W Świętej Annie

Święta Anna niedaleko Częstochowy - miejsce niezastąpione. Niegdyś klasztor bernardynów, dziś siedziba dominikańskich mniszek.

W Świętej Annie jest przytulny kościół widoczny z daleka dzięki kopułom przykrywającym boczne kaplice i prezbiterium. A w kościele – figura patronki. Dostojna matrona trzyma na kolanach Najświętszą Panienkę oraz wierzgające nóżką Dzieciątko, czyli swego wnuka. Wszyscy troje dźwigają na głowach olbrzymie korony.

W Świętej Annie pod szkłem rosną różańce. Dokładniej: roślina zwana łzami świętej Anny.

W Świętej Annie jest staw z kumkającymi żabami i wspaniały ogród za klauzurą.

W Świętej Annie jeden z kapelanów mniszek powiadał: "Bez świętej Ani, ani ani".

W Świętej Annie był dziś odpust.

W Świętej Annie śpiewa się pieśń o patronce, na bardzo radosną melodię. A słowa – cóż, Częstochowa niedaleko… Ale pieśń ma swój urok.

Niech się, co chce, ze mną dzieje. W Tobie, święta Anno, mam nadzieję.


Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.

Zobacz także

Błażej Matusiak OP

Błażej Matusiak OP na Liturgia.pl

Urodzony w 1970 r., dominikanin, filolog klasyczny, teolog, doktor muzykologii, duszpasterz, katecheta, recenzent muzyczny, eseista i tłumacz, mieszka w czeskiej Pradze, gdzie opiekuje się polską parafią. Publikacje: Hildegarda z Bingen. Teologia muzyki (Kraków 2003); recenzje płytowe w Canorze, cykl audycji „Musica in Ecclesia” w Radiu Józef.