Benedykt XVI: muzykę kościelną należy zachować z pieczą

"Muzyka kościelna jest dziedzictwem, które należy zachować z pieczą, ożywiać i propagować" - powiedział Benedykt XVI na zakończenie dedykowanego mu koncertu w Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie. Koncert zorganizowała fundacja im. Domenico Bartolucciego, emerytowanego dyrygenta słynnego chóru tej kaplicy, który stanął za pulpitem dyrygenckim.

Benedykt XVI, któremu jak było widać, koncert bardzo się podobał, zwrócił uwagę, że "uwspółcześnienie" muzyki sakralnej musi odbywać się z poszanowaniem tradycji, a więc nawiązywać do chorału gregoriańskiego i polifonii. Zdaniem Papieża "tak rozumiane nowatorstwo zasługuje na zachętę i poparcie ze strony Kościoła, który nie wyrzeka się przeszłości i historii ducha ludzkiego, która jest także historią dialogu z Bogiem".

W programie koncertu znalazły się utwory Giovanniego Pierluigiego da Palestrina i samego sędziwego kompozytora, który ze wzruszeniem powrócił na dyrygenckie podium, które opuścił w 1997 roku. Ks. Bartolucci przypomniał z żalem, że stanowisko dyrektora chóru Kaplicy Sykstyńskiej, na które powołał go Pius XII w roku 1956, miało być dożywotnie.

W czasie koncertu wykonano motety oraz "Credo" ze znanej "Missa Papae Marcelli" Giovanniego Pierluigiego da Palestrina, a także kompozycje samego Domenico Bartolucciego, w tym najnowszy utwór "Oremus pro Pontifice nostro Benedico", skomponowany na wieść o wyborze Benedykta XVI.

Zwolnienie 89-letniego dziś księdza Domenico Bartolucciego ze swego stanowiska w 1997 roku przyjęte zostało z wielkim zaskoczeniem. Jak przypomniano przed koncertem, spotkało się ono z dezaprobatą ówczesnego kard. Josepha Ratzingera, miłośnika i znawcy muzyki sakralnej, szczególnie chorału gregoriańskiego.

inf. KAI

 

Zobacz także