Veni, Creator Spiritus
Na uroczystość Zesłania Ducha św. śpiewa Kościół jeden z najpiękniejszych i najpopularniejszych, a równocześnie w treści najgłębszych hymnów liturgicznych.
Odsyłając ciekawych do uwag swych wypowiedzianych na innym miejscu1, o twórcy tegoż hymnu, zaznaczamy tu tylko tyle, że jest nim najprawdopodobniej znany pisarz i poeta średniowieczny Rabanus Maurus, arcybiskup moguncki (†856), jak to wyczerpująco i przekonująco wykazał Gwidon Maria Dreves w swych studiach hymnologicznych2. Hymn ten figuruje w brewiarzu nie tylko w nieszporach uroczystości Zielonych Świąt, lecz zupełnie wyjątkowo także w tercji, gdyż była to trzecia godzina dnia, kiedy objawił się Duch św. (Dz. 2, 15).
1. Veni, Creator Spiritus,
Mentes tuorum visita,
Imple superna gratia,
Quae tu creasti pectora.
Supernus = znajdujący się w górze, tu niebieski
Przyjdź, Duchu Stworzycielu, nawiedź serca (wiernych) twoich, napełnij łaską niebieską piersi, któreś stworzył.
W cennym swym komentarzu ks. S. G. Pimont zwraca słusznie uwagę na umiejętnie wzmagane natężenie prośby w pierwszej tej zwrotce hymnu: przyjdź — nawiedź — napełnij3. Niechaj spłynie na nas Duch św., jak ongiś w pamiętny dzień Pięćdziesiątnicy, niech nawiedzi nas, jak Apostołów i wierną trzódkę, zgromadzoną w wieczerniku, i serca nasze napełni obfitością łask Bożych, jak wówczas. Trzecią Osobę Boską nazywamy Stworzycielem nie tylko dlatego, że wespół z Ojcem i Słowem Bożym świat żyjący powołała do bytu, lecz także ze względu na to, że Duch św. przez łaskę Boską jest bezpośrednim sprawcą nowego stworzenia w Chrystusie (2 Kor. 5, 17), jakim jest życie nadprzyrodzone w duszy naszej.
2. Qui diceris Paraclitus,
Altissimi donom Dei,
Fons vivus, ignis, caritas,
Et spiritalis unctio.
Paraclitus = pocieszyciel, obrońca; spiritalis (częściej: spiritualis) = duchowy.
Pocieszycielem zwiesz się, darem Boga najwyższego, źródłem żywym, ogniem, miłością, i namaszczeniem duchowym.
W nabożeństwie kościelnym czcimy Ducha św. pod rozmaitymi wezwaniami, opartymi przeważnie na Piśmie św. Pocieszycielem. Zbawiciel sam nazywa Ducha św. (J 15, 26; 16, 7) jako Obrońca „prosi za nami wzdychaniem niewymownym" (Rz. 8, 26). Trzecia Boska Osoba jest darem Najwyższego, gdyż Chrystus Pan prosił Ojca, aby nam dał Pocieszyciela, iżby z nami mieszkał na wieki (J 14, 16). O rzekach wody żywej, które popłyną z żywota wierzących, powiada św. Jan, że to mówił Zbawiciel „o Duchu, którego wziąć mieli wierzący weń" (7, 38). Słusznie też Duchowi św. dajemy nazwę ognia Bożego, gdyż pod postacią ognistych języków ukazał się w dzień Zielonych Świąt (Dz. 2. 3) i jako ogień oświeca nas, rozgrzewa i ożywia. „Bóg jest miłością", czytamy w Pierwszym liście św. Jana (4, 16), a miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha św. (Rzym. 5, 5). „Wy pomazanie macie od Świętego, i wiecie wszystko", pisze Jan św. w liście (2, 20), Świętym jest tu Zbawiciel, ale skoro łask Swych udziela za pośrednictwem Ducha św., Temuż przydano nazwę „namaszczenia duchowego"; wewnętrzne zaś pomazanie uzmysławiają nam oleje św. do niektórych sakramentów św.
3. Tu septiformis munere,
Digitus Paternae dexterae,
Tu rite promissum Patris,
Sermone ditans guttura.
Septiformis = siedmioraki; rite = według świętego zwyczaju, uroczyście.
Tyś siedmioraki w darach, palcem (jesteś) prawicy Ojcowskiej, Tyś uroczystą obietnicą Ojca, mową darzący gardła.
Siedem darów Ducha św. wyszczególnia prorok Izajasz: „I spocznie na nim Duch Pański; duch mądrości i rozumu, duch rady i mocy, duch umiejętności i bogobojności; i napełni go duch bojaźni Pańskiej" (11, 2 — 3). Wyrazem mocy Bożej jest często prawica: „Zbawiła sobie prawica Jego, i ramię święte Jego" (Ps. 97, 1).; podobnie palec Boży, w tej bowiem myśli mówi Pan: „Jeśli palcem Bożym wyrzucam czarty, zaiste przyszło na was królestwo Boże" (Łk. 11, 20). To też Ducha św. jako sprawcę cudów wszechmocy Bożej słusznie nazywa poeta „palcem prawicy" Bożej. Zesłanie Ducha św. obiecywał Bóg już w Starym Zakonie przez proroków Izajasza (44, 3) i Joela (2, 28), dlatego tak zapowiada Go Chrystus Pan: „Ja posyłam obietnicę Ojca mego do was" (Łuk. 24, 49). Co do ostatniego wiersza por. Dz. 2, 4; „I poczęli mówić rozmaitymi językami, jaki im Duch Święty wymawiać dawał".
4. Accende lumen sensibus;
Infunde amorem cordibus:
Infirma nostri corporis
Virtute firmans perpeti.
Perpes = bezustanny, trwały, ciągły
Bowiem mówi Pan, że duch wprawdzie ochotny, ale ciało słabe (Mat. 26, 41). Ostatnie dwa wiersze poeta nasz przejął dosłownie z hymnu św. Ambrożego „Intende, qui regis Israel"4.
5. Hostem repellas longius,
Pacemgue dones protinus:
Ductore sic te praevio
Vitemus omne noxium.
Hostis = wróg, tu szatan; ductor = wódz, przewodnik; praevius = poprzedzający, prowadzący; noxium (zwykle: noxa) = coś szkodliwego, tu szkoda na ciele czy na duszy.
Nieprzyjaciela odpędź daleko, i daj (nam) pokój stały: tak, gdy Ty będziesz nam) przewodnikiem, unikniemy wszelkiej szkody.
Błagamy Ducha św. dalej, by nas zachował od złości szatańskiej, a dał nam pokój przez Zbawiciela obiecany: „Pokój mój daję wam, nie jako daje świat, ja wam daję" (J 15, 27). Źródłem zaś pokoju prawdziwego dla chrześcijanina jest jego sumienie czyste i płynąca stąd świadomość zjednoczenia z Bogiem w łasce św. Łaskę tę zachowamy w duszy, jeżeli idąc za natchnieniami Ducha św. pilnie wystrzegać się będziemy grzechu.
6. Per te sciamus da Patrem
Noscamus atque Filium,
Teque utrisque Spiritum
Credamus omni tempore.
Daj, byśmy przez Ciebie wiedzieli o Ojcu, poznali także Syna, oraz wierzyli po wszystek czas w Ciebie Ducha obu.
Duch Święty, to Duch prawdy, który uczy nas wszelkiej prawdy (J 16, 13); Jego zatem błagamy, by nam dał zrozumienie najgłębszej tajemnicy naszej wiary, jaką jest Trójca Święta, a szczególnie stosunku, jaki w Niej zajmuje Duch św. będący Duchem i Ojca (Mt. 10, 20) i Syna (Gal. 4, 6).
Ponieważ uroczystość Zesłania Ducha św. zaliczasię jeszcze do okresu wielkanocnego, a hymn o Duchu św. nie posiada własnej doksologii, dołącza się na zakończenietę samą zwrotkę, co w hymnie poprzednim:
7. Deo Patri sit gloria,
Et Filio, qui a mortuis
Surrexit, ac Paraclito,
In saeculorum saecula. Amen.
Głęboką niezwykle treścią hymnu „Veni, Creator Spiritus" zachwycał się nawet protestancki poeta Goethe, który go przełożył na język niemiecki5. W Kościele hymn ten zażywa osobliwego przywileju, gdyż odmawiamy go nie tylko w brewiarzu, lecz także przy sprawowaniu niektórych sakramentów św. i w ogóle przy ważnych okazjach, jako najodpowiedniejszą i najpiękniejszą modlitwę do Ducha św.
Ks. dr B. Gładysz
1 „Veni Creator". ob. Kurier Poznański 1927 nr 253, Dział Kultury i Sztuki, oraz Echo Muzyczne (Chicago 1928) nr 7 str. 7.
2 Hymnologische Studien zu Venantius Fortunatus und Rabanus Maurus, ob. Veroffentlichungen aus der Kirchenhistorischen Seminar III. Reihe Nr 3 (München 1908) str. 124.
3 Les Hymnes du Breviaire Romain t. III. (Paris 1884) str. 132.
4 Analecta hymnica t. 50, 1. c. p. 13.
5 Carl Beck, Mittellateinische Dichtung (Leipzig 1926) str. 84: Goethe, der den Hymnus iibersetzte (Jubil.-Ausg. Bd. 3, S. 275)
Dostarczamy wartościowe treści?
Zobacz także
-
Niedziela Słowa Bożego: o lekcjonarzu z kantorem
W trzecim odcinku o. Łukasz Miśko OP rozmawia o roli śpiewu w Liturgii Słowa z... więcej
-
Śpiew Ewangelii – 4 niedziela zwykła, rok B
Nie wystarcza, żeby w czasie liturgii Słowo Boże było przeczytane, ma być ono uroczyście głoszone,... więcej
-
To może być ostatni dzwonek – recenzja „Rozmów...
Czasem metaforyczność tytułu książki przerasta oczekiwania samego autora. Ostatni dzwonek. Rozmowy o przyszłości lekcji religii,... więcej