Support worker czyli znowu o komentarzach

Znowu w drodze. Londyn przywitał mnie słońcem i ciepłymi powiewami wiatru. Przede mną kolejny rozdział - nowa praca. Będzie to również praca opiekuńcza, tym razem jednak w systemie live-in czyli stacjonarna opieka w domu osoby chorej. W mojej ostatniej pracy zajmowałam się osobami niepełnosprawnymi umysłowo (autyzm, zespół Downa, syndrom Kornelii La Grande). Co ciekawe, Brytyjczycy nie nazywają już takich osób "disabled people", ale people with "learning difficulties". Ta zmiana w języku odzwierciedla zmianę nastawienia - osoby niepełnosprawne są zachęcane do rozwijania swojej niezależności. Już nie są tymi, którzy nie mogą, nie są w stanie czegoś zrobić, ale raczej mają z problemy z uczeniem się, dlatego w brytyjskim systemie opieki stworzono nawet specjalne stanowisko nazywane "support worker" - dosłownie "pracownik wspomagający". Tym właśnie zajmowałam się przez ostatnie sześć miesięcy - wspieraniem osób niepełnosprawnych w dążeniu do maksymalnej możliwej do osiągnięcia niezależności. W kontekście Eucharystii - czy kapłan nie jest (a przynajmniej powinien być) dla nas właśnie kimś takim, kto wspiera nas na drodze ku lepszemu zrozumieniu i uczestniczeniu w tej Tajemnicy? Oprócz tego (paradoksalnie może nawet istotniejsze): jest taka funkcja liturgiczna jak komentator. To dopiero jest support worker, niewidoczny, a przecież niezbędny. Patrząc na codzienność w Kościele trudno oprzeć się wrażeniu, że jest to funkcja wciąż niedoceniana. Czyż my też nie przechodzimy drogi od "disabled" do "learning difficulties", bo przecież choć tyle już wiemy o Eucharystii, czyż wciąż nie mamy problemów z uczeniem się Tego, który dał nam siebie całego na krzyżu i daje nam siebie codziennie podczas Uczty Eucharystycznej?

Znowu w drodze. Londyn przywitał mnie słońcem i ciepłymi powiewami wiatru. Przede mną kolejny rozdział – nowa praca.
Będzie to również praca opiekuńcza, tym razem jednak w systemie live-in czyli stacjonarna opieka w domu osoby chorej. W mojej ostatniej pracy zajmowałam się osobami niepełnosprawnymi umysłowo (autyzm, zespół Downa, syndrom Kornelii La Grande). Co ciekawe, Brytyjczycy nie nazywają już takich osób „disabled people”, ale people with „learning difficulties”. Ta zmiana w języku odzwierciedla zmianę nastawienia – osoby niepełnosprawne są zachęcane do rozwijania swojej niezależności. Już nie są tymi, którzy nie mogą, nie są w stanie czegoś zrobić, ale raczej mają z problemy z uczeniem się, dlatego w brytyjskim systemie opieki stworzono nawet specjalne stanowisko nazywane „support worker” – dosłownie „pracownik wspomagający”. Tym właśnie zajmowałam się przez ostatnie sześć miesięcy – wspieraniem osób niepełnosprawnych w dążeniu do maksymalnej możliwej do osiągnięcia niezależności.

W kontekście Eucharystii – czy kapłan nie jest (a przynajmniej powinien być) dla nas właśnie kimś takim, kto wspiera nas na drodze ku lepszemu zrozumieniu i uczestniczeniu w tej Tajemnicy? Oprócz tego (paradoksalnie może nawet istotniejsze): jest taka funkcja liturgiczna jak komentator. To dopiero jest support worker, niewidoczny, a przecież niezbędny. Patrząc na codzienność w Kościele trudno oprzeć się wrażeniu, że jest to funkcja wciąż niedoceniana. Czyż my też nie przechodzimy drogi od „disabled” do „learning difficulties”, bo przecież choć tyle już wiemy o Eucharystii, czyż wciąż nie mamy problemów z uczeniem się Tego, który dał nam siebie całego na krzyżu i daje nam siebie codziennie podczas Uczty Eucharystycznej?


Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.

Zobacz także

pesah

Urodzona w 1981 r. i wychowana w Krakowie, z wyboru wciąż w drodze (obecnie w Wielkiej Brytanii), zainteresowana naśladowaniem Mistrza z Nazaretu.