W poszukiwaniu Mądrości (16): Mdr 7,22-23

„Jest bowiem w niej duch rozumny, święty, jedyny, wieloraki, subtelny, rączy, przenikliwy, nieskalany, jasny, niecierpiętliwy, miłujący dobro, bystry, niepowstrzymany, dobroczynny, ludzki, trwały, niezawodny, beztroski, wszechmogący i wszystkowidzący, przenikający wszelkie duchy rozumne, czyste i najsubtelniejsze.”

Czysta filozofia… Dwadzieścia jeden określeń ducha Mądrości, znacznie ciekawszych, głębszych i mniej oczywistych, niż dziewięćdziesiąt dziewięć imion Allaha wg tradycji islamskiej. Określeń niejednokrotnie paradoksalnych, o których nawet teologom się nie śniło. 

Dlaczego mówię o paradoksalności? Czy powiedziałby ktoś, że z Mądrością związany jest duch „ludzki”? A „beztroski”, „rączy” lub „święty”? Nie mówiąc już o kontrowersyjnym postawieniu obok siebie „jedynego” i „wielorakiego”… Rzućmy na nie okiem. Wydaje mi się, że owe duchy (a raczej „ducha” – skoro jest jedyny) Mądrości zasadnie będzie interpretować jako po prostu cechy Mądrości. Co zatem autor natchniony mógł mieć na myśli, skoro w tym hymnie napisał, że Mądrość jest ludzka? A może tak odwrócić pytanie: co o człowieku mówi fakt, że Mądrość należy do ludzkiego świata, jest ludzka? Być może to, że mamy wspólne źródło: człowiek i Mądrość, pochodzimy z jednej ręki, mamy podobną naturę. 

Tak też bym rozumiał określenie Mądrości jako beztroskiej – przecież swoim uczniom Jezus również zalecał beztroskę: „nie troszczcie się zbytnio” o swoje życie, o pokarm, o ciało, o odzienie, o jutro – „o to wszystko poganie zabiegają” (Mt 6,25-34). Nie chodzi o lenistwo, o naiwność, o beztroskę cechującą osoby niedojrzałe, lecz o brak trosk wynikający z właściwej hierarchii wartości. Poganie zabiegają o sprawy doczesne, bo nie wierzą w istnienie wiecznych; martwią się o jutro, bo ich życie składa się jedynie z wczoraj, dziś i jutro. Mądrość jest beztroska, bo „sięga tam, gdzie wzrok nie sięga” – widzi rzeczywistość taką, jaka ona jest: dostrzega Ojca, który sam się zatroszczy o dziś i o jutro.
 
Mądrość jest jedyna i wieloraka. Czasami może się to wydawać niemożliwe do pogodzenia – dla nas, ludzi, zazwyczaj to, co jest jedyne, jest także jednoznaczne. Mądrość jest natomiast zarazem jedna, jedyna, jak i wieloraka, różnorodna. Zastanawiając się nad takim opisaniem jej natury, przyszła mi do głowy znana wypowiedź Ojców Vaticanum II na temat poszukiwania prawdy: „Prawdy zaś trzeba szukać […] przez wymianę myśli i dialog, przez co jedni drugim wykładają prawdę, jaką znaleźli albo sądzą, że znaleźli, aby nawzajem pomóc sobie w szukaniu prawdy” (Dignitatis humanae, 3). Jest to oczywiście jedynie wycinek zdania, które zawiera w sobie znacznie więcej treści; wybrałem tylko tę część, by pokazać pewien paradoks: Ojcowie mówią o szukaniu prawdy (sing.), a jednocześnie de facto mówią o prawdach (plur.). Bo prawda jest jedna i jedyna, ale objawia nam się wielorako, na miarę naszych zdolności poznawczych, ograniczeń, okoliczności, etc. – quidquid recipitur per modum recipientis recipitur, wszystko jest poznawane na sposób poznającego (S.Th. I,q.12,a.4). Prawda zarazem jest jedyna i wieloraka – a wcale nie oznacza to relatywizmu; podobnie jest z Mądrością, jedyną i wieloraką jednocześnie.
 
I jeszcze kilka słów o dwóch innych cechach Mądrości, jakie pojawiają się w tym hymnie: Mądrość jest subtelna i jasna. Co ciekawe, subtelność (łac. subtilis) również łączy w sobie znaczenia, których w języku polskim nie utożsamiamy: delikatność, ostrość, dokładność, małość, skromność. Być subtelnym, to być zarówno wyrazistym, konkretnym, jak i ukrytym, delikatnym; narzucać się i nienarzucać równocześnie. Jak idealnie komponuje się z tą cechą Mądrości obraz światła, jasność: „blask brawdy jaśnieje we wszystkich dziełach Stwórcy” (Veritatis splendor, tytuł). Blask Mądrości jest jak blask Słońca: pozwala widzieć i oślepia równocześnie; Mądrość narzuca się w ten sposób, że jest warunkiem sine qua non poznania prawdy – „w Twojej światłości oglądamy światłość” (Ps 36,10) – a rónocześnie jest niezauważalna, niedostrzegalna, o ile się nie skoncentrujemy na niej samej. Subtelna i jasna jednocześnie.
 

A może mówiąc o tym, że w Mądrości jest duch ma na myśli po prostu to, że w Mądrości jest Duch?

 


Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.

Zobacz także

Sebastian Gałecki

Sebastian Gałecki na Liturgia.pl

Filozof, etyk i bioetyk, chrześcijanin, teolog-amator, motocyklista, z urodzenia częstochowianin, poszukiwacz pytań i odpowiedzi.