Mówić o liturgii – recenzja książki „Nerw Święty” o. Jurczaka OP i o. Jarczewskiego OP

Pierwszym uczuciem, które towarzyszyło mi, gdy wziąłem do ręki „Nerw święty” o. Jurczaka i o. Jarczewskiego, było to, że najpewniej nie jest to książka dla mnie. Na szczęście nie miałem racji, „Nerw” okazał się bowiem pozycją niezwykle wartościową i skrojoną pod każdego, kto rzeczywiście angażuje się w życie Kościoła.

Mówić o tym, co najważniejsze

Niejednokrotnie aby wyrobić sobie wstępne zdanie na temat książki, staram się rozpocząć od przeczytania jej opisu na okładce. Ten jednak w przypadku „Nerwu” nie do końca odpowiada rzeczywistości. Niezbyt trafnie sugeruje bowiem, że jest to pozycja zawierająca po prostu serię ciekawostek o liturgii – możliwie niecodziennych i zaskakujących, lecz nieszczególnie interesujących dla kogoś, kto je już po prostu zna. Oczywiście, książka posiada te wszystkie elementy, jednak na nich nie poprzestaje, a żeby spróbować zrozumieć cel i sens jej powstania należy przeczytać jej wstęp.

Poczucie wybrakowania towarzyszyło niemal każdemu w trakcie pierwszych, najbardziej surowych obostrzeń związanych z pandemią Covid-19 – z wprowadzenia do książki możemy dowiedzieć się, że nie było ono obce także autorom. W takich realiach człowiek poświęca się myśleniu o tym, za czym szczególnie tęskni, co dla niego jest rzeczywiście ważne. Wstęp do „Nerwu” zawiera trafne spostrzeżenie – liturgii poświęcamy w codzienności mało czasu w naszych rozmowach. Debatuje się w Kościele o moralności i o modlitwie, o ewangelizacji i o zadaniach do wykonania, omijając jednocześnie „skarb tak bliski, że aż nieoczywisty”. „Nerw” to zatem – jak trafnie mówi jego podtytuł – przede wszystkim próba podjęcia rozmowy o tym, co stoi w samym centrum życia chrześcijanina. Liturgia według autorów jest bowiem niczym układ nerwowy, który stoi w samym centrum człowieka – i który pozwala ciału normalnie funkcjonować, łączy go ze światem i umożliwia prawidłową komunikację.

Piętnaście zaproszeń

Książka stanowi w istocie zapis piętnastu rozmów odbytych przez autorów, a każdą z nich ujęto w osobnym rozdziale. Ojcowie rozmawiają w nich o przeróżnych kwestiach: o uczestnictwie świeckich w liturgii i rozmaitości rytów w Kościele, o muzyce liturgicznej i o tłumaczeniach ksiąg, o reformach posoborowych i o formie nadzwyczajnej, o liturgicznych sporach – i o tym, jak żyć liturgią. Jednocześnie „Nerw” nie podejmuje starań, by wyczerpująco omówić którykolwiek z podjętych tematów, książka ta nie jest zatem pozycją dla kogoś, kto poszukuje systematycznego wykładu liturgiki. Każdy kolejny rozdział stanowi przede wszystkim próbę zaintrygowania czytelnika poruszaną w nim treścią i zaproszenia go, by podjął refleksję nad tym, jak Kościół celebruje i jak przeżywa liturgię.

Głębia w prostych szatach

„Nerw” jest pozycją, którą z założenia ma czytać się łatwo i przyjemnie – i tak w istocie jest. Ojcowie nie posługują się skomplikowanym językiem, nie zakładają także określonego poziomu wiedzy u czytelnika. Książka jest, mówiąc wprost, po prostu bardzo przystępna. Chciałoby się porównać ją do gospody z ewangelicznej przypowieści o miłosiernym samarytaninie – przestrzeni, w której każdy może się zatrzymać.

W książce nie brakuje także wspomnianych już ciekawostek o wszelkich rytach Kościoła. Autorzy jednak nie podają ich jedynie w celu zaskoczenia czytelnika, „Nerw” bowiem nie unika głębszego i bardziej poważnego ujęcia poruszanych problemów – po co dana rzecz jest nam obecna w liturgii, w jaki sposób mamy do niej podchodzić i jak ją przeżywać. Ojcowie stawiają szereg tez, które zmuszają do przemyśleń – w jakim celu świętujemy, dlaczego potrzebny jest nam rok liturgiczny, skąd bierze się szczególne wyróżnianie obecności sakramentalnej…

Refleksja o Kościele

„Jaki Kościół, taka liturgia. Jaka liturgia, taki Kościół” – piszą autorzy i w istocie, w trakcie lektury „Nerwu” niczym echo nieustannie powraca rozważanie o wspólnocie wierzących i miejscu liturgii w jej funkcjonowaniu. Ojcowie umiejętnie łączą prywatną, osobistą refleksję na poruszane tematy z rozważaniem, co znaczą i co znaczyć powinny dla całego Kościoła. Z tej perspektywy poruszany jest szereg zagadnień, zwłaszcza tych związanych z reformami liturgicznymi i starszymi formami celebrowania. Szczególnie w tym ostatnim rozdziale można jak na dłoni dostrzec próbę zróżnicowania pomiędzy czysto indywidualnym spojrzeniem na rytuały, a ujmowaniem ich w kontekście tego, co znaczą dla całego Mistycznego Ciała Chrystusa.

Jednak nie rozmowa?

Oczywiście książka nie jest pozbawiona wad, z których szczególnie mocno wyróżniają się dwie. „Nerw”, choć ma stanowić zapis rozmowy, w rzeczywistości znajduje się gdzieś pomiędzy dialogiem, a wywiadem-rzeką. O. Jurczak, liturgista, otrzymuje zdecydowanie więcej miejsca na swoje kwestie, które może zbyt często zmieniają się po prostu w odpowiedzi na kolejne stawiane pytania. O. Jarczewski niejednokrotnie podejmuje wprawdzie własne refleksje i kieruje rozmowę w stronę interesujących go zagadnień, w moim odczuciu jednak zabrakło miejsca na jego dłuższe wypowiedzi. Jeśli bowiem „Nerw” faktycznie ma stanowić zaproszenie do dyskusji o liturgii dla każdego, nie tylko dla liturgistów, brak równorzędnej pozycji ojca-filozofa jako partnera w rozmowie wydaje się być zmarnowaniem pewnej szansy.

Drugim problemem książki jest próba stawiania jednoznacznych konkluzji zbyt szybko lub bez wystarczającej argumentacji, co zaczyna stanowić problem zwłaszcza w rozdziałach poruszających bardziej kontrowersyjne zagadnienia w Kościele, jak sprawa liturgii sprzed reform posoborowych czy komunii na rękę. Nie mogę zgodzić się choćby z próbą argumentowania, że osoby żyjące dawną liturgią powinny przestrzegać też dawnej dyscypliny postnej. Z kolei w przypadku komunii na rękę ojcowie bardzo słusznie wskazują, że Eucharystia nie powinna być źródłem podziału między chrześcijanami i należy zaufać osądowi władz kościelnych. Nie wyjaśniają przy tym jednak szeregu wątpliwości, które może mieć czytelnik. Pomimo zachęty do dyskusji nieraz wydaje się, że autorzy podejmują zbyt słabą próbę zrozumienia osób, które do spornych tematów podchodzą inaczej.

Można postawić tezę, że bez pewnych zbyt szybko doprowadzonych do konkluzji wątków „Nerw” działałby na czytelnika lepiej i nie odciągałby od głównego tematu książki. Wskazane wady nie zmieniają jednak mojej ogólnej oceny rozmowy dwóch dominikanów – jest to dzieło wartościowe i godne polecenia dla każdego, kto sam tęskni do rozmowy o źródle życia całego Kościoła.

Autor: D. Jarczewski OP, D. Jurczak OP; Wydawca: W drodze; Format: 13 x 20,5 cm; Oprawa: miękka ze skrzydełkami; Liczba stron: 208; Rok wydania: 2021; ISBN: 978-837-906-525-7

O książce

Jak przyjmować komunię świętą? Co ma wspólnego hostia z serem? O czym nie śniło się tradycjonalistom? Skąd herezje w polskim mszale i – o mały włos – pikantne przekleństwa we francuskim? Czego nie wypada śpiewać na mszy, a o czym lepiej zamilknąć na kazaniu? Kto się boi ministrantek i rytu amazońskiego? Czy nie czas powołać oddziały specjalne do spraw kościelnego kiczu? Dwóch dominikanów Dominików szczerze, ale z humorem rozmawia o liturgii. Bezprecedensowa wycieczka w piętnastu odcinkach po labiryncie obrzędów kościelnych: zarówno dla niewtajemniczonych, jak i dla zaawansowanych.

O autorach

Dominik Jurczak OP – dominikanin, w 2011 r. uzyskał licencjat kościelny z teologii dogmatycznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie, a w 2017 r. obronił doktorat z nauk liturgicznych w Papieskim Instytucie Liturgicznym w Rzymie. Jest wicedyrektorem czasopisma naukowego Ecclesia Orans, wykładowcą w Papieskim Instytucie Liturgicznym „Anselmianum” i na Papieskim Uniwersytecie „Angelicum” w Rzymie, oraz promotorem liturgii Polskiej Prowincji Dominikanów. Od 2014 roku jest członkiem Międzynarodowej Komisji Liturgicznej Zakonu Kaznodziejskiego, a w 2020 roku został powołany przez Generała Zakonu, o. Gerarda Francisco Parco Timonera III, na sześcioletnią kadencję przewodniczącego tej komisji. W latach 2016-2019 prezes Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny. Prowadzi również zajęcia dydaktyczne i formacyjne w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Polskiej Prowincji Dominikanów w Krakowie; wielokrotnie brał udział spotkaniach dotyczących liturgii w ramach Dominikańskich Szkół Wiary. Publikował m.in. w Miesięczniku W drodze, Teofilu, na stronie Liturgia.pl.

Dominik Jarczewski OP – ur.1986, dominikanin, absolwent filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim i teologii na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II, doktor filozofii uniwersytetu Paris 1 Panthéon-Sorbonne, wykładowca Kolegium Filozoficzno-Teologicznego Dominikanów, przez dwa lata był pasterzem duszpasterstwa młodzieży w Poznaniu, współpracuje z redakcją Miesięcznika „W drodze”.

Zobacz także