvaux, Piusa X i Róży z Limy, wspominanych w kalendarzu liturgicznym tego tygodnia, były przedmiotem katechezy Benedykta XVI w czasie audiencji ogólnej 20 sierpnia. To 25. w tym roku środowe spotkanie papieża z pielgrzymami z całego świata odbyło się na dziedzińcu jego letniej rezydencji w Castel Gandolfo a wzięło w nim udział ok. 4 tys. wiernych.

Oto polski tekst katechezy papieskiej:

Drodzy Bracia i Siostry!
Codziennie Kościół przedkłada do naszych rozważań jednego lub kilkoro świętych i błogosławionych, abyśmy ich przywoływali i naśladowali. W tym tygodniu na przykład wspominamy kilkoro z nich, bardzo drogich pobożności ludowej. Wczoraj był to św. Jan Eudes, który w obliczu rygoryzmu jansenistów – jesteśmy w XVII wieku – popierał pełną czułości pobożność, której niewyczerpane źródła ukazywał w Najświętszych Sercach Jezusa i Maryi. Dzisiaj wspominamy św. Bernarda z Clairvaux, nazwanego przez Piusa VIII „doktorem miodopłynnym”, gdyż wyróżniał się „umiejętnością wydobywania z tekstów biblijnych znaczenia, które było tam ukryte”. Tego mistyka, który pragnął żyć zanurzony w „świetlistej dolinie” kontemplacji, bieg wydarzeń doprowadził do podróżowania po Europie, aby mógł w ten sposób służyć Kościołowi stosownie do potrzeb tamtych czasów i bronić wiary chrześcijańskiej. Określano go także mianem „doktora maryjnego”, ale nie dlatego, że napisał bardzo wiele o Matce Bożej, lecz dlatego, że potrafił ukazać w tych tekstach zasadniczą rolę, jaką odgrywa Ona w Kościele, przedstawiając Ją jako doskonały wzór życia zakonnego i wszelkiej innej formy życia chrześcijańskiego.

Jutro przypomnimy sobie św. Piusa X, który żył w pełnym udręk okresie historycznym. To o nim Jan Paweł II powiedział, odwiedzając w 1985 r. jego strony rodzinne: „Walczył i cierpiał w imię wolności Kościoła i dla tej wolności okazał się wkrótce zdolny poświęcić przywileje i zaszczyty, aby stawić czoło niezrozumieniu i szyderstwom, gdy uznawał tę wolność za ostateczną gwarancję integralności i spójności wiary” (Nauczanie Jana Pawła II, VIII, 1, 1985, str. 1818).

Najbliższy piątek będzie poświęcony Błogosławionej Maryi Pannie Królowej – jest to wspomnienie ustanowione przez Sługę Bożego Piusa XII w 1955 r., a które odnowa liturgiczna, zaproponowana przez Sobór Watykański II, umieściła w kalendarzu jako uzupełnienie uroczystości Wniebowzięcia, ponieważ oba te przywileje stanowią jedną tajemnicę. I wreszcie w sobotę będziemy się modlić do św. Róży z Limy, pierwszej świętej kanonizowanej z Ameryki Łacińskiej, której jest główną patronką. Święta Róża lubiła powtarzać: „Gdyby wszyscy ludzie wiedzieli, co to znaczy żyć w łasce, nie obawialiby się żadnych cierpień i chętnie znosiliby wszelkie kary, łaska bowiem jest owocem cierpliwości”. Zmarła w wieku 31 lat w 1617 r., po krótkim istnieniu wypełnionym wyrzeczeniami i cierpieniem, w święto św. Bartłomieja Apostoła, którego była wielką czcicielką, gdyż poniósł męczeństwo szczególnie bolesne.

Drodzy Bracia i Siostry, dzień po dniu Kościół umożliwia nam kroczenie we wspólnocie świętych. Hans Urs von Balthasar napisał, że święci stanowią najważniejszy komentarz Ewangelii, są jej aktualizacją na co dzień, toteż ukazują nam rzeczywistą drogę dostępu do Jezusa. Francuski pisarz Jean Guitton opisywał ich „jak kolory widma w stosunku do wiary”, gdyż dzięki odcieniom i akcentom właściwym każdemu z nich odzwierciedlają oni światło świętości Boga. Jakże ważny i pożyteczny jest zatem obowiązek pielęgnowania znajomości i czci oddawanej świętym, obok codziennych rozważań Słowa Bożego i synowskiej miłości do Matki Bożej!

Okres wakacji stanowi z pewnością korzystny czas, aby wziąć do ręki życiorys i pisma zwłaszcza niektórych świętych mężczyzn lub kobiet, ale każdy dzień roku daje nam okazję do zawarcia bliższej znajomości z naszymi niebieskimi patronami. Ich doświadczenie ludzkie i duchowe pokazuje, że świętość nie jest czymś luksusowym, nie jest przywilejem dla nielicznych, nie jest celem niedostępnym dla zwykłego człowieka; w rzeczywistości jest ona przeznaczeniem wspólnym wszystkim ludziom, powołanym do bycia dziećmi Bożymi, powszechnym powołaniem wszystkich ochrzczonych. Świętość jest proponowana wszystkim; oczywiście nie wszyscy święci są tacy sami: są bowiem, jak wspomniałem, odbiciem światła Bożego. I niekoniecznie wielkim świętym jest ten, który ma szczególne charyzmaty. Jest mianowicie bardzo wielu świętych, których imiona znane są tylko Bogu, gdyż prowadzili na ziemi życie, patrząc z zewnątrz, jak najnormalniejsze. I właśnie ci „normalni” święci są szczególnie upragnieni przez Boga. Ich przykład świadczy o tym, że tylko wtedy, gdy pozostaje się w kontakcie z Panem, napełnia On nas swym pokojem i swoją radością i jest się w stanie szerzyć wszędzie pogodę ducha, nadzieję i optymizm. I właśnie doceniając różnorodność ich charyzmatów, Bernanos – pisarz francuski, którego zawsze fascynowała idea świętych – wielu z nich cytuje w swych utworach – zauważył, że „każdy żywot świętego jest jak nowy rozkwit wiosny”. Niech tak będzie także dla nas! Niech wyjedna nam tę łaskę Maryja, Królowa Wszystkich Świętych, Matka i Ucieczka Grzeszników!

Po wygłoszeniu nauki i streszczeniu jej w różnych językach Ojciec Święty pozdrowił przybyłych pątników w ich językach, m.in. po polsku, a następnie odmówił z nimi po łacinie modlitwę Ojcze nasz i udzielił wszystkim błogosławieństwa apostolskiego.

inf. KAI

 

Zobacz także