Przemiana poprzez zaufanie

Gdy jednak spodobało się Temu, który wybrał mnie jeszcze w łonie matki mojej i powołał łaską swoją, aby objawić Syna swego we mnie, bym Ewangelię o Nim głosił poganom (…) (Godzina Czytań, Z Listu św. Pawła Apostoła do Galatów).

Caravaggio, Nawrócenie św. Pawła

Obchodzimy dziś w Kościele święto nawrócenia św. Pawła Apostoła. Wspominamy tego, który jako jedyny z Apostołów nie był bezpośrednim świadkiem działalności Jezusa, a mimo to bardzo mocno zasłużył się w krzewieniu chrześcijaństwa. Liturgia Godzin pozwala nam dziś bliżej przyjrzeć się tej postaci, głębiej wniknąć w historię jej przemiany, poznać człowieka, który sam o sobie mówił: Jestem najmniejszy ze wszystkich apostołów i niegodzien zwać się apostołem, bo prześladowałem Kościół Boży (Nieszpory, Czytanie z 1 Kor 15, 9). Niezwykła staje się przemiana Pawła w kontekście tego, co czynił w przeszłości. On – Szaweł z Tarsu był zdecydowanym wrogiem chrześcijan i prześladowcą Kościoła. W zapalczywości przewyższał wielu Żydów, aktywnie walcząc z wyznawcami nauki Chrystusa. Jako dowód owej wrogości najczęściej przytaczany jest fakt, że uczestniczył jako świadek w kamienowaniu św. Szczepana. W Liście do Galatów możemy przeczytać: Słyszeliście przecież o moim postępowaniu ongiś, gdy jeszcze wyznawałem judaizm, jak z niezwykłą gorliwością zwalczałem Kościół Boży i usiłowałem go zniszczyć, jak w żarliwości o judaizm przewyższałem wielu moich rówieśników z mego narodu, jak byłem szczególnie wielkim zapaleńcem w zachowywaniu tradycji moich przodków (Godzina Czytań).

I oto pewnego dnia Szaweł udał się do Damaszku, by tam uwięzić tych, którzy ośmielili się uwierzyć słowom Chrystusa. Nie udało mu się dopełnić tych zamiarów, albowiem na obranej drodze stanął sam Bóg, który postanowił jego właśnie wybrać na głosiciela swych nauk. W drodze do Damaszku miało miejsce niezwykle wydarzenie. Nagle Szawla olśniła światłość z nieba. Krótki dialog z Panem odmienił prześladowcę chrześcijan. Kto jesteś, Panie? Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz; na próżno spierasz się z Bogiem (1 antyfona, Godzina Czytań). Kilka słów zmieniło jego życie, spowodowało, że Szaweł uległ radykalnej przemianie. Do Tego, który do niego przemówił, zwrócił się „Panie”- uznał Go za swego Pana, Boga, kogoś, kto ma nad nim władzę i może żądać od niego przemiany1. Po tym wydarzeniu Szaweł udał się do Damaszku, gdzie przez trzy dni, poszcząc, oczekiwał aż objawi się mu Boża wola. Jakie miały być losy Szawła, Pan Bóg objawił mu ją nie bezpośrednio, ale posyłając do niego swego wyznawcę – Ananiasza. Idź, Ananiaszu, i zapytaj o Szawła, bo właśnie się modli; wybrałem go za narzędzie, on zaniesie moje imię do pogan i królów, i do synów Izraela (2 antyfona, Godzina Czytań). Ananiasz, mimo wątpliwości (wiedział bowiem, kim był Szaweł), posłuchał Pana i udał się do Szawła. Ten, napełniony Duchem Świętym, przejrzał i od tej pory, już jako Paweł, gorliwie oddał się służbie Bogu: Paweł nauczał Żydów w synagogach o Jezusie i coraz odważniej dowodził, że On jest Mesjaszem (3 antyfona, Godzina Czytań). Nie było to powołanie proste. Musiał bowiem przekonać do siebie tych, którzy byli nieufni względem niego, pamiętając o jego przeszłości. Musiał też stale walczyć ze swoimi dawnymi sprzymierzeńcami, którzy zwalczali wyznawców Chrystusa. Z ich rąk zginął później, ale była to śmierć przepełniona triumfem, bowiem udało mu się wypełnić zdanie, jakie powierzył mu Bóg.

Historia świętego Pawła jest dziś dla nas ważnym świadectwem, mimo że tak odległa w czasie, spełniająca się w zupełnie innych niż nasze realiach. W hymnie podczas Godziny Czytań, powierzając się opiece Apostoła, wołamy do niego:

Zła przygnieceni ciężarem,Przed tobą, Pawle, stajemy Prosząc, byś z nieba nam zesłałZbawienia hojny zadatek.

Wołamy zatem do świętego Pawła, jako ludzie grzeszni i słabi. Wołamy jako ci, którym wciąż wydaje się, że tak mało znaczymy, albowiem ciągle upadamy, nieustannie coś tracimy, często nie potrafimy na nowo wskrzesić w naszych sercach nadziei. I jakby w odpowiedzi na naszą słabość, czytamy dziś w Liturgii Godzin: Kim jest człowiek, jak wielka jest szlachetność naszej natury, do jak wielkiego męstwa zdolne jest stworzenie, ze wszystkich ludzi najlepiej ukazuje nam święty Paweł. Każdego dnia doskonalszy, każdego dnia gorliwszy. (…) Zewsząd narażony na plagi, niesprawiedliwości, złorzeczenia odbywa jakby nieustający triumf i po całej ziemi raz po raz wznosi znak zwycięstwa. Raduje się tym i dziękuje Bogu: „Bogu niech będą dzięki, że nam pozwala zawsze zwyciężać” (Godzina Czytań, Homilia św. Jana Chryzostoma).

Historia św. Pawła pokazuje nam zatem, gdzie tkwi siła człowieka, wskazuje na źródło, z którego możemy czerpać moc do tego, by nie upaść, by nie dać się zwyciężyć przez własne słabości i lęki. Tym źródłem jest Pan Bóg. Ten, który powołuje ludzi, wyciągając rękę do grzeszników, lecząc najbardziej nawet zatwardziałe serca. On daje łaskę przemiany. Przychodzi delikatnie albo – tak jak w przypadku św. Pawła – radykalnie wkracza w życie człowieka. Ale nie pomija nikogo. I oczekuje na to, byśmy opowiedzieli się za Nim, byśmy zdecydowali się Mu zawierzyć. I, jak to pokazuje nam historia św. Pawła, nie pozostawia w tej decyzji człowieka samego. Zsyła swego Ducha, namaszcza Duchem Świętym, abyśmy potrafili tę łaskę przyjąć i dochować jej wierności.

Ufność – to chyba największa nauka, jaką przekazuje nam Apostoł. Ufność, która pozwala przetrwać wszelkie życiowe przeciwności, która pozwala otworzyć się na działanie Boga w naszym życiu. Pan Bóg złożył Pawłowi obietnicę: Ukazałem się tobie po to, aby ustanowić cię sługą i świadkiem tego, co zobaczyłeś, i tego, co ci objawię. Obronię cię przed ludem i poganami, do których cię posyłam, abyś otworzył im oczy i odwrócił od ciemności do światła, od władzy szatana do Boga. Aby przez wiarę we Mnie otrzymali odpuszczenie grzechów i dziedzictwo ze świętymi (Jutrznia, Czytanie Dz 26, 16b-18). Paweł zaś temu zapewnieniu uwierzył, zaufał w to, że w swej walce nie pozostanie sam. Z tą obietnicą Pan Bóg wychodzi do każdego z nas. Nieustannie. Przychodzi przez drugiego człowieka, przez to, co dzieje się w naszym życiu. I zaprasza do zawierzenia, do ufności. Tylko od nas zależy, jak na to zaproszenie odpowiemy.

Przyglądając się dziś postaci św. Pawła, prośmy Pana Boga o to, byśmy potrafili otwierać się na Jego działanie, na Jego łaskę, byśmy umieli zaufać i podążać za Nim.

Monika Mystkowska


1 A. Jankowski OSB, Dwadzieścia dialogów Jezusa, Kraków 2004

Zobacz także