Prośba Jezusa i prośba Filipa

 Ten fragment opowiada o prośbie Jezusa, by uczniowie uwierzyli w to, że jest Synem Bożym. Ta gorąca prośba zderza się z nieprawdopodobną w ustach prawowiernego Izraelity prośbą. Filip prosi, by Jezus pokazał im Ojca!

Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę. Odezwał się do Niego Tomasz:”Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?” Odpowiedział mu Jezus: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście”. Rzekł do Niego Filip: „Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy”. Odpowiedział mu Jezus: „Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś?Kto mnie widzi, widzi także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: „Pokaż nam Ojca?”Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. To Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie – wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła! Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, a nawet większe od nich uczyni, bo Ja idę do Ojca. (J 14, 1 – 12)
 
Pobożny Żyd prosi Jezusa, by pokazał uczniom Boga. Jak zobaczyć niewidzialne? Jak zobaczyć transcendentne? Jak prawowierny Żyd, który ma zakaz przedstawień Boga, może sformułować taką prośbę? O co w ogóle chodzi Filipowi?
 
Myślę, że w jego prośbie nie chodzi o pokazanie czegoś w tym sensie, w jakim mówimy: pokaż mi tę książkę lub pokaż tamto zdjęcie. Ani też nie ma tu nic z tego, gdy proponujemy komuś: przedstawię ci tego człowieka, sam zobaczysz, że to ktoś wyjątkowy. Raczej chodzi o udział w spojrzeniu Jezusa.
 
Zaraz na początku Filip, gdy przyprowadzi Natanela, stanie się świadkiem tego, że Jezus, gdy pierwszy raz widzi na oczy Natanela, to dostrzega to, czego Filip nie wie, nie widzi, chociaż, co wysoce prawdopodobne, Natanel był jego bliskim, przyjacielem, a przynajmniej dobrym znajomym. Powiedział do Niego Natanel: „Skąd mnie znasz?” Odrzekł mu Jezus: „Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod figowcem.” (J 1.48) To musiało na Filipie zrobić głębokie wrażenie, musiało w niego zapaść i w nim pozostać. Pierwsze spotkanie z mocą Bożą Jezusa. Właśnie taką. Potem Filip podobnie jak inni uczniowie widział wiele cudowności, ale tak naprawdę wrażliwy jest na tę szczególną umiejętność Jezusa – wrażliwość na to, co dla innych niewidzialne, czego istnienia nawet nie podejrzewają, co zawsze beznadziejnie przegapiają, nie dostrzegą.
 
Pokaż nam Ojca – pozwól spojrzeć z Twojej perspektywy, pozwól patrzeć na to, co sam widzisz, na co sam patrzysz, spraw, by nasz wzrok sięgnął tam, gdzie sięga Twój.
 
Słowo „pokaż” i korelatywne do niego słowo „widzieć” są metaforami, ale takimi, że ich dosłowność oddaje bardzo szczególny rodzaj poznania. I dzisiaj jeszcze mówimy o oczach duszy – szkoda, że coraz rzadziej.
 
W odpowiedzi Jezusa obie prośby, oba pragnienia cudownie się spotykają. Jedno pragnienie syci drugie, jedna prośba określa warunki realizacji drugiej.
 
Jezus pragnie wiary uczniów w swoje Boskie Synostwo i dzięki prośbie Filipa może im wskazać sposób dostępu do jej przedmiotu. Filip z kolei chce zobaczyć Niewidzialnego, chce patrzeć tam, gdzie ludzki wzrok nie sięga. Dzięki odpowiedzi Jezusa dostaje szansę, by spojrzeć na Boga swoimi oczyma i zobaczyć.   

Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.

Zobacz także

Marian Grabowski

Marian Grabowski na Liturgia.pl

Dr hab. fizyki teoretycznej, profesor zwyczajny nauk humanistycznych. Kierownik Zakładu Filozofii Chrześcijańskiej Wydziału Teologicznego UMK w Toruniu. Zajmuje się aksjologią nauki, etyką, antropologią filozoficzną. Autor m.in. książek: "Historia upadku", "Pomazaniec. Przyczynek do chrystologii filozoficznej", "Podziw i zdumienie w matematyce i fizyce".