flamenco dla początkujących

Nie trzeba mnie długo namawiać...

tańca jeszcze nie próbowałam. Zainspirowana sceną z filmu Mika Leigh "Happy-Go-Lucky", postanowiłam zobaczyć jak to jest: tańczyć flamenco! Kastaniety od wielu lat poniewierają się w domu. 

Sprawa ma się w tym, że żeby zatańczyć to flamenco, trzeba nauczyć się wiele. To chyba jest jasne, że gdy się nic w danej sztuce nie umie, to trzeba ćwiczyć i ćwiczyć, wciąż próbować i się nie poddawać. Tyle ruchów sprawia mi duży problem… nadgarstki nie dość rozciągnięte, koordynacja ruchu rąk z ruchem nóg szwankuje, z równego wytupania rytmu łatwo się wytrącić… Po prostu boli. Nic jednak się nie nauczę, gdy pozostanę przy stwierdzeniu, że nie umiem.

Gdy widzę te moje próby zatańczenia flamenco, ogarnia mnie zażenowanie, załamuję ręce i nabieram respektu do własnej niemocy, patrzę na te starania ze zlitowaniem i próbuję dalej. Odpowiednie, podkute buty już kupione, nie będą leżały za piecem.


Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.

Zobacz także

Joanna Jarco

Joanna Jarco na Liturgia.pl

Projektant graficzny, ceramik, śpiewak. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych na Wydziale Malarstwa w Warszawie. Ukończyła też studia podyplomowe w Wyższej Szkole Europejskiej im. Ks. J. Tischnera na wydziale Życie i myśl Jana Pawła II. Wychowała się i mieszka w Podkowie Leśnej. Jest autorką szeregu projektów graficznych stworzonych dla Dominikańskiego Ośrodka Liturgicznego, m.in.: Jezu, śliczny kwiecie, Pieśń o nadziei, Przez Twe święte Zmartwychwstanie, Duszo Chrystusowa.