Vasa sacra (historia puszki eucharystycznej)

Autorka zachęca do poznania historii puszki euchartystycznej argumentem wymiernym, Mamy nadzieję, że uda się Jej zatrzymać Was przed ekranem jedyne 4 minuty. Podnieście rękawicę!

Przystępując do pracy nad tym tekstem, zastanawiałam się, co też napisać we wstępie, by przekonać potencjalnych Czytelników, iż historia puszki eucharystycznej jest tematem ciekawym i godnym tego, by poświęcić mu odrobinę uwagi. Argumenty, które przyszły mi do głowy, nie brzmiałyby chyba zbyt przekonująco; spróbuję więc zachęcić w inny sposób – niniejszy artykuł jest naprawdę krótki, jego przeczytanie zajmuje średnio 4 minuty.

Puszka – czym ona?

Przedmiotem naszych rozważań jest naczynie służące do przechowywania Eucharystii. Dziś nazywamy je po prostu puszką lub cyborium, choć określających je terminów jest znacznie więcej. Znany już Czytelnikom abp A.J. Nowowiejski wymienia ich ponad 20. Określenia te nie mogą być jednak stosowane zamiennie – różnorodność nazw jest odzwierciedleniem rozmaitości form omawianego przedmiotu. Nowowiejski stwierdza nawet, iż „naczynie to zbyt często zmieniało kształt w kolei wieków, iżby jego historją można było w jednym ciągu opowiedzieć”. Zrezygnuję zatem z narracji ściśle chronologicznej i skupię się na wybranych aspektach zagadnienia, starając się wybrać te najciekawsze. Zacznę jednak od początków.

Początki

Jak wiemy, sztuka chrześcijańska nie powstała ex nihilo – chrześcijanie pierwszych wieków byli obywatelami Cesarstwa Rzymskiego, żyli w kręgu kultury pogańskiej, wśród wyznawców religii politeistycznych. Jak na prawdziwych Rzymian przystało, cenili materialne piękno i rozkoszowali się dziełami sztuki. Artystyczne formy powstające w środowiskach pogańskich zostały zaadaptowane przez chrześcijan, którzy z czasem nadali im nowe znaczenie i przystosowali do nowych funkcji. Dlatego też nie powinien dziwić nas fakt, iż w domach chrześcijan znajdowały się sprzęty zdobione scenami mitologicznymi, np. puszki i kasetki służące do przechowywania drogocennych przedmiotów: biżuterii, perfum, kadzidła, pieniędzy czy dokumentów. Materiał z jakiego były wykonane zależał rzecz jasna od zamożności właściciela. Dzieła, które zachowały się do dnia dzisiejszego wykonane są najczęściej z kości słoniowej lub metalu, nie ulega jednak wątpliwości, że większość obywateli mogła pozwolić sobie na wyroby skromniejsze i mniej trwałe – drewniane lub ceramiczne. Prawdopodobnie niektóre z nich, mimo, iż nie nosiły znamion chrześcijańskiej ikonografii, służyły do przechowywania Najświętszego Sakramentu[1]. Przedmioty te zaczęto z czasem dekorować scenami biblijnymi, najczęściej takimi, które uznawano za typiczne przedstawienia Eucharystii, jak np. Ofiara Abla, Ofiara Abrahama czy Rozmnożenie chleba. Szkatułki zdobiono także znakami krzyża, chrystogramami i motywami geometrycznymi.

Powtórka materiału

We wczesnym średniowieczu omawiane wyżej naczynia wciąż pozostawały w użyciu, jednak obok nich pojawiły się nowe formy eucharystycznej rezerwacji. Nastąpiły także pewne przemiany prawne i ideowe – zaczęto m.in. konsekrować naczynia mające kontakt z Ciałem i Krwią Chrystusa[2]. W modlitwie konsekracyjnej zamieszczonej w Pontificale Romano-Germanicum mowa jest o tym, iż poświęcone naczynie „stało się – dzięki łasce Ducha Świętego – nowym grobem Ciała Chrystusa”. Jak widać, koncepcję novum sepulcrum Jesu Cristi, którą omawialiśmy szerzej w artykule o tabernakulum, odnoszono do wszystkich miejsc, w których znajdował się Najświętszy Sakrament, w tym także do puszek służących przechowywaniu Eucharystii. Skojarzenie to miało istotny wpływ na kształt tych naczyń. Należy jednak zaznaczyć, iż nie były one miniaturowymi „replikami” rotundy Grobu Świętego, lecz jej kopiami ideowymi – w średniowieczu dla zaznaczenia zgodności z pierwowzorem wystarczyła obecność najistotniejszych elementów wspólnych, uciekanie się do dosłowności nie było konieczne. Tłumaczy to wielką dowolność i różnorodność form. Spotykamy wśród nich cyboria zdobione dekoracją architektoniczną, np. kolumienkami oraz naczynia w kształcie mini-budowli, najczęściej wież. Zdarzało się, iż wykazywały one pewną samodzielność, o czym świadczy opisana przez św. Grzegorza z Tours przygoda pewnego diakona, który „wziąwszy wieżyczkę eucharystyczną (…) niósł ją do drzwi świątyni, gdy nagle (…) wyrwała się ona z rąk jego i przebywszy przestrzeń sama stanęła na ołtarzu”. Oryginalnym zabytkiem jest wykonany na dworze Karola Wielkiego kielich św. Lebuinusa. Wykonano go z kości słoniowej, dekorowano płytkim reliefem. Na jego stopie spoczywa podstawa czaszy w formie bazy antycznej kolumny, nieco wyżej wyobrażono cztery korynckie „kapitele”, na których spoczywa „architraw” dekorowany akantową wicią.

