Sięgając do sedna odnowy liturgicznej

W dniach 25–28 czerwca w Rzymie odbędzie sie międzynarodowa konferencja o liturgii, w której weźmie udział wielu wybitnych i znanych na całym świecie badaczy.

Będą dyskutować o formacji liturgicznej i celebracji liturgii oraz jej miejscu w życiu Kościoła. Wśród uczestników znajdą się m.in. Kardynał Raymond Burke, kardynał Malcolm Ranjith i arcybiskup Alexander Sample z Portland (Oregon).

Dominique Rey, biskup diecezji Fréjus–Toulon (Francja) i organizator konferencji, mówi, że liturgia jest punktem wyjścia dla nowej ewangelizacji. Jego zdaniem, czerwcowe spotkanie będzie przebiegało w perspektywie Roku Wiary i 50. rocznicy rozpoczęcia II Soboru Watykańskiego. W konferencji „Sacra Liturgia 2013”, która odbędzie się na Papieskim Uniwersytecie Świętego Krzyża, ma wziąć udział około 300 uczestników z ponad 20 krajów.

Aby dowiedzieć się więcej, Alcuin Reid, mnich w diecezji Fréjus–Toulon (Francja), któremu biskup Rey powierzył odpowiedzialność za organizowanie konferencji, rozmawiał z ZENIT o głównych celach konferencji, w jaki może ona pomóc w uzdrowieniu posoborowych sporów liturgicznych oraz jak można się zarejestrować, aby wziąć w niej udział.

* * *

Jakie są główne cele konferencji?

Liturgia Sacra 2013 ma podkreślić centralny charakter zdrowej formacji liturgicznej i celebracji liturgii w życiu i misji kościoła XXI wieku, a także podkreślić, że są to istotne fundamenty, nie opcjonalne dodatki, wezwania do nowej ewangelizacji.

Chcemy dać impuls „nowemu ruchowi liturgicznemu”, który w ostatnich latach rozprzestrzenił się w całym kościele i które wyraża pragnienie wierniejszej realizacji reformy liturgicznej, do której wzywał II Sobór Watykański, oraz otwartości wobec bogactwa przedsoborowej liturgii. Oba te aspekty wiele dziś znaczą dla rozwijania naszego życia chrześcijańskiego i misji. Oba mają też należne miejsce w życiu Kościoła. Podczas konferencji będziemy celebrować uroczystą Mszę i nieszpory w obu formach.

Jak mogłoby to pomóc w uzdrowieniu posoborowych sporób liturgicznych?

Często spory te wynikają z doczytywania się w soborowej Konstytucji o liturgii późniejszych pomysłów czy natchnień (różnej wartości), których po prostu w niej nie ma. Na przykład odprawianie Mszy w kierunku ludzi, liturgia w całości w języku narodowym, komunia na rękę, wprowadzenie ministrantek i nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej są teraz powszechne, ale nie mają nic wspólnego z samym Soborem. Niekiedy powołuje się na „ducha” Soboru, by uzasadnić te późniejsze innowacje, ale ignoruje się przez to autorytatywny charakter tekstów Soborowych, rozprasza ich integralność i relatywizuje je.

Jeśli chcemy być wierni Soborowi, niezbędne są dobre, staranne studia. Studia, które wezmą pod uwagę, co Sobór powiedział, kontekst w jakim zostało to powiedziane i jak wiernie to wprowadzono (lub nie).

Następnie musimy zapytać: czy strategia Soboru jest najlepsza u progu XXI wieku? W ciągu ostatnich 50 lat widzieliśmy i nauczyliśmy się wiele. Musimy korzystać z tych doświadczeń, dobrych i złych. Na przykład użycie języka narodowego w czytaniu Pisma Świętego na Mszy zakorzeniło się na całym świecie i teraz oczekuje się go nawet w wielu wspolnotach celebrujących starszy ryt. Nauczyliśmy się również, że starszy ryt, celebrowany godnie i z poszanowanie jego integralności, jest bardzo ceniony w dzisiejszych czasach przez młodych ludzi i przynosi znaczący owoc powołań do kapłaństwa i życia zakonnego. Jednocześnie wśród nowszych obrzędów wychowały się już pokolenia – te duszpasterskie realia należy respektować.

To właśnie dzięki wzięciu pod uwagę wszystkich istotnych czynników, a nie opowiadanie się za „partiami”, jest szansa, by pozostawić te spory za sobą jako niefortunne dziedzictwo z burzliwych dla liturgii czasów. Mam nadzieję, że konferencja pomoże nam podążyć w tym kierunku.

Niektórzy twierdzą, że ziarna nadużyć liturgicznych zostały zasiane w Sacrosanctum Concilium, inni twierdzą, że zaczęły się przed Konstytucją II Soboru Watykańskiego. Która (jeśli jakakolwiek) z tych perspektyw będzie towarzyszyć konferencji?

Poszczególni mówcy mogą analizować poszczególne części Sacrosanctum Concilium, wskazywać, co miało wpływ na ich opracowanie czy badać, w jaki sposób słowa Konstytucji były interpretowane. Organizatorzy nie zajmują żadnego oficjalnego stanowiska w tej sprawie, wymagając jedynie rozsądnych i zrozumiałych badań.

Osobiście dodam, że w badania tych kwestii trzeba włożyć jeszcze wiele wysiłku. Dobre i złe praktyki zdarzały się przed i po Soborze i w obu tych okresach pewne kluczowe jednostki starały się wpłynąć na oficjalne reformy Kościoła. Studia są niezbędne, by pomóc nam w ich wskazaniu, tak, by Kościół w przyszłości mógł dostrzec, czy elementy tradycji liturgicznej zostały niesłusznie odrzucone, a także czy niektóre późniejsze zmiany mogą mieć wartość dla starszych obrzędów.

Jak zmiana papieża wpływa na konferencję? Czy czyni ją istotniejszą i nadaje jej większe znaczenie?

Niewątpliwie konferencja została zainspirowana liturgiczną wizją i nauczaniem Benedykta XVI oraz zainaugurowanym przez niego rokiem wiary. Słusznie można go nazwać ojcem nowego ruchu liturgicznego, do którego mamy nadzieję wnieść swój wkład. Wszystkich nas bardzo ucieszyło, gdy biskup Rey otrzymał od papieża Benedykta „silną zachętę” dla inicjatywy po poinformowaniu go o niej podczas wizyty ad limina w grudniu ubiegłego roku. Oczywiście zasmuciła nas rezygnacja Benedykta XVI , ale jest to coś, co musimy zaakceptować i uszanować.

Boża Opatrzność sprawia, że papieże odmiennie odnoszą się do różnych problemów w życiu Kościoła – i słusznie. Z pewnością papież Franciszek będzie zastanawiał się, na co powinien położyć nacisk. W odniesieniu do świętej liturgii wiele fundamentalnej pracy wykonał jego poprzednik. Ojciec Święty nie trzeba musi pisać kolejnego Sacramentum Caritatis czy Summorum Pontificum. Już je mamy, a zmiana papieża nie umniejsza ich statusu magisterialnego czy prawnego, tak jak nauczanie i działania błogosławionego Jana Pawła II nie straciły swojej wagi po wyborze nowego papieża w 2005. Francis papież jest w dogodnej sytuacji, by opierać się w tej sferze na działaniach jego poprzednika, jeśli będzie tego chciał. I na wiele sposobów, ze względu na pracę swojego poprzednika, będzie mógł swobodniej skoncentrować się na innych ważnych aspektach życia Kościoła.

Z pewnością Sacra Liturgia 2013 będzie czerpać obficie z przykładu i nauczania papieża Benedykta XVI i w pewnym sensie będzie odpowiednim hołdem dla niego, a przy tym świadectwem aktualnej wartości jego liturgicznego nauczania i przykładu. Jednak nie w taki sposób, który miałby przeciwstawiać jednego papieża drugiemu. Konferencja odbywa się w Rzymie, aby być blisko Piotra. Mamy nadzieję, że będzie on obecny 29 czerwca na Mszy uroczystości świętych Piotra i Pawła.

Jacy ludzie będą obecni na Sacra Liturgia 2013? Czy nadal można się zarejestrować?

Zgłoszenia przychodzą cały czas, ale tak, jest jeszcze możliwość pełnego lub częściowego udziału. Mamy prelegentów z około 25 krajach na całym świecie (oczywiście zapewnimy symultaniczne tłumaczenie). Zgłaszają się do nas biskupi, kapłani, diakoni, seminarzyści, świeccy i duchowni, mężczyzni i kobiety z całego świata. Niektórzy prelegenci są odpowiedzialni za nauczanie liturgii lub muzyki sakralnej w swoich diecezjach i parafiach, inni są zainteresowani tymi kwestiami osobiście lub ze względów akademickich. Niektórzy traktują to jako dobrą okazję, by przeżyć tydzień liturgicznej formacji. A niektórzy po prostu chcą usłyszeć światowej sławy prelegentów.

Bez wątpienia w czerwcu ukształtuje się między nimi wiele nowych znajomości i przyjaźni. Dzięki temu Sacra Liturgia 2013 będzie czymś w rodzaju katalizatora autentycznej odnowy liturgicznej w XXI wieku.

Tłum. Michał Koza na podstawie ZENIT

Zobacz także