Spisek z kością w tle 6 marca 2013 Dobry hymn na rozśpiewanie nie jest zły. Szczególnie, że hymny są dwa i chwilę potrwało (ach, ten halny...) zanim doszliśmy z prowadzącym dziś próbę bratem Grzegorzem, o który z nich nam chodzi.
Kryzysowo, za to z przytupem 27 lutego 2013 Od czego by tu zacząć... Bo skończyliśmy na pełnym radości odsłuchaniu jednej z "tradycyjnych" pieśni maryjnych. Sama w sobie jest już przecudnym wykwitem sacropolo, zaś w zaprezentowanej z internetu interpretacji przekroczyła granice kiczu, by stać się dziełem sztuki, czysty wokalno-aranżacyjny Andy Warhol.
Odkrywcze powtórki 13 lutego 2013 Odkryliśmy dzisiaj, iż w albercie znajduje się prostokąt bermudzki. Stanowi go górny blat stojącej tam komody - położone na nim w zeszłym tygodniu śpiewniczki zostały zniknięte. Całkowicie i na amen, w komodzie oraz za komodą też ich nie było.
Chorał sarmacki: zbliża się kolejna edycja projektu! 13 lutego 2013 Już wkrótce nadarzy się kolejna okazja do wzięcia udziału w projekcie „Chorał sarmacki”. Jego druga edycja wystartuje niebawem, tradycyjnie we Wrocławiu i w Warszawie.
Filet na komodzie 6 lutego 2013 "Fiet" jest słowem podstępnym. Szczególnie kiedy stoi po "quomodo". Podstępnie krótkie i sepleniące, do tego morderczo podobne do przaśniego "filet(a)". Na nic skomplikowane linie melodyczne, piękna barwa głosu Głównej Kantorki na najniższej neumie w zaśpiewie - "filet" legł po "komodzie" i wyszczerzył zębiszcza.
II nokturn i królowa angielska 30 stycznia 2013 Dziś wypadł tydzień bez padre. Do otwarcia drzwi wykorzystaliśmy niecnie duszpasterza Przystani, rzecz jasna posłużył nam jako klucznik, nie taran. Przekonani, że aula znów będzie pełna katechumenów oraz opiekunów katechumentów, oraz odpowiedzialnych za opiekunów katechumenów, pokornie zajęliśmy alberta.
Ślimak, czyli zemsta za eksmisję 23 stycznia 2013 Dziś ojciec był, za to zostaliśmy eksmitowani z auli, gdyż albowiem ojciec prezes (oby prezesił etc.) zaanektował ją dla katechumenatu. Nasza zemsta była słodka...
Osierocone Shire i mysie harce 16 stycznia 2013 Ojciec przeor był bezwzględny i pozbawił nas ojca, używając do tego tabelki z dyżurami spowiedzi. Sierotki my przez godzinę śpiewaliśmy sami, co prawda nie pod kapliczką na rozdrożu, ale powrót taty mimo tego też miał miejsce (a, taka tam postmodernistyczna tfurcza dekonstrukcja klasyka). Przy okazji powrotu okazało się, że padre posiada habit. Naprawdę!
To właśnie brom 9 stycznia 2013 Na wejściu przywitały nas wygodnie rozparte na stoliku śpiewniczki do następnej wigilii. Było ich pięć, ale niewiele więcej było potrzebne, gdyż albowiem Smog krakowski pożarł najwyraźniej sporą część scholi (zapewne błakają się teraz we smodżej mgle, nawołując się płaczliwemi głosy) i było nas sztuk kilka zamiast kilkanaście.
Światło Epifanii i groza piekła 6 stycznia 2013 Grupa chorałowa wraca na cieplutką, choć nieco wychłodzoną czasową nieobecnością miejscówkę na liturgia.pl i to od razu z przytupem.
Śpiew świętego Grzegorza? 26 grudnia 2012 Śpiew świętego Grzegorza? Bratu Horhe na naukę, Panu Robertowi na pocieszenie „Śpiew gregoriański Kościół uznaje za własny śpiew liturgii rzymskiej.” (Sobór Watykański II, Konstytucja o liturgii, 4 XII 1963 r., Rozdział VI )