Przy obiedzie o sprzątaniu
O czym przy obiedzie rozmawiają księża? Dominikanów trzeba wyłączyć, bo u nich się przy obiedzie czyta różne dziwne książki, dla pozoru dodając, na początku i na końcu, zdanie z Pisma i z konstytucji.
Nie wiem, jakie są tematy rozmów duchowieństwa w tym kraju. Znajomy ksiądz z Anglii (Anglik, spod granicy ze Szkocją) opowiadał, że przy niedzielnym obiedzie w rektoracie kościoła, gdzie akurat mieszkał, rozmawiano na temat znaczenia słówka "igitur" w części Kanonu, zaczynającej się od słów Hanc igitur oblationem (w polskiej wersji – fragment od "Boże, przyjmij łaskawie tę ofiarę od nas, sług Twoich").
A dawno temu pytał mnie pewien ksiądz, w Warszawie, czy to prawda, że po grecku stauros znaczy nie tylko 'krzyż', ale i 'pal' – bo akurat przy obiedzie między księżmi się taka wywiązała rozmowa. (Znaczy i to, i to.)
Tak sobie myślę, że pewnie większość duszpasterzy, czytając o liturgii, o dbałości o nią, o pomysłach z nią zwiazanych, czy to tutaj, czy na stronie DOL, może mieć odczucia podobne do sprzątaczki z "Songu sprzątaczki", śpiewanego przez Stanisławę Celińską:
Dostarczamy wartościowe treści?
Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.
Zobacz także
-
Wiara z YouTube’a. Czy Kościół potrzebuje influencerów?...
Wrocławskie duszpasterstwo akademickie Dominik zaprasza na cykl spotkań OPen! W środę 10 marca o godzinie 20:00 odbędzie... więcej
-
Liturgia i edukacja (część 4): celebracja liturgii...
Narodziny nowego dziecka celebrowane są nie tylko w domu, ale także przez chrzest; doświadczenie śmierci... więcej
-
Wiosna zmysłów – recenzja książki „Miłość i...
Wiosenne preludium nadeszło w tym roku zaskakująco wcześnie w naturze, literaturze i sztuce oraz gdzieś... więcej
-
10 mar
Wiara z YouTube’a. Czy Kościół potrzebuje influencerów? (spotkanie ONLINE)
Wrocławskie duszpasterstwo akademickie Dominik zaprasza na cykl spotkań OPen! W środę… więcej
Marcin L. Morawski
Filolog (ale nie lingwista) o mentalności Anglosasa z czasów Bedy. Szczególnie bliska jest mu teologia Wielkiej Soboty. Miłośnik Tolkiena, angielskiej herbaty, Loreeny McKennitt i psów wszelkich ras. Uczy greki, łaciny i gockiego. Czasami coś tłumaczy, zdarza mu się i wiersz napisać. Interesuje się greką biblijną oraz średniowieczną literaturą łacińską i angielską. Członek International Society of Anglo-Saxonists, Henry Bradshaw Society.