Wystawa o średniowiecznym Krakowie w Krzysztoforach

Rok 2007 jest dla miasta Krakowa czasem niezwykłego jubileuszu. Otóż obchodzi właśnie 750. rocznicę lokacji na prawie Magdeburskim. Człowiekiem, który dokonał tego był Książę Bolesław Wstydliwy. Pragnął on miastu zubożałemu po najeździe tatarskim przywrócić świetność i dlatego 5 czerwca 1257 roku na wiecu rycerstwa w Koperni koło Szydłowa, a więc w okolicznościach raczej niezwykłych i szczególnych wydał dokument tzw. Wielkiej Lokalizacji Krakowa. Mało kto wie, że była to tylko regulacja i pewna reorganizacja miasta istniejącego już od bardzo dawna na tych terenach. Kraków bowiem to jedno z najstarszych miast naszego pięknego kraju, sięgające swoimi dziejami czasów nawet prehistorycznych.

W związku z owym jubileuszem miasta Krakowa, organizowanych jest wiele imprez kulturalnych, sesji naukowych i innych wydarzeń. Niezaprzeczalnie niezwykle ciekawą była propozycja przygotowana przez Muzeum Historyczne Miasta Krakowa, mieszczące się w Pałacu Krzysztofory: wystawa o znamiennym tytule „Kraków w chrześcijańskiej Europie X-XIII w.”.

Celem ekspozycji było ukazanie niebywale ważnej, kulturotwórczej roli Krakowa w sferze sacrum, na tle kultury chrześcijańskiej Europy, w okresie od X wieku do czasu kanonizacji w Asyżu w 1253 r. biskupa krakowskiego Stanisława i wielkiej lokacji miasta. Kraków jawi się jako miejsce szczególnego oddziaływania pochodzących z chrześcijańskiej, łacińskiej Europy prądów cywilizacyjnych, które tu na tej ziemi znajdowały swoistą realizację. Wpływy te zdają się potwierdzać decyzję raz już wyrażoną u zarania dziejów państwowości o wszczepieniu Krakowa jak i całej Polski w wielką rodzinę chrześcijaństwa łacińskiego.

Dla nas może ten krok nie wydaje się tak przełomowy, jak dla naszych ojców i dziadów, ale jego skutki możemy oglądać do dzisiaj patrząc na Kraków XXI w. W tym bowiem mieście wiele jest śladów, które nieustannie przypominają nam o przeszłości. Z tych czasem słabo widocznych śladów kuratorzy wystawy wydobyli obraz naszych dziejów, a konkretnie ich początku. Przy pomocy najnowszych technik wystawienniczych zaprezentowano doniosłą rolę, jaką Kraków odegrał w rozwoju kultury i duchowości ówczesnej Polski. Kraków jawi się jako okno na świat, jako miejsce kontaktów kulturowych, politycznych i gospodarczych z całą ówczesną, chrześcijańską Europą. Na całokształt tego obrazu składa się różnorodna gama obiektów muzealnych, często wypożyczonych z innych muzeów jak np.: obrazy, rzeźby, paramenty liturgiczne, dokumenty, monety, pieczęcie, wisiory i inne, a przede wszystkim ogólny i całościowy klimat jaki stworzony w obrębie całej wystawy. Już bowiem wchodząc od pierwszego pomieszczenia przenosimy się w zupełnie inne, stylowe wnętrze. Całość wystawiennicza została bowiem umieszczona w odtworzonej „romańskiej” przestrzeni wnętrz. W nastrój epoki wprowadza także odtwarzana ustawicznie średniowieczna muzyka.

Zwiedzaniu towarzyszą cyfrowe fotografie miasta, projekcja multimedialna „Kraków 1000 lat temu”, przybliżająca wygląd krakowskiego zespołu osadniczego i ukazująca choćby widok z czasów budowy pierwszego klasztoru w Mogile czy Tyńcu. Można także zobaczyć modele, pokazujące jak wyglądał w X, XI wieku Wawel, stanowiący w tym czasie siedzibę władzy książęcej i ważny ośrodek Kościoła w Polsce. Zwiedzający mogą również przyjrzeć się rekonstrukcji pierwotnego kościoła św. Wojciecha, jak i kopiom detali architektonicznych – ceramicznym kaflom, które kiedyś tworzyły posadzkę kościołów Krakowa. Jedną z cenniejszych rzeczy, prezentowanych jednak dość mizernie jest tableau z fotografiami nowo odkrytych (2 lata temu) w czasie prac konserwatorskich fresków z kościoła św. Andrzeja. W południowej części tego romańskiego kościoła znaleziono malowidła z XII wieku, które są najstarszymi freskami w Krakowie.

Jeśli jednak chodzi o całokształt wystawy to przyznać trzeba, iż kuratorzy dołożyli starań, by zaprezentować to co tak naprawdę większość z nas przysłowiowym „gołym okiem” nie może już zobaczyć czy dostrzec w obrazie Krakowa XXI wieku.

Liczne obiekty, w tym wiele pokazywanych po raz pierwszy, uzmysławiają, jak dynamicznie rozwijał się gród Kraka we wczesnym średniowieczu. Te wysokiej nieraz klasy wytwory kultury i sztuki wymownie świadczą o intensywnych związkach Krakowa z cywilizacją łacińskiej, chrześcijańskiej Europy w dziedzinie szeroko pojętej duchowości.

Poznajemy ośrodek władzy książęcej, fundacje klasztorne i osiągnięcia kultury umysłowej – miejsce Krakowa na skrzyżowaniu szlaków handlowych i kulturowych. Widzimy, jak w ciągu trzech stuleci Kraków wchodził do Europy, a zarazem tworzył dziedzictwo kulturowe, wpływające na kształtowanie się polskiej tożsamości narodowej.

Wystawa prezentuje cenne eksponaty w dość atrakcyjnej formie. Myślę, że cennym doświadczeniem dla wszystkich zwiedzających, a może szczególnie dla krakusów będzie możliwość bliższego przyjrzenia się za pomocą makiet, modeli i animacji komputerowej temu jak tak naprawdę wyglądał Kraków w tych swoich pierwszych wiekach, które dla nas są tak odległe i mgliste, że czasem nierealne, podobnie jak ziejący ogniem smok w grocie wzgórza Wawelskiego.

Joanna Szytuła

 

Zobacz także