Katolicki głos?

Zgodnie z obietnicą zamieszczam kilka krytycznych uwag na temat Radia Maryja. Nie są odkrywcze, praktycznie wszystko to zostało już gdzieś napisane, ale chętnie sformułowałem je dla siebie, bo jest to zrąb tego, co uważam za najbardziej odpychające i patologiczne. A poza tym są to moje osobiste spostrzeżenia, które poczyniłem słuchając RM i przeglądając „Nasz Dziennik”.

1. Odrzucanie wszelkiej krytyki. W zasadzie nie istnieje coś takiego jak krytyka Radia Maryja. Każda krytyka jest natychmiast interpretowana jako atak, szkalowanie, niszczenie, prześladowanie. Mechanizm typowo totalitarny – skoro jesteśmy w posiadaniu jedynie słusznej wizji świata i Kościoła, skoro słuszność naszych działań nie podlega najmniejszej wątpliwości, to miejsca na krytykę po prostu nie ma, a każdy kto po nią sięga jest wrogiem.

2. Promowanie przekonania, że prawdziwymi katolikami i prawdziwymi Polakami są ci, którzy słuchają RM, czytają Nasz Dziennik i oglądają telewizję Trwam, oraz podzielają zawarte tam poglądy, wizję wiary, Kościoła i państwa. Kto jest nieprzychylny RM lub jakimś jego działaniom, ten automatycznie działa na szkodę Kościoła i Ojczyzny.

3. Czarno-biała, hermetyczna wizja rzeczywistości. Wiadomo kto jest wrogiem, a kto przyjacielem, jakie poglądy są słuszne, a jakie nie. Nasz Dziennik jest promowany jako jedyna prawdziwie polska gazeta codzienna, wszystkie inne to media polskojęzyczne, a to oznacza, że tylko w Naszym Dzienniku można znaleźć prawdę na temat dobra Ojczyzny.

4. Tropienie wrogów – wszędzie wokół nas są ludzie, którzy mają złe intencje, którzy działają na szkodę RM, Kościoła i Ojczyzny. To między innymi, w myśl starej zasady, stanowi czynnik jednoczący. Towarzyszy temu język walki, język nierzadko przepełniony zajadłą wrogością.

5. Poza tym, mam wrażenie, że RM chętnie przyciąga ludzi zgorzkniałych i sfrustrowanych, ludzi, którzy wokół siebie widzą przede wszystkim zło i zagrożenie. Niestety, zamiast lekarstwa na ów chorobliwy stan, ludzie tacy otrzymują potwierdzenie i poczucie solidarności.


Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.

Zobacz także

Marek Rojszyk OP

Marek Rojszyk OP na Liturgia.pl

Dominikanin. Od ponad dziesięciu lat zajmuje się praktyką wykonywania chorału gregoriańskiego. Uczestniczył w nagraniu czterech płyt i brał udział w licznych przedsięwzięciach liturgiczno-muzycznych, szczególnie w zakresie rekonstrukcji dominikańskiej tradycji śpiewu. Pracuje nad popularyzacją chorału gregoriańskiego w środowisku akademickim. Obecnie prowadzi zajęcia z chorału gregoriańskiego odbywające się w ramach działalności Stowarzyszenia „Sztuka Żywota” w Warszawie. Prowadzi bloga pt. "Obyś miał ciało!" w serwisie Liturgia.pl.