Propozycja doboru pieśni na XIII Niedzielę Zwykłą roku B

Nasz Zbawiciel Jezus Chrystus śmierć zwyciężył, a na życie rzucił światło przez Ewangelię – przypominają nam dzisiaj słowa aklamacji. Od tamtego momentu nic już nie jest zwykłe.

„Mówię ci, wstań! Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła (..). I osłupieli wprost ze zdumienia.” Czasem zdarza nam się zapominać, że i tak zwany okres zwykły obfituje w wydarzenia niezwykłe. Zmartwychwstanie nie kończy się nigdy. Nasz Zbawiciel Jezus Chrystus śmierć zwyciężył, a na życie rzucił światło przez Ewangelię – przypominają nam dzisiaj słowa aklamacji. Od tamtego momentu nic już nie jest zwykłe. Chorym wraca zdrowie, ślepi widzą, głusi słyszą, a umarli wracają do życia – wszystko dzięki miłosierdziu i mocy Najwyższego. Dzisiaj Kościół przypomina nam chyba jedną z najbardziej wzruszających – tak po ludzku – i przejmujących scen w Ewangelii. Najpierw kobieta, która za wszelką cenę chce dotknąć Pana. A potem dziewczynka, która na Jego słowa budzi się ze snu śmierci. Wiara i miłosierdzie. Ludzie, którzy wierzą mimo wszystko, wbrew wszystkiemu, bez szans, bez logiki. Bóg, który pochyla się miłosiernie nad naszym cierpieniem i lękiem. Bóg, który może wszystko.

Wejście: Zbudź się, o śpiący (t.: Ef 5, 14; Ps 27, m. : D. Kusz OP, Niepojęta Trójco, t. II, str. 252).

Bóg nie zgadza się na naszą śmierć. On mówi : „Wstań!”. On jest źródłem życia, do którego każdy chrześcijanin, jeśli chce żyć i owocować, musi nieustannie powracać. Ula Rogala proponowała tę pieśń w piątek, na Uroczystość Piotra i Pawła, ja proponują ją jeszcze raz. Odpowiedzią Najwyższego na śmierć i cierpienie jest zmartwychwstanie w Chrystusie, obudzenie się w Nim.

Przygotowanie darów: Pieśń o nadziei (t.: Ps 25, m.: D. Kusz OP, Niepojęta Trójco, t. II, str. 411)

Chrystus kieruje do ojca zmarłej dziewczynki słowa: „Nie bój się, tylko wierz”. Niezwykła jest wiara tego człowieka. Ma on nadzieję, ufa w miłosierdzie Pana. Podobnie jak kobieta uleczona z krwotoku. To nadzieja popchnęła tych dwoje w stronę Chrystusa. Warto sobie przypomnieć, że właśnie do nadziei jesteśmy powołani. A nasza nadzieja w miłosierdziu Pana. On go nam nigdy nie żałuje. Jeśli zdobędziemy się na wiarę bez lęku, kto wie, może staniemy się uczestnikami cudu?

Komunia: Bądźże pozdrowiona Hostio (Siedlecki 121; opr.: R. Wędzicki OP, Niepojęta Trójco, t . II, str. 348).

Od zawsze mam głębokie przekonanie, że pieśni tradycyjne trzeba przypominać i trzeba je śpiewać. Pięknie, z sercem, tak, żeby przestały się kojarzyć ze smutnym zawodzeniem. To jest jedna z takich pieśni. Prosta melodia, proste słowa. Wielokrotnie spotykam się z niezadowoleniem, gdy proponuję tę pieśń – że taka zwykła, taka oklepana, taka – przepraszam – nudna. Nic bardziej mylnego! Autor nazywa w niej przychodzącego w komunii Pana najpiękniejszymi imionami – drzewo żywota, Baranku Boży, Anielski Chlebie, święta Krynico, Boski Kapłanie, Żywa Ofiaro, Dobry Pasterzu. Czy my rozumiemy tak do końca co śpiewamy? Jest jeszcze drugi powód – może ważniejszy – tego wyboru. Dzisiejsza antyfona na komunię mówi: Ojcze, proszę za nimi, aby wszyscy stanowili jedno, * aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. W refrenie proponowanej pieśni śpiewamy: „Witaj Jezu, Synu Maryi, Tyś jest Bóg prawdziwy w świętej Hostyi.” Prostszego wyznania wiary nie ma.

Uwielbienie: Wielkie są działa (m. J. Sykulski, Niepojęta Trójco, t. II, str. 250).

Godne podziwu jest miłosierdzie Pana, który przywraca zdrowie i życie. Alleluja.

Zakończenie: Kto się w opiekę (Siedlecki str. 334; t.: Ps 91, tł.: Jan Kochanowski, mel. tradycyjna, opr.: J. Sykulski, Niepojęta Trójco, t. II, str. 220 ).

Kochanowski zawsze pachnie mi łąkami, skoszoną trawą, słyszę w nim brzęczenie pszczół, szum wiatru, widzę kolory i krajobrazy pełne lata. Ta piękna staropolska pieśń jest dla mnie początkiem lata – może to mało liturgiczny argument – i dobrym zakończeniem dzisiejszej eucharystii. Jest i o łowczych obieżach, z których nas Pan wyzuje, o zaraźliwym powietrzu, o mieczu co nas nie dosiężne, o bezpiecznym deptaniu po żmijach zjadliwych i padalcach niecierpliwych, o obrażaniu lwa srogiego i przejażdżce na smoku. A nad wszystkim ta świadomość prosto z dzisiejszych czytań – Kto się w opiekę odda Pana swemu (…), śmiele rzec może: Mam obrońcę Boga, nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga.

(Uczulam na różne wersje melodyczne zakończenia. Wielokrotnie w komentarzach do repertuarów moi uczeni koledzy – choćby Mateusz Solarz – pisali o tym, żeby nie forsować na siłę wariantów śpiewnikowych jako jedynie słusznych i nieomylnych. Jest jeszcze tradycja miejsca i konkretnego zgromadzenia. Niech lud Boży śpiewa. Nie przerywajmy jego pieśni.)

Zobacz także

Urszula Rogala

Urszula Rogala na Liturgia.pl

Absolwentka Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie (specjalność: kompozycja). Komponuje utwory solowe, kameralne, chóralne i orkiestrowe, a także muzykę filmową i liturgiczną. Jej kompozycje były wielokrotnie wykonywane w kraju i za granicą, między innymi podczas paru edycji Uczniowskiego Forum Muzycznego (m.in. w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. W. Lutosławskiego), podczas cyklu koncertów symfonicznych w ramach projektu Nova Hereditas, na wielu koncertach w Akademii Muzycznej im. F. Chopina, a także podczas koncertu członków orkiestry Opéra Royal de Wallonie (Belgia). Od wielu lat śpiewa i dyryguje w scholach parafii oo. Dominikanów na Służewie w...