Skończyć z „Brewiarzem dla świeckich”!

Początkowo chciałem napisać o tym w ramach komentarza pod niedawnym wpisem blogowym p. Krzysztofa Jankowiaka, jednak postanowiłem zrobić osobny wpis, dla uwypuklenia sprawy. Tytuł jest oczywiście celowo prowokujący.

Mój sprzeciw nie dotyczy oczywiście modlitwy Liturgią Godzin przez wiernych świeckich, ale pojawiających się w ciągu ostatnich kilkunastu lat książek zawierających część LG i tytułowanych „Brewiarz dla świeckich” lub „Liturgia godzin dla osób świeckich”. A jeszcze ściślej, sprzeciw żadną miarą nie dotyczy samych książek, a jedynie ich tytułów, które są koszmarne.

Wydanie w formie książkowej tylko pewnej części LG (Jutrznia, Nieszpory, Kompleta) to oczywiście pomysł bardzo dobry, bo jasne, że dla części osób to zupełnie wystarczy, ale wybrany tytuł jest fatalny, sugeruje bowiem ni mniej ni więcej tylko że zwyczajna IV-tomowa LG to jakiś „Brewiarz kapłański”, którego świeckim odmawiać nie wolno (a może i nawet go dotykać, aby nie pomarli), trzeba dla nich stworzyć brewiarz osobny. Tylko że jednak ta IV-tomowa LG ma podtytuł „codzienna modlitwa Ludu Bożego”, jest więc wspólną modlitwą tak duchownych jak świeckich. Nie wiem, może uprawiam czepialstwo, ale wydaje mi się, że stosowanie właściwych nazw i precyzyjnych tytułów jest ważne, to jednak kształtuje mentalność. A tu mamy taką sytuację, że o ile sama publikacja jest z zalożenia promocją modlitwy Kościoła wśród wiernych świeckich, to jej tytuł wyraża i podtrzymuje podejście bardzo klerykalne.

Przy okazji pozwolę sobie jeszcze powybrzydzać na fragment Katechizmu (KKK 1175), który mówi o LG jako modlitwie całego ludu Bożego. Czytamy w nim tak:

Liturgia Godzin powinna stać się modlitwą całego Ludu Bożego. (…) Każdy uczestniczy w niej według miejsca w Kościele i okoliczności życia: prezbiterzy jako pełniący posługę duszpasterską, ponieważ są powołani do wiernego trwania na modlitwie i służenia Słowu, zakonnicy i zakonnice przez charyzmat swego życia konsekrowanego, wszyscy wierni według swoich możliwości„.

W przytoczonym fragmencie nie podobają mi się trzy ostatnie słowa. Tekst mówi o tym, że poszczególne grupy wiernych uczestniczą z jakiegoś tytułu w LG. Czy zamiast „według swoich możliwości” nie byłoby sensowniej napisać, że uczestniczą w tej modlitwie z tytułu swej konsekracji chrzcielnej, jako członkowie ludu kapłańskiego?

Chyba że to ja czegoś nie rozumiem, a tekst jest w porządku, wówczas niech ktoś mądrzejszy mi wyjaśni.


Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.

Zobacz także

Maciej Zachara MIC

Maciej Zachara MIC na Liturgia.pl

Urodzony w 1966 r. w Warszawie. Marianin. Rocznik święceń 1992. Absolwent Papieskiego Instytutu Liturgicznego na rzymskim "Anselmianum". W latach 2000-2010 wykładał liturgikę w WSD Księży Marianów w Lublinie, gdzie pełnił również posługę ojca duchownego (2005-2017). W latach 2010-2017 wykładał teologię liturgii w Kolegium OO. Dominikanów w Krakowie. Obecnie pracuje duszpastersko w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Bazylianówka w Lublinie. Ponadto jest prezbiterem wspólnoty neokatechumenalnej na lubelskiej Poczekajce, a także odprawia Mszę św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego w rektoralnym kościele Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Staszica w Lublinie....