Marian Grabowski

Marian Grabowski na Liturgia.pl

Dr hab. fizyki teoretycznej, profesor zwyczajny nauk humanistycznych. Kierownik Zakładu Filozofii Chrześcijańskiej Wydziału Teologicznego UMK w Toruniu. Zajmuje się aksjologią nauki, etyką, antropologią filozoficzną. Autor m.in. książek: "Historia upadku", "Pomazaniec. Przyczynek do chrystologii filozoficznej", "Podziw i zdumienie w matematyce i fizyce".

  • Egzekutor prawdy

    16 grudnia 2008

    Swoje pytania z wczoraj (Mt 21. 23 – 27) i dzisiejsze Jak sądzicie? Jezus stawia na jednym oddechu. On zna prawdziwą odpowiedź arcykapłanów na pytanie, które postawił im wczoraj i na które udzielili odpowiedzi wykrętnej. Według duchowych pasterzy Izraela chrzest Jana jest „z ziemi”. Nie uwierzyli w jego misję.

  • Trafne pytania

    10 grudnia 2008

    „Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?” Jan im tak odpowiedział: „Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie  znacie, który po mnie idzie, któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała”. Jaki jest logiczny związek pomiędzy pytaniem faryzeuszy, a odpowiedzią...

  • Odczytywanie Słowa

    9 grudnia 2008

    Jaka jest w Ewangelii funkcja milczenia? Dzisiejsze czytanie: Jak się wam wydaje? Jeśli ktoś ma 100 owiec, a jedna z nich się zgubi, czy nie pozostawi w górach 99 i nie wyruszy na poszukiwanie zaginionej?

  • Głos wołającego na pustkowiu

    4 grudnia 2008

    Prorok widzi nie piasek pustyni, ale z własnego doświadczenia zna to, co określa terminem „głosu wołającego na pustyni”. Tą „pustynią” jest świat ludzi, do którego przemawia. On także jest „głosem”, który na próżno woła. Nie ma komu go słuchać. Jego działalność jest tak samo jałowa i beznadziejna, jak wołanie samotnego...

  • Czuwajcie

    25 listopada 2008

    Czujność, czuwanie – trwanie bez snu. Jezus opisuje czujność, której dosłownie nie da się sprostać. W naszkicowanym przez Niego obrazie słudzy mogliby latami czekać na swego pana i żadnej nocy nie wolno byłoby im zmrużyć oka. W porządku dosłownym jest to niemożliwe. ...

  • Sąd Ostateczny

    20 listopada 2008

    Byli, są i będą tacy, dla których nasz gatunek dzieli się tylko na dwie klasy: na sługi i na panów. Trzeba przyznać, że za tym podziałem stoi ciekawa filozofia człowieka, która patrzy na ludzi przez pryzmat ich zdolności do władania i służby. Przyglądając się człowiekowi w takiej kompletnie dzisiaj zarzuconej perspektywie, wiele się można o nim dowiedzieć.

  • Talenty

    17 listopada 2008

    Słuchając o tym, jak rozkopuje ziemię, by ukryć talent, już się wie, że on się boi. Sam się zresztą przyznaje do tego podczas rozliczenia ze swoim panem: Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi....

  • Oczyszczenie Świątyni

    12 listopada 2008

    To, co urządza Jezus, wygląda na zamieszanie, rozruch – burdę. Tam zaś jest straż świątynna. Powinno skończyć się wyprowadzeniem i ukaraniem za spowodowany zamęt. Tak się zwykle dzieje. Tymczasem Żydzi dopytują się Jezusa o uprawnienia, mocniej, o znak. Nieprawdopodobne. Awanturującego się nikt nie pyta o jego „dobre prawo” do awantury, gdyż...

  • Wskrzeszenie Łazarza (J 11)

    12 listopada 2008

    Po co przywracać biologiczne życie człowiekowi, jak ten i tak umrze jeszcze raz? Takie pytanie spontanicznie do głowy nie przychodzi, chociaż jest sensowne. Adam – każdy z nas jest tak zapatrzony w wartość biologicznego życia, że jakoś mu trudno porachować śmierci Łazarza, a sam z pewnością nie chciałby dwa razy umierać.

  • Zamknął usta saduceuszom

    12 listopada 2008

    Te dwa teksty tworzą organiczną jedność. Mateusz relacjonuje rozmowę faryzeuszy i Jezusa – ludzi prawdziwie inteligentnych, których rozum bez reszty służy wierze. Jej sprawozdanie przez Ewangelistę rozbija segmentacja i śródtytuły, które skupiają nie na całości dialogu, lecz na fragmentarycznych treściach.

  • Zadziwiająca odpowiedź

    12 listopada 2008

    Spróbujmy „zrozumieć” to zdziwienie. Faryzeusze „wypuszczają” Jezusa – konstruują pytanie zasadzkę. Wkładają w to całą swoją inteligencję. Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie? jest pytaniem niewolącym, bo wyznacza odpowiedzi. Każda z nich pogrąży odpowiadającego. Wygląda na to, że z tak zastawionej pułapki nie ma wyjścia.