W swoim poprzednim artykule wspominałam o gołębicach eucharystycznych i tabernakulach w kształcie tronującej Matki Boskiej z Dzieciątkiem. W tym miejscu chciałabym tylko zaznaczyć, iż niektóre z nich służyły do przechowywania naczyń z Najświętszym Sakramentem, inne stanowiły samodzielne reservacula kryjące Ciało Chrystusa.

Wielka zmiana

Powolny proces przemiany form omawianych naczyń, który doprowadził do pewnego ich ujednolicenia, rozpoczął się w wieku XI. Wynikał on ze zmiany, jaka dokonała się w tym czasie w praktyce udzielania Komunii świętej wiernym. Wcześniej przyjmowali oni Eucharystię z darów konsekrowanych na mszy, w której uczestniczyli. Z czasem zaczęto odchodzić od tego zwyczaju. Pierwsze wzmianki o udzielaniu Komunii świętej z hostii konsekrowanych wcześniej i przechowywanych w świątyni pochodzą z kościołów pielgrzymkowych i klasztornych, gdzie duży napływ wiernych nie pozwalał przewidzieć dokładniej liczby osób pragnących przystąpić do Komunii. Konieczne stało się zatem przechowywanie większej ilości Eucharystycznego Chleba. Konsekwencją tej nowej sytuacji stała się zmiana wielkości i formy omawianych naczyń.

Puszka w kształcie kielicha

Coraz częściej przyjmowały one kształt dość głębokiej, półokrągłej czary z pokrywą. Na przełomie wieku XI i XII zaczęto osadzać je na wydłużonym trzonie zamocowanym na stabilnej stopie, co upodobniło je do kielicha mszalnego. Zdaniem niektórych badaczy „źródłem owej nowatorskiej formy miała być wysoka wartość i szacunek jakie od XII wieku towarzyszyły naczyniom eucharystycznej rezerwacji. One to właśnie miały przyczynić się do zrównania formy pyxis z kształtem kielicha”. Wydaje mi się, iż równie istotne znaczenie miały względy praktyczne – puszkę o takim kształcie łatwiej trzymać w ręku podczas przenoszenia.

Obok naczyń o czaszy cylindrycznej istniały puszki sześcioboczne, przykryte pokrywą przypominającą wielospadowy daszek. Często dekorowane były grawerunkiem naśladującym ceglany wątek, pokrywę zdobiły grawerowane „dachówki”. Całość zwieńczona była maleńkim krucyfiksem.

W wieku XIV, w związku z rozwojem pobożności eucharystycznej i pragnieniem oglądania Ciała Chrystusa, pojawiły się puszki o ściankach wykonanych z przejrzystego, szlifowanego kryształu górskiego. Są one poprzedniczkami monstrancji służącej do eksponowania jednej Hostii – podobnie jak one służyły adoracji i noszone były w procesjach.

Wśród naczyń omawianego typu ciekawą grupę stanowią cyboria nawiązujące do Arki Przymierza, dekorowane figurkami cherubinów. Wyróżniają się wśród nich dzieła hiszpańskie z przełomu wieku XIV i XV, a na gruncie polskim puszka z kościoła parafialnego w Bielsku (1760).

W epoce nowożytnej puszki eucharystyczne nie podlegały już większym przeobrażeniom, choć, rzecz jasna, na ich kształt i dekorację miały wpływ przemiany stylowe. Forma „kielicha” jest aktualna do dziś. Współczesne przepisy liturgiczne wymagają, by puszki wykonywane były z trwałych i niekorodujących metali szlachetnych i by przynajmniej wewnątrz były pozłacane. Dopuszczalne jest także stosowanie innych materiałów, które, w zależności od lokalnych obyczajów, uznawane są za odpowiednie i szlachetne.

[slickr-flickr search=”sets” set=”72157627200281018″ type=”gallery” size=”large”]


[1]O przechowywaniu Eucharystii w domach prywatnych zob. artykuł o tabernakulum.

[2]Najstarszym dokumentem potwierdzającym ten zwyczaj jest Missale Francorum z roku ok. 700, jednak z pewnością konsekrację „świętych naczyń”, vasorum sanctorum, praktykowano już wcześniej.

Zobacz także