Wokół Sakramentarza tynieckiego (4) 27 maja 2017 Dzisiaj nie będzie żadnych nowych spektakularnych odkryć. Jeden drobiazg. Chciałbym na pewnym przykładzie pokazać naturę wzajemnej relacji trzech pokrewnych sobie kolońskich sakramentarzy: Gereona, Tynieckiego i Fryburskiego. ...
Wokół Sakramentarza tynieckiego (2) 21 kwietnia 2017 Zmieniam nieco tytuł nowego cyklu, bo w jego ramach będę pisał też o innych kwestiach, nie tylko o źródłach naszej księgi. Dziś jednak jeszcze pozostaję przy źródłach. Bomba. Nieco ponad tydzień temu udało mi się namierzyć sakramentarz, który z całą pewnością ma jakieś miejsce w genealogii Sakramentarza tynieckiego. Jest to koloński Sakramentarz św. Gereona...
Pontyfikał Płocki z XII w. 18 kwietnia 2015 Trudno nie uczcić osobnym wpisem wydarzenia sprzed kilku dni, jakim był powrót do Polski Pontyfikału Płockiego, jednego z naszych najstarszych rękopisów liturgicznych. Rękopis został zrabowany z Płocka przez Niemców w 1940 r. i jego odzyskanie po kilkudziesięciu latach starań jest ogromnym sukcesem.
Sakramentarz z Reichenau czyli o pożytkach z internetu i z radia 11 stycznia 2015 W miniony wtorek udało mi się dzięki internetowi wyjaśnić pewną zagadkę związaną z historią obrzędu bierzmowania w IX i X w. Na zagadkę tę natknąłem się kilkanaście lat temu studiując bibliografię do swej pracy doktorskiej.
Co w chorałowym światku piszczy? 13 sierpnia 2014 Przez ostatni czas kilka spraw nabrało rumieńców. Niebawem pojawi się podręcznik chorału gregoriańskiego Regulæ cantus, czyli Zasady śpiewu.
Moje lektury: Liturgia pierwotnego Kościoła 5 lipca 2014 Chciałem w tym wpisie krótko omówić książkę Josefa A. Jungmanna „Liturgia pierwotnego Kościoła”, wydanej rok temu przez Tyniec. Oczywiście nie jest to z mojej strony żadna formalna recenzja, tylko subiektywne omówienie.
Rzeszowska przygoda 10 września 2013 (wstęp) W latach 1998-99 mój przyjaciel pisał pracę o graduale znajdującym się w Bibliotece Czartoryskich w Krakowie. Opasła, w deski oprawna księga z 1512 roku zawierała śpiewy mszalne o świętych – po prostu Graduale de Sanctis. Notacja i kalendarz zdradzały proweniencję franciszkańską